Dziś (20 lutego) rano miejscy urzędnicy odebrali maila z informacją o podłożeniu w budynku ładunku wybuchowego. Nieznany sprawca/sprawcy groził detonacją, zażądał ewakuacji do godz. 11.30. Na miejscu pracowali strażacy oraz policyjna grupa rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Pracownicy i interesanci Urzędu Miejskiego zostali ewakuowani. Alarm był na szczęście fałszywy. Zobacz film i zdjęcia.
- Mail przyszedł do sekretariatu prezydenta. Zostały uruchomione wszystkie niezbędne procedury, stąd jest na miejscu i straż pożarna, i policja. Nie wiemy, czy to głupi żart, dlatego zarządziłem ewakuację urzędu - powiedział nam prezydent Witold Wróblewski. - Godzina 11.30 minęła i na szczęście nic się nie wydarzyło. Służby przeszukują urząd, by można było wrócić do normalnej pracy.
- Z informacji od policji wiem, że jeśli nic się nie wydarzy, to o godz. 12 pan prezydent będzie miał prawo podjąć decyzję o powrocie pracowników do swoich pomieszczeń - ogłaszał przez megafon kilka minut po godz. 11.30 Tomasz Świniarski, szef Centrum Zarządzania Kryzysowego. - Z jedną bardzo ważna uwagą. Wszyscy najpierw sprawdzą dokładnie swoje pokoje, czy nie znalazł się w nich jakikolwiek nowy podejrzany przedmiot. Jeżeli ktokolwiek zobaczy coś, czego wcześniej nie byto, proszony jest o przekazanie tej informacji pilnie do sekretariatu prezydenta, tam będą czekali na te informacje policjanci.
O godzinie 12 urzędnicy wrócili do pracy, ratusz pracuje już normalnie.
Policjanci przypominają, że za wszczęcie takiego alarmu, zgodnie z nowelizacją Kodeksu Karnego, może grozić kara nawet do 8 lat więzienia. Warto dodać, że elbląskie sądy wydały kilka wyroków w takich sprawach, a autorom "bombowych żartów" nie było do śmiechu.
- Z informacji od policji wiem, że jeśli nic się nie wydarzy, to o godz. 12 pan prezydent będzie miał prawo podjąć decyzję o powrocie pracowników do swoich pomieszczeń - ogłaszał przez megafon kilka minut po godz. 11.30 Tomasz Świniarski, szef Centrum Zarządzania Kryzysowego. - Z jedną bardzo ważna uwagą. Wszyscy najpierw sprawdzą dokładnie swoje pokoje, czy nie znalazł się w nich jakikolwiek nowy podejrzany przedmiot. Jeżeli ktokolwiek zobaczy coś, czego wcześniej nie byto, proszony jest o przekazanie tej informacji pilnie do sekretariatu prezydenta, tam będą czekali na te informacje policjanci.
O godzinie 12 urzędnicy wrócili do pracy, ratusz pracuje już normalnie.
Policjanci przypominają, że za wszczęcie takiego alarmu, zgodnie z nowelizacją Kodeksu Karnego, może grozić kara nawet do 8 lat więzienia. Warto dodać, że elbląskie sądy wydały kilka wyroków w takich sprawach, a autorom "bombowych żartów" nie było do śmiechu.
A, RG