Niestety bez punktów wrócą z Chorzowa szczypiornistki Startu. Elblążanki dość niespodziewanie przegrały z ostatnim w tabeli Ruchem 21:23 (10:13).
Pierwsze punkty Ruchu
Przed spotkaniem wielu kibiców zastanawiało się iloma bramkami nasza drużyna pokona Ruch. Wszystkie poprzednie pojedynki z drużyną z Chorzowa były jednak zacięte i nie inaczej było w środę. Nasza drużyna nie poradziła sobie z ambitnie grającymi gospodyniami. Ślązaczki w siódmym rozegranym spotkaniu zdobyły pierwsze punkty w tym sezonie.
Zdecydowała końcówka pierwszej połowy
Początek środowego spotkania nie był zaskoczeniem. Po dość długo utrzymującym się remisie Start wyszedł na prowadzenie i wydawało się, że kontroluje mecz. Nasze zawodniczki jeszcze w 24 min. wygrywały jednym golem, ale zagrały słabiej w końcówce pierwszej odsłony. W sześć minut Start zdobył tylko jedną bramkę, stracił aż pięć i schodził na przerwę przegrywając 10:13.
Nieudana pogoń
W drugiej części meczu co zrozumiałe elblążanki ruszyły do odrabiania strat. W bramce Ruchu kapitalnie spisywała się Paulina Kozieł. Chorzowianki długo pilnowały przewagi, ale na pięć minut przed końcem przyjezdne doprowadziły do remisu 20:20. Niestety w końcówce skuteczniejsze okazały się „niebieskie” i to one cieszyły się z końcowego sukcesu. Warto nadmienić, że w dzisiejszym pojedynku po raz pierwszy drużynę Ruchu poprowadził Michał Pastuszko, który zastąpił na trenerskiej ławce Zdzisława Wąsa. Nowy szkoleniowiec Ruchu zaliczył więc bardzo udany debiut.
Przerwa i Piotrcovia
Nasze zawodniczki mogą żałować straconych w Chorzowie punktów i niewykorzystanej szansy na awans w ligowej tabeli. Przed nami przerwa na mecze reprezentacji, a po nich Start podejmie we własnej hali Piotrcovię Piotrków Trybunalski.
Ruch Chorzów - Start Elbląg 23:21 (13:10)
Start: Kędzierska, Sielicka — Sądej, Waga 5, Cekała, Wolska 5, Janaczek, Jędrzejczyk, Aleksandrowicz, Klonowska, Karwecka, Jałoszewska, Zoria 3, Grzyb 5, Koniuszaniec 3.
Przed spotkaniem wielu kibiców zastanawiało się iloma bramkami nasza drużyna pokona Ruch. Wszystkie poprzednie pojedynki z drużyną z Chorzowa były jednak zacięte i nie inaczej było w środę. Nasza drużyna nie poradziła sobie z ambitnie grającymi gospodyniami. Ślązaczki w siódmym rozegranym spotkaniu zdobyły pierwsze punkty w tym sezonie.
Zdecydowała końcówka pierwszej połowy
Początek środowego spotkania nie był zaskoczeniem. Po dość długo utrzymującym się remisie Start wyszedł na prowadzenie i wydawało się, że kontroluje mecz. Nasze zawodniczki jeszcze w 24 min. wygrywały jednym golem, ale zagrały słabiej w końcówce pierwszej odsłony. W sześć minut Start zdobył tylko jedną bramkę, stracił aż pięć i schodził na przerwę przegrywając 10:13.
Nieudana pogoń
W drugiej części meczu co zrozumiałe elblążanki ruszyły do odrabiania strat. W bramce Ruchu kapitalnie spisywała się Paulina Kozieł. Chorzowianki długo pilnowały przewagi, ale na pięć minut przed końcem przyjezdne doprowadziły do remisu 20:20. Niestety w końcówce skuteczniejsze okazały się „niebieskie” i to one cieszyły się z końcowego sukcesu. Warto nadmienić, że w dzisiejszym pojedynku po raz pierwszy drużynę Ruchu poprowadził Michał Pastuszko, który zastąpił na trenerskiej ławce Zdzisława Wąsa. Nowy szkoleniowiec Ruchu zaliczył więc bardzo udany debiut.
Przerwa i Piotrcovia
Nasze zawodniczki mogą żałować straconych w Chorzowie punktów i niewykorzystanej szansy na awans w ligowej tabeli. Przed nami przerwa na mecze reprezentacji, a po nich Start podejmie we własnej hali Piotrcovię Piotrków Trybunalski.
Ruch Chorzów - Start Elbląg 23:21 (13:10)
Start: Kędzierska, Sielicka — Sądej, Waga 5, Cekała, Wolska 5, Janaczek, Jędrzejczyk, Aleksandrowicz, Klonowska, Karwecka, Jałoszewska, Zoria 3, Grzyb 5, Koniuszaniec 3.
ppz