
Długi majowy weekend nie sprzyjał frekwencji kibiców podczas towarzyskiego meczu reprezentacji narodowych Polski i Kazachstanu. Mające zapewniony olimpijski awans szczypiornistki Kazachstanu, grając bez pięciu podstawowych zawodniczek w składzie, przegrały z Polską 24:32 (12:16).
Drugą połowę spotkania nasza reprezentacja rozpoczęła od solidnego natarcia na bramkę Kazachstanu. Po dynamicznych akcjach bramki zdobywały Kaja Załęczna, Joanna Obrusiewicz, Karolina Kudłacz, Izabela Duda, Marta Goraj i ponownie Załęczna. Rywalki na te bramki odpowiedziały trzema trafieniami i w 39 min. Polska prowadziła 22:15. Kiedy w 52 min. po bramce Edyty Chudzik Polska wygrywała 29:19, Zenon Łakomy, trener reprezentacji wprowadził do gry pozostałe zawodniczki z ławki rezerwowych, w tym debiutującą w narodowych barwach Alinę Wojtas. Tym samym selekcjoner wypełnił przedmeczową zapowiedź, że w spotkaniu z Kazachstanem zagrają wszystkie piłkarki wpisane do protokołu zawodów. Zwycięstwo Polski nie podlegało dyskusji, bo nasze piłkarki górowały nad rywalkami we wszystkich elementach gry. Najlepszą zawodniczką meczu uznano Karolinę Kudłacz, zdobywczynię dziesięciu bramek.

Składy i bramki
Polska: Kowalczyk, Czarna - Jacek 1, Załęczna 2, Niedźwiedź-Cecotka 3, Majerek 2, Polenz 1, Kudłacz 10, Duda 5, Byzdra, Chudzik 3, Rogucka, Obrusiewicz 1, Pielesz 1, Goraj 3. Kary 6 min. Trener Zenon Łakomy.
Kazachstan: Altenova, Nikolayeva - Markovich 2, Boruchko 1, Kozlova 2, Portova 9, Yegunova 2, Batuyeva, Kulakova 3, Kubina 1, Yakovleva 2, Vassilyeva 2. Kary 6 min. Trener Lev Yaniyev.
Sędziowali: Waldemaras Lachoviczus i Waldas Geceviczus. Widzów ok. 1000.
Dwugłos trenerów
Zenon Łakomy: -Dziękuję trenerowi Yaniyevowi za przyjęcie zaproszenia na dwa mecze towarzyskie z naszą reprezentacją. Pozyskać partnera do takich spotkań jest dzisiaj bardzo trudno, świadczy o tym fiasko starań naszej męskiej reprezentacji. Do tego pojedynku nie wystawiłem wszystkich kadrowiczek, a te, co wyszły na boisko, nie zawiodły. Wypełniły podstawowe zadania, jakie ustaliśmy przed meczem. Dobrze broniły dostępu do własnej bramki i zagrały kilka akcji z kontry. Są jeszcze w naszej grze przestoje, błędy wynikające z braku zgrania, ale do meczu z Portugalią mamy czas, żeby nad tym popracować. Dziękuję elbląskim kibicom, którzy dopingiem budowali atmosferę sprzyjającą naszym zawodniczkom na boisku.
Lev Yaniyev: - Do Elbląga przyjechaliśmy po 21-dniowym zgrupowaniu w górach i był to nasz pierwszy tak poważny sprawdzian formy. Po treningach, których celem było budowanie cech motorycznych, nie ma jeszcze w piłkarkach odpowiedniej świeżości do gry. W mojej drużynie zabrakło pięciu zawodniczek z podstawowego składu reprezentacji. Wszystkie grają w klubach zagranicznych i jeszcze nie dojechały. Na ten czas jestem zadowolony z postawy swoich zawodniczek i z przyjęcia, jakie mamy w Elblągu. Naszym celem są Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, na które wywalczyliśmy awans. Polska to dobra, europejska drużyna i taka gra była nam przed olimpiadą bardzo potrzebna.