UWAGA!

----

Triki na bezpieczne pliki z PC Lab

 Kamil Jaczun.
Kamil Jaczun. Fot. Anna Dembińska

Zdjęcia, dokumenty, nagrania, dane osobowe - te i wiele innych rodzajów plików często są niezwykle cenne dla nas lub dla naszej firmy. - A jak coś jest cenne, to trzeba to zabezpieczyć, żebyśmy tego nie utracili – podkreśla Kamil Jaczun z PCLab. Dziś rozmawiamy o tym, jak przechowywać i archiwizować dane.

- To kolejna nasze spotkanie i widzę coraz bardziej, że bezpieczeństwo danych to chyba coś, o czym mógłbyś mówić godzinami...

- Pewnie, bo szczególnie firmy muszą o to dbać. Choćby o przechowywane dane osobowe. Warto od razu podkreślić, że pliki można przechowywać na kilka różnych sposobów.

 

- To może zacznijmy od tego, jakie mamy opcje w tym względzie.

- Jeden to oczywiście fizyczne nośniki, jak dyski twarde HDD czy SSD, pendrive'y czy specjalistyczne taśmy wyglądające jak stare kasety VHS, z których korzystają głównie firmy, a ich zaletą jest to, że mogą służyć nawet 20 lat. Warto zadbać o to, by przynajmniej dwa dyski przechowywały te same dane, wtedy zachowamy do nich dostęp, gdy jeden dysk się zepsuje. Kolejna możliwość to cloud, czyli chmura, przechowywanie plików przy użyciu sieci. Rozwiązanie bardzo ciekawe, bo za nasze dane odpowiada firma zewnętrzna. Jest też bardzo bezpieczne. Musimy jednak pamiętać, że gdy się na nie zdecydujemy, to prowadząc firmę musimy o tym powiadomić naszych kontrahentów i oni muszą się na to zgodzić.

 

- Mniej zaawansowani użytkownicy komputera często korzystają z fizycznych nośników danych, jak choćby już wspomniany, najzwyklejszy pendrive.

- Pamiętajmy, żeby nie był budżetowy, a jednak z wyższej półki, to samo można zresztą powiedzieć o innych fizycznych nośnikach. Dobry pendrive może nam posłużyć, zależnie od jakości wykonania, 5-10 lat, a produkt budżetowy padnie np. po dwóch latach. Zresztą pendrive'y są dobre tylko do przenoszenia danych z miejsca na miejsce. Jak chcemy użyć pendrive'a, to kupmy nowy, nie używajmy jakiegoś odgrzebanego po latach z szuflady. Naprawdę warto zadbać o takie rzeczy. Dla większości "szarych" użytkowników zwykle najcenniejsze są zdjęcia, bo chociaż wspomnienia z nami zostają, to miło jest wracać do starych fotek. Moje zdjęcia ze ślubu mam w kilku różnych lokalizacjach, w chmurze, na nośnikach fizycznych, no i oczywiście w albumie.

 

- A firma, korporacja, może stracić nie rzeczy sentymentalne, ale... kasę i czas.

- Jeżeli w firmie robiliśmy jakiś projekt, opisaliśmy go, wydaliśmy na niego pieniądze i dane utracimy, to tak, jakby tego projektu w ogóle nie było. Jakieś dwa miesiące temu odzyskiwałem dane z 8-letniego pendrive'a, klient mówił, że nigdy nie było z nim problemu, ale tak jak mówiłem wcześniej, wszystko ma swój czas „przydatności”.

 

- PC Lab uczestniczy w programie Startup House IV realizowanym przez Akademię Nauk Stosowanych w Elblągu. Co daje uczestnictwo w tym projekcie?

- Dzięki niemu mam możliwość reklamowania firmy, część budżetu z projektu mogłem też przeznaczyć na szkolenia i na usługi IT. Wizytówki, strona internetowa, nawet takie rzeczy zrealizowałem z pomocą programu. To świetna opcja dla nowych firm, które przecież często nie mają na to wszystko budżetu. Dodatkowo otrzymałem wsparcie przy moim nowym projekcie, który zakłada automatyczne archiwizacje całych dysków twardych na komputerach firmowych. Dzięki temu rozwiązaniu przywrócenie do wcześniejszego stanu np. laptopa trwa dwie godziny i nie trzeba instalować wszystkiego na nowo, co jest czasochłonne. Takie rozwiązanie chroni również przed tak zwanym zaszyfrowaniem danych na komputerze poprzez przywrócenie wszystkich danych np. z dnia poprzedniego.

 

- Wróćmy jeszcze na moment do bezpieczeństwa danych. Od lat jesteś w branży IT, został Ci w pamięci jakiś szczególny przykład utraty danych?

- Tak, i to moich własnych danych (śmiech). Straciłem zdjęcia na dysku twardym. Przy formatowaniu dysków pomyliłem je i sformatowałem niewłaściwy. Na szczęście był to dysk HDD i udało się dane odzyskać. Pamiętam też, jak w jednej firmie usuwano użytkowników i kopiowano ich dane do backupów. Przez zbieżność nazwisk doszło do usunięcia niewłaściwych danych... Na szczęście firma robiła regularne backupy i bez problemu można było odzyskać te dane. Widać więc, że zarówno sprzęt, z którego korzystamy, jak i nasze działania mogą nam pomóc te dane uratować.

 

- Jak często robić wspomniane backupy danych?

- Pełne, całościowe backupy robię codziennie ze względu na specyfikę mojej działalności. Firmy częściowe backupy powinny robić raz - dwa razy dziennie, pełny przynajmniej raz w tygodniu. Dzięki temu, że mam działalność, przy okazji od razu zabezpieczam też swoje prywatne pliki. Zwykły użytkownik powinien rozważyć robienie backupów raz w tygodniu, może raz w miesiącu. Dobrą sprawą jest wspomniana chmura, dzięki której automatycznie, gdy zrobimy zdjęcie, będziemy je mieli nie tylko na telefonie, ale też w cloudzie. Generalnie gdy mamy coś, na czym nam zależy, choćby chodziło o fajne zdjęcie z wakacji, warto to od razu zabezpieczyć.

 

PCLab

Elbląg, Zacisze 12

888 805 161

Chmura dla firm PCLab

Facebook PCLab

-- artykuł sponsorowany --


Najnowsze artykuły w dziale Strefa biznesu

Artykuły powiązane tematycznie