W Elbląskim klubie „Underground MMA Elbląg”, od lutego funkcję trenera od zapasów objął Łukasz Sajewski. Łukasz jest młodym perspektywicznym zawodnikiem pochodzącym z Gdańska. Zobacz zdjęcia z treningu.
Swoją pierwszą zawodową walkę mma stoczył w kwietniu 2008 roku. Sajewski dotąd nie przegrał żadnej z swoich walk, tych zawodowych (rekord 12-0-0), jak i amatorskich (rekord 9-0-0). Niewątpliwie gdańszczanin jest ścisłą europejską czołówką w mma, dla bardziej wtajemniczonych warto przypomnieć, że jako pierwszy pokonał w zawodowej walce, innego utalentowanego Polaka, walczącego dziś w organizacji „Bellator” Marcina Helda.
Elblążanie korzystają z pomocy Łukasza, ponieważ w naszym mieście, nie ma żadnej sekcji zapaśniczej, gdzie się walczy w stylu wolnym (dozwolone chwytanie za nogi).
- Treningi z Sajewskim to mnóstwo gimnastyki i wylanego potu. Zapasy są podstawą w mieszanych sztukach walki i jesteśmy zadowoleni z nawiązania współpracy z „Wookim”- mówią zawodnicy elbląskiego klubu. - Czas na jaki się umówiliśmy jest nieokreślony, ale czujemy, że nasz poziom wzrasta i wkrótce będziemy mieli okazję, zaprezentować się debiutancko na Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Gdyni – dodają. Jest jeszcze sporo pracy i długa droga przed nami, ale jesteśmy na tych schodach po to, by wejść na szczyt.
Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia.
Elblążanie korzystają z pomocy Łukasza, ponieważ w naszym mieście, nie ma żadnej sekcji zapaśniczej, gdzie się walczy w stylu wolnym (dozwolone chwytanie za nogi).
- Treningi z Sajewskim to mnóstwo gimnastyki i wylanego potu. Zapasy są podstawą w mieszanych sztukach walki i jesteśmy zadowoleni z nawiązania współpracy z „Wookim”- mówią zawodnicy elbląskiego klubu. - Czas na jaki się umówiliśmy jest nieokreślony, ale czujemy, że nasz poziom wzrasta i wkrótce będziemy mieli okazję, zaprezentować się debiutancko na Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Gdyni – dodają. Jest jeszcze sporo pracy i długa droga przed nami, ale jesteśmy na tych schodach po to, by wejść na szczyt.
Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia.
Łukasz Ziółkowski