Ostatnie minuty meczu zadecydowały o przegranej piłkarek ręcznych EKS Startu 22:25 (11:11) z AZS Politechniką w Koszalinie. Elblążanki w meczu 9. kolejki ekstraklasy dorównywały gospodyniom na parkiecie, a nawet kilkakrotnie prowadziły. Piłkarkom Startu zabrakło sportowego szczęścia w końcówce pojedynku.
W poprzednim sezonie akademiczki z Koszalina dwukrotnie wysoko ograły Start. W rozegranym w minioną środę meczu to się zmieniło, bowiem obserwowano wyrównany pojedynek. Po 10 minutach gospodynie prowadziły 5:3, ale w 20. minucie na tablicy był remis 7:7. Wówczas do walki poderwały się akademiczki, a na listę zdobywczyń bramek wpisały się Dworaczyk, Chmiel i Szostakowska. Elblążanki nie odpuściły i jeszcze przed przerwą doprowadziły do remisu 11:11.
Podopieczne trenera Andrzeja Drużkowskiego wybornie rozpoczęły drugą odsłonę pojedynku. Trzykrotnie pokonały bramkarkę Koszalina i wyszły na prowadzenie 14:11. Trener gospodyń poprosił o czas i rozpoczęła się emocjonująca walka o wyrównanie i ostateczne zwycięstwo w tym pojedynku. W 40. minucie notowano remis 16:16. W 50. minucie było 21:18 dla Koszalina. Mecz się jednak nie skończył. Elblążanki ambitnie odrabiały straty. W 60.minucie na tablicy było tylko 23:22 dla gospodyń, elblążanki broniły dostępu do swojej bramki, a gospodynie wsparła decyzja prowadzących mecz arbitrów (Jaworski/ Pisarek) o problematycznym rzucie karnym. Decyzję na bramkę zamieniła Joanna Dworaczek, a w chwilę potem wynik meczu ustaliła bramkarka Iwona Łącz, przelobowując wysuniętą na przedpole Martę Miecznikowską.
Składy i bramki
AZS: Łącz 1, Morawiec - Zaniewska, Szostakowska 3, Kobyłecka 5, Jarzyna, Dworaczyk 4, Skipor 4, Cieśla 3, Goraj, Zienkiewicz - Janikowska 2, Chmiel 3, Szafulska, Leśkiewicz. Trener: Waldemar Szafulski. Kary 12 min.
Start: Miecznikowska, Górecka, Ziajka - Dolegało 5, Stelina 1, Pełka-Fedak 2, Sądej 2, Frąckiewicz, Cekała, Tutaj 4, Lisowska 4, Szklarczuk 1, Mihdaliova 3, Celka. Trener Andrzej Drużkowski. Kary 12 min.
W Koszalinie była szansa na punktową zdobycz Startu. Niestety, nie wyszło tak, jak planowano. Przed elblążankami w nadchodzącą środę kolejny bardzo trudny mecz z prowadzącą w tabeli drużyną wielokrotnych mistrzyń Polski - SPR Safo z Lublina. Ten mecz rozgrywany na własnym terenie powinien przynieść dużą dawkę sportowych emocji, ale o tym już wkrótce.
Podopieczne trenera Andrzeja Drużkowskiego wybornie rozpoczęły drugą odsłonę pojedynku. Trzykrotnie pokonały bramkarkę Koszalina i wyszły na prowadzenie 14:11. Trener gospodyń poprosił o czas i rozpoczęła się emocjonująca walka o wyrównanie i ostateczne zwycięstwo w tym pojedynku. W 40. minucie notowano remis 16:16. W 50. minucie było 21:18 dla Koszalina. Mecz się jednak nie skończył. Elblążanki ambitnie odrabiały straty. W 60.minucie na tablicy było tylko 23:22 dla gospodyń, elblążanki broniły dostępu do swojej bramki, a gospodynie wsparła decyzja prowadzących mecz arbitrów (Jaworski/ Pisarek) o problematycznym rzucie karnym. Decyzję na bramkę zamieniła Joanna Dworaczek, a w chwilę potem wynik meczu ustaliła bramkarka Iwona Łącz, przelobowując wysuniętą na przedpole Martę Miecznikowską.
Składy i bramki
AZS: Łącz 1, Morawiec - Zaniewska, Szostakowska 3, Kobyłecka 5, Jarzyna, Dworaczyk 4, Skipor 4, Cieśla 3, Goraj, Zienkiewicz - Janikowska 2, Chmiel 3, Szafulska, Leśkiewicz. Trener: Waldemar Szafulski. Kary 12 min.
Start: Miecznikowska, Górecka, Ziajka - Dolegało 5, Stelina 1, Pełka-Fedak 2, Sądej 2, Frąckiewicz, Cekała, Tutaj 4, Lisowska 4, Szklarczuk 1, Mihdaliova 3, Celka. Trener Andrzej Drużkowski. Kary 12 min.
W Koszalinie była szansa na punktową zdobycz Startu. Niestety, nie wyszło tak, jak planowano. Przed elblążankami w nadchodzącą środę kolejny bardzo trudny mecz z prowadzącą w tabeli drużyną wielokrotnych mistrzyń Polski - SPR Safo z Lublina. Ten mecz rozgrywany na własnym terenie powinien przynieść dużą dawkę sportowych emocji, ale o tym już wkrótce.
M