Bartosz Czerniawski, wychowanek elbląskiego „Orła”, obecnie zawodnik „Floty” Gdynia, został powołany do szerokiej kadry Polski w strzelectwie sportowym. W klubie wyrośli już jego następcy – Maciej Milaniuk i Mateusz Borsukowicz rozpoczynają właśnie eliminacje do mistrzostw Polski juniorów.
Blisko 14 lat temu rozpoczęła się w Elblągu era strzelectwa sportowego. Na początku zawodnicy trenowali w „Orliku” Elbląg, by po dwóch latach związać się na stałe z Klubem Sportowym „Orzeł”. Dziś tę dyscyplinę sportu uprawia w Elblągu blisko 30 osób.
Młodzi elblążanie trenują pod okiem znakomitego trenera Jerzego Kozłowskiego, który – co warto dodać – oprócz pracy w klubie jest również trenerem kadry województwa warmińsko-mazurskiego. Treningi odbywają się na strzelnicy w budynku krytej pływalni MOSiR przy ul. Robotniczej.
Ostatnio o strzelectwie sportowym w Elblągu stało się głośno za sprawą Bartosza Czerniawskiego, obecnie zawodnika „Floty” Gdynia, wychowanka „Orła”, który został powołany do szerokiej kadry Polski. Trener Kozłowski tak wspomina początki kariery Czerniawskiego: – Miał duży talent i samozaparcie. Trenowaliśmy w budynku LOK-u, było tam strasznie zimno, co bardzo utrudniało nam trening, ale nie poddawaliśmy się.
Elbląscy strzelcy i ich trener borykają się niestety z podobnymi problemami, z jakimi spotykają się na co dzień ludzie związani ze sportem w Elblągu, mianowicie – ze słabą infrastrukturą. Strzelnica, na której trenują młodzi zawodnicy, jest usytuowana w małym pomieszczeniu i ma tylko sześć stanowisk strzeleckich. Jest to bardzo mała ilość, biorąc pod uwagę fakt, że oprócz strzelców trenują tam także pięcioboiści. Wciąż trwają poszukiwania miejsca, w którym można by było zorganizować strzelnicę z prawdziwego zdarzenia.
Tym bardziej trzeba docenić dobre wyniki, jakie osiągają młodzi zawodnicy. Bardzo dobry był rok 2008, w którym Maciej Milaniuk zdobył 3. miejsce na Olimpiadzie Młodzieży, natomiast Mateusz Borsukowicz uplasował się na 5. miejscu. „Orzeł” wygrał też drużynowo konkurencję pistoletu pneumatycznego. Wśród zawodników wyróżniają się także Janusz Stoiński w KPR (karabinku) i Natalia Orzech, zdobywczyni brązowego medalu Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików, Daria Jankowiak, Sylwia Kuc oraz Karol Dobrołowicz, którzy będą walczyć w maju w kwalifikacjach na Olimpiadę Młodzieży.
W chwili obecnej najmocniejsze kluby strzeleckie to „Śląsk” Wrocław i „Zawisza” Bydgoszcz, lecz elbląscy zawodnicy ciężko pracują, by dorównać najlepszym. Trener Kozłowski zaprasza na treningi dzieci, które chciałyby trenować strzelectwo. O początkach treningu mówi: – Dzieci powinny rozpoczynać trening w wieku około 12 lat, pierwsza kategoria wiekowa, w jakiej rozgrywane są zawody, to 14 lat, więc dobrze jest, gdy są dwa lata na trening i strzelanie.
W bieżącym roku starty dopiero się zaczynają. W najbliższy weekend we Wrocławiu młodzi elblążanie przystąpią do pierwszych z trzech eliminacji Mistrzostw Polski juniorów, które odbędą się w lipcu również we Wrocławiu, na profesjonalnej strzelnicy z 40 stanowiskami. W zawodach będą nas reprezentowali wspomniani wcześniej Milaniuk i Borsukiewicz, którzy są obecnie najlepszymi elbląskimi strzelcami. – Są bardzo utalentowani, mam nadzieję, że nadal będą ciężko trenowali, by dojść do jeszcze lepszych wyników – mówi o nich trener.
Olbrzymim sukcesem już na samych Mistrzostwach Polski byłby awans do ścisłego finału, do którego kwalifikuje się najlepszych ośmiu zawodników. Tego życzymy trenerowi i jego młodym podopiecznym.
Młodzi elblążanie trenują pod okiem znakomitego trenera Jerzego Kozłowskiego, który – co warto dodać – oprócz pracy w klubie jest również trenerem kadry województwa warmińsko-mazurskiego. Treningi odbywają się na strzelnicy w budynku krytej pływalni MOSiR przy ul. Robotniczej.
Ostatnio o strzelectwie sportowym w Elblągu stało się głośno za sprawą Bartosza Czerniawskiego, obecnie zawodnika „Floty” Gdynia, wychowanka „Orła”, który został powołany do szerokiej kadry Polski. Trener Kozłowski tak wspomina początki kariery Czerniawskiego: – Miał duży talent i samozaparcie. Trenowaliśmy w budynku LOK-u, było tam strasznie zimno, co bardzo utrudniało nam trening, ale nie poddawaliśmy się.
Elbląscy strzelcy i ich trener borykają się niestety z podobnymi problemami, z jakimi spotykają się na co dzień ludzie związani ze sportem w Elblągu, mianowicie – ze słabą infrastrukturą. Strzelnica, na której trenują młodzi zawodnicy, jest usytuowana w małym pomieszczeniu i ma tylko sześć stanowisk strzeleckich. Jest to bardzo mała ilość, biorąc pod uwagę fakt, że oprócz strzelców trenują tam także pięcioboiści. Wciąż trwają poszukiwania miejsca, w którym można by było zorganizować strzelnicę z prawdziwego zdarzenia.
Tym bardziej trzeba docenić dobre wyniki, jakie osiągają młodzi zawodnicy. Bardzo dobry był rok 2008, w którym Maciej Milaniuk zdobył 3. miejsce na Olimpiadzie Młodzieży, natomiast Mateusz Borsukowicz uplasował się na 5. miejscu. „Orzeł” wygrał też drużynowo konkurencję pistoletu pneumatycznego. Wśród zawodników wyróżniają się także Janusz Stoiński w KPR (karabinku) i Natalia Orzech, zdobywczyni brązowego medalu Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików, Daria Jankowiak, Sylwia Kuc oraz Karol Dobrołowicz, którzy będą walczyć w maju w kwalifikacjach na Olimpiadę Młodzieży.
W chwili obecnej najmocniejsze kluby strzeleckie to „Śląsk” Wrocław i „Zawisza” Bydgoszcz, lecz elbląscy zawodnicy ciężko pracują, by dorównać najlepszym. Trener Kozłowski zaprasza na treningi dzieci, które chciałyby trenować strzelectwo. O początkach treningu mówi: – Dzieci powinny rozpoczynać trening w wieku około 12 lat, pierwsza kategoria wiekowa, w jakiej rozgrywane są zawody, to 14 lat, więc dobrze jest, gdy są dwa lata na trening i strzelanie.
W bieżącym roku starty dopiero się zaczynają. W najbliższy weekend we Wrocławiu młodzi elblążanie przystąpią do pierwszych z trzech eliminacji Mistrzostw Polski juniorów, które odbędą się w lipcu również we Wrocławiu, na profesjonalnej strzelnicy z 40 stanowiskami. W zawodach będą nas reprezentowali wspomniani wcześniej Milaniuk i Borsukiewicz, którzy są obecnie najlepszymi elbląskimi strzelcami. – Są bardzo utalentowani, mam nadzieję, że nadal będą ciężko trenowali, by dojść do jeszcze lepszych wyników – mówi o nich trener.
Olbrzymim sukcesem już na samych Mistrzostwach Polski byłby awans do ścisłego finału, do którego kwalifikuje się najlepszych ośmiu zawodników. Tego życzymy trenerowi i jego młodym podopiecznym.
Piotr Zając