Władze Elbląga szukają firmy, która ma dostosować budynek przedszkola nr 8 przy ul. Bema do wymogów przeciwpożarowych, których obiekt od lat nie spełnia. Przypomnijmy, że o przedszkolu zrobiło się głośno, gdy prezydent Elbląga chciał placówkę zamknąć. W jej obronie stanęli rodzice.
Budynek przedszkola nr 8 przy ul. Bema ma 140 lat, od 1994 roku jest na liście zabytków. Kontrole przeprowadzono w ostatnich latach przez Państwową Straż Pożarną wykazywały, że obiekt nie spełnia wymogów przeciwpożarowych. Władze miasta w tym roku podjęły decyzję o nieprzeprowadzeniu rekrutacji do placówki, na spotkaniach z rodzicami wiceprezydent Janusz Nowak mówił o tym, że budynek zagraża bezpieczeństwu, trzeba go zamknąć, nie wykluczał jego sprzedaży. Plany władz miasta wzburzyły rodziców, którzy głośno protestowali przeciwko takim planom, powiadomili media, w sprawę zaangażowali się także radni PiS na czele z wiceministrem aktywów państwowych Andrzejem Śliwką.
Po społecznych naciskach i długich dyskusjach, także na forum Rady Miejskiej, władze miasta wycofały się ze swoich wcześniejszych planów. W budżecie miasta przeznaczono 150 tys. na dostosowanie budynku do wymogów przeciwpożarowych. Władze miasta ogłosiły właśnie zapytanie ofertowe, szukają firmy, która zbuduje system oddymiana klatki schodowej oraz instalację oświetlenia awaryjnego i ewakuacyjnego w budynku przedszkola. Oferty można składać do 6 czerwca, a zwycięzca postępowania będzie miał pięć miesięcy na realizację prac od podpisania umowy.