Twierdza CSB nie została zdobyta przez całą pierwszą rundę rozgrywek. Start jest nadal niepokonany we własnej hali. W sobotnim meczu elblążanki zgonie z planem pokonały Łączpol Gdańsk 32:23 (20:12) i zajmują pierwsze miejsce w tabeli PGNiG Superligi. Zobacz zdjęcia z meczu.
Nasza drużyna była zdecydowanym faworytem pojedynku i nie zawiodła kibiców, którzy mimo transmisji meczu w Polsat Sport licznie stawili się w sobotni wieczór w hali CSB. Przyznać trzeba, że nasza ekipa sama zapracowała na taką frekwencję na trybunach swoją dobrą grą. Elblążanki w dziesięciu rozegranych pojedynkach straciły zaledwie trzy punkty, a komplet zwycięstw w hali CSB zachęcał mieszkańców naszego miasta do wsparcia EKS-u głośnym dopingiem.
Początek meczu z Łączpolem Gdańsk był wyrównany. Elblążanki zdobyły pierwszego gola po kontrze i rzucie Aleksandry Jędrzejczyk. Po chwili wynik podwyższyła Ewa Andrzejewska i wydawało się, że gospodynie odskoczą. Gdańszczanki grały jednak ambitnie i w 4 min. po celnym rzucie Moniki Stachowskiej wygrywały 3:2. Miejscowe przyśpieszyły i w 8 min. po kontrze i celnym rzucie Aleksandry Dankowskiej było 6:4, a o czas poprosił szkoleniowiec Łączpolu Jerzy Ciepliński. W kolejnych akcjach Start podwyższył prowadzenie do trzech trafień, ale dwie minuty kary dla Dankowskiej pozwoliły przyjezdnym na odrobienie części strat. Elblążanki podkręciły tempo i w 20 min. po trafieniu Andrzejewskiej było 13:9. Końcowe minuty pierwszej odsłony również należały do Startu. Gospodynie wykorzystywały sytuacje bramkowe, a rywalki, które śpieszyły się w ataku by odrabiać straty popełniały proste błędy lub kapitalnie broniła Sołomija Szywerska. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 20:12.
Druga połowa rozpoczęła się od bramki Andrzejewskiej, na którą celnym rzutem z lewego skrzydła odpowiedziała Katarzyna Pasternak. Wysokie prowadzenie pozwalało naszej drużynie na spokojną grę i kontrolowanie wyniku, a trenerowi Andrzejowi Niwrzawie na rotowanie składem. Na dwadzieścia minut przed końcem meczu, po golu Sylwii Lisewskiej było 25:16. Gdańszczanki grały ambitnie, ale były słabsze od naszej drużyny i nie potrafiły odrobić strat. Miejscowe utrzymywały dystans wygrywając w 47 min. 26:18. W końcowych minutach Start umiejętnie kontrolował mecz, zwyciężając ostatecznie 32:23.
Za nami bardzo udana dla Startu pierwsza runda sezonu 2015/16. W najbliższych tygodniach czeka nas przerwa w rozgrywkach, a szczypiornistki powrócą na parkiety 6 stycznia. W pierwszym pojedynku w nowym roku nasza ekipa podejmie w hali CSB aktualnego Mistrza Polski MKS Selgros Lublin.
Start Elbląg – Łączpol Gdańsk 32:23 (20:12)
Zobacz tabelę PGNiG Superligi.
Start: Szywerska, Sielicka - Lisewska 8/3, Jędrzejczyk 7, Andrzejewska 5, Waga 4/1, Dankowska 3/1, Kwiecińska 2, Muchocka 1, Szopińska 1, Świerżewska 1, Balsam, Hawryszko, Gerej, Romanowicz.
Kary: 6 minut (Dankowska, Kwiecińska, Muchocka)
Karne: 5/6
Łączpol: Wiercioch, Dobrowolska- Skonieczna K. 7/1, Pasternak 3, Ciura 3, Tomczyk 3, Stachowska 2/1, Klonowska 2, Mazurek 1, Siódmiak 1, Neitsch 1, Kwiatkowska, Pesel, Dąbrowska, Lipska, Karwecka.
Kary: 4 minuty (Ciura, Skonieczna)
Karne: 2/4
Patronem medialnym Startu Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Początek meczu z Łączpolem Gdańsk był wyrównany. Elblążanki zdobyły pierwszego gola po kontrze i rzucie Aleksandry Jędrzejczyk. Po chwili wynik podwyższyła Ewa Andrzejewska i wydawało się, że gospodynie odskoczą. Gdańszczanki grały jednak ambitnie i w 4 min. po celnym rzucie Moniki Stachowskiej wygrywały 3:2. Miejscowe przyśpieszyły i w 8 min. po kontrze i celnym rzucie Aleksandry Dankowskiej było 6:4, a o czas poprosił szkoleniowiec Łączpolu Jerzy Ciepliński. W kolejnych akcjach Start podwyższył prowadzenie do trzech trafień, ale dwie minuty kary dla Dankowskiej pozwoliły przyjezdnym na odrobienie części strat. Elblążanki podkręciły tempo i w 20 min. po trafieniu Andrzejewskiej było 13:9. Końcowe minuty pierwszej odsłony również należały do Startu. Gospodynie wykorzystywały sytuacje bramkowe, a rywalki, które śpieszyły się w ataku by odrabiać straty popełniały proste błędy lub kapitalnie broniła Sołomija Szywerska. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 20:12.
Druga połowa rozpoczęła się od bramki Andrzejewskiej, na którą celnym rzutem z lewego skrzydła odpowiedziała Katarzyna Pasternak. Wysokie prowadzenie pozwalało naszej drużynie na spokojną grę i kontrolowanie wyniku, a trenerowi Andrzejowi Niwrzawie na rotowanie składem. Na dwadzieścia minut przed końcem meczu, po golu Sylwii Lisewskiej było 25:16. Gdańszczanki grały ambitnie, ale były słabsze od naszej drużyny i nie potrafiły odrobić strat. Miejscowe utrzymywały dystans wygrywając w 47 min. 26:18. W końcowych minutach Start umiejętnie kontrolował mecz, zwyciężając ostatecznie 32:23.
Za nami bardzo udana dla Startu pierwsza runda sezonu 2015/16. W najbliższych tygodniach czeka nas przerwa w rozgrywkach, a szczypiornistki powrócą na parkiety 6 stycznia. W pierwszym pojedynku w nowym roku nasza ekipa podejmie w hali CSB aktualnego Mistrza Polski MKS Selgros Lublin.
Start Elbląg – Łączpol Gdańsk 32:23 (20:12)
Zobacz tabelę PGNiG Superligi.
Start: Szywerska, Sielicka - Lisewska 8/3, Jędrzejczyk 7, Andrzejewska 5, Waga 4/1, Dankowska 3/1, Kwiecińska 2, Muchocka 1, Szopińska 1, Świerżewska 1, Balsam, Hawryszko, Gerej, Romanowicz.
Kary: 6 minut (Dankowska, Kwiecińska, Muchocka)
Karne: 5/6
Łączpol: Wiercioch, Dobrowolska- Skonieczna K. 7/1, Pasternak 3, Ciura 3, Tomczyk 3, Stachowska 2/1, Klonowska 2, Mazurek 1, Siódmiak 1, Neitsch 1, Kwiatkowska, Pesel, Dąbrowska, Lipska, Karwecka.
Kary: 4 minuty (Ciura, Skonieczna)
Karne: 2/4
Patronem medialnym Startu Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
ppz