UWAGA!

Zacięta walka, rzuty karne i przegrana KPR

 Elbląg, Zacięta walka, rzuty karne i przegrana KPR
fot. Anna Dembińska

Szczypiorniści KPR Elbląg w 8. serii gier zmierzyli się z Gwardią Koszalin. Podopieczni Grzegorza Czapli najpierw gonili wynik, potem wyszli na prowadzenie i mieli okazję wygrać w regulaminowym czasie gry. Skończyło się remisem 23:23, rzutami karnymi i niestety porażką drużyny Grzegorza Czapli. Zobacz zdjęcia.

Po zeszłotygodniowej, bolesnej porażce w Żukowie, elblążanie chcieli się zrehabilitować i powrócić na zwycięską ścieżkę. Wiedzieli jednak, że cel ten może być trudno zrealizować, bo ich kolejny przeciwnik to drużyna, która w bieżącym sezonie radzi sobie całkiem nieźle. Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że łatwo nie będzie, bo Gwardia rozpoczęła od mocnego uderzenia.

Co prawda w elbląskiej bramce dobrze mecz rozpoczął Dominik Jaworski, jednak jego koledzy z drużyny pierwsze trafienie zanotowali dopiero w 5. minucie spotkania. Proste błędy przy rozgrywaniu piłki, pozwoliły przyjezdnym na łatwe kontry i bardzo szybko o pierwszą przerwę poprosił Grzegorz Czapla. Po wznowieniu sprawy w swoje ręce wziął Rafał Stępień, drugi trafienie zanotował Kacper Reseman i tablica wyników wskazywała po 5. Gospodarze nieźle przesuwali się w obronie i kilkukrotnie odzyskali piłkę po faulach ofensywnych zawodników Gwardii. Koszalinianie grali skuteczniej w ataku i w 24. minucie znów odskoczyli na trzy gole (11:8). Elblążanie zanotowali kilka strat, jednak do końca pierwsze połowy zdołali się zrehabilitować i ponownie doprowadzili do wyrównania (12:12). W ostatniej akcji przed przerwą mieli nawet okazję wyjść na prowadzenie, jednak nie udało im się wykończyć kontrataku.

Po zmianie stron pierwsze dwa gole padły łupem przyjezdnych. Zaraz gola kontaktowego zdobył Wojciech Kowszuk a do wyrównania doprowadził Volodymyr Shupyk trafiając przez całe boisko do pustej bramki. W kolejnych akcjach gospodarze grali w przewadze, co udało im się wykorzystać i wyjść na prowadzenie 17:15. Od 38. do 43. minuty obie drużyny miały spore problemy ze skutecznością i popełniali sporo błędów. W końcu do siatki trafił Adam Nowakowski i KPR odskoczył na trzy gole. Niestety elblążanie długo nie cieszyli się z prowadzenia. Straty przy rozgrywaniu się zemściły i koszalinianie szybko doprowadzili do kolejnego remisu. Od stanu 19:19 zespoły trafiały do siatki praktycznie naprzemiennie. W 55. minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, jednak nie wykorzystali rzutu karnego. W 58. minucie Maksymilian Chyła trafił do siatki i tablica wyników wskazywała 23:22. Koszalinianie zdołali wyrównać, jednak elblążanie mogli zdobyć bramkę na wagę zwycięstwa. Niestety trafili w słupek, a rywale nie zdołali już pokonać ich defensywy i po 60 minutach było po 23. W serii rzutów karnych z dobrej strony pokazali się bramkarze obu drużyn, w ekipie elbląskiej Volodymyr Shupyk, a w zespole Gwardii Sebastian Sokołowski. Ostatecznie golkiper Koszalina obronił jedno trafienie więcej i to przyjezdni cieszyli się ze zwycięstwa. Elblążanie zdobyli natomiast jeden punkt.

 

KPR Elbląg - Gwardia Koszalin 23:23 (12:12, k. 4:5)

KPR: Jaworski, Shupyk 1 - Nowakowski 5, Chyła 4, Stępień 3, Budzich 3, Muracki 2, Kowszuk 2, Reseman 2, Nowak 1, Karczewski, Kowalkowski, Solecki, Sparzak, Heyda, Peret.

 

Kolejny mecz elblążanie mieli zagrać 28 listopada w Kościerzynie, jednak na prośbę rywala mecz odbędzie się w Elblągu.

 

Zobacz tabelę i terminarz I ligi mężczyzn.

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama