Sebastian Milanowski w dwie minuty strzelił dwie bramki, które pozwoliły rezerwom Olimpii Elbląg „wrócić” do gry w dzisiejszym (1 września) meczu z Błękitnymi Orneta. To jednak okazało się za mało, żeby żółto – biało – niebiescy mogli się cieszyć z jakichkolwiek punktów.
Początek sezonu w IV lidze w wykonaniu rezerw Olimpii Elbląg można określić tylko jednym słowem: fatalny. Po czterech kolejkach młodzi Olimpijczycy mieli na koncie tylko jeden punkt. W piątej kolejce na własnym boisku podejmowali Błękitnych Orneta. I w pierwszej części meczu nie potrafili podjąć walki. Nie umieli stworzyć zagrożenia pod bramką gości.
Dominacja drużyny z Ornety w pierwszej części meczu nie podlegała dyskusji. Błękitni udokumentowali ją dwoma bramkami. Dawid Kapłon po raz pierwszy wyciągał piłkę z własnej bramki w 10. minucie po strzale Przemysława Ziemianowicza. Na 2:0 podwyższył... Sebastian Kulesz, jeszcze w ubiegłym sezonie grający w elbląskiej drużynie.
W drugiej połowie trener rezerw Szymon Waga zdecydował się przeprowadzić kilka zmian. I te niemal od razu dały efekt. Co prawda pierwsze próby były jeszcze niecelne, ale już w 55 minucie Sebastian Milanowski zdobył kontraktową bramkę. A dwie minuty później doprowadził do remisu. I mecz zaczął się od nowa.
Spotkanie się wyrównało i oba zespoły miały swoje okazje, aby zdobyć gola na wagę trzech punktów. Szansę wykorzystali goście, a konkretnie Przemysław Ziemianowicz, który wykorzystał podanie z rzutu wolnego i strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Olimpijczycy nie załamali się stratą bramki i swoje sytuacje do doprowadzenia do remisu mieli. Nie potrafili ich jednak wykorzystać i komplet punktów pojechał do Ornety.
Olimpia II Elbląg – Błękitni Orneta 2:3 (0:2)
Bramki: 0:1 – Ziemianowicz (10 min.), 0:2 – Kulesz (33. min.), 1:2 – Milanowski (55. min.), 2:2 – Milanowski (57. min.) 2:3 – Ziemianowicz (82. min.)
Olimpia II: Kapłon (46' Prociw) – Kazimierowski (46' Mączkowski), Sarnowski, Kottlenga (85' Gruz), Biel (69' Siwko), Olewnik (16' Mazurek), Ziewiec, Bucio, Wierzba, Kordykiewicz (46' Wieliczko), Milanowski
Dominacja drużyny z Ornety w pierwszej części meczu nie podlegała dyskusji. Błękitni udokumentowali ją dwoma bramkami. Dawid Kapłon po raz pierwszy wyciągał piłkę z własnej bramki w 10. minucie po strzale Przemysława Ziemianowicza. Na 2:0 podwyższył... Sebastian Kulesz, jeszcze w ubiegłym sezonie grający w elbląskiej drużynie.
W drugiej połowie trener rezerw Szymon Waga zdecydował się przeprowadzić kilka zmian. I te niemal od razu dały efekt. Co prawda pierwsze próby były jeszcze niecelne, ale już w 55 minucie Sebastian Milanowski zdobył kontraktową bramkę. A dwie minuty później doprowadził do remisu. I mecz zaczął się od nowa.
Spotkanie się wyrównało i oba zespoły miały swoje okazje, aby zdobyć gola na wagę trzech punktów. Szansę wykorzystali goście, a konkretnie Przemysław Ziemianowicz, który wykorzystał podanie z rzutu wolnego i strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Olimpijczycy nie załamali się stratą bramki i swoje sytuacje do doprowadzenia do remisu mieli. Nie potrafili ich jednak wykorzystać i komplet punktów pojechał do Ornety.
Olimpia II Elbląg – Błękitni Orneta 2:3 (0:2)
Bramki: 0:1 – Ziemianowicz (10 min.), 0:2 – Kulesz (33. min.), 1:2 – Milanowski (55. min.), 2:2 – Milanowski (57. min.) 2:3 – Ziemianowicz (82. min.)
Olimpia II: Kapłon (46' Prociw) – Kazimierowski (46' Mączkowski), Sarnowski, Kottlenga (85' Gruz), Biel (69' Siwko), Olewnik (16' Mazurek), Ziewiec, Bucio, Wierzba, Kordykiewicz (46' Wieliczko), Milanowski
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg
SM