Wczoraj (19 września) obchodziliśmy międzynarodowy Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk, święto, które ma na celu zwrócenie uwagi mieszkańców Europy na potrzebę ochrony najcenniejszych składników środowiska naturalnego. Odnosi się ono do Konwencji o ochronie gatunków dzikiej flory i fauny europejskiej oraz ich siedlisk, podpisanej w 1979 roku w Bernie.
- Jako mieszkańcy Elbląga mamy szczęście, ale także ciąży na nas odpowiedzialność, gdyż zamieszkujemy na obszarach różnorodnych przyrodniczo, często o dość wysokiej wartości – mówi Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Na terenie nadleśnictwa znajdują się liczne formy ochrony przyrody, których celem jest ochrona i zachowanie najcenniejszych siedlisk przyrodniczych czy konkretnych gatunków. Pod opieką lokalnych leśników znajduje się 9 rezerwatów przyrody, 23 strefy ochronne wokół gniazd ptasich, ponadto 4 obszary chronionego krajobrazu, 2 obszary objęte Konwencją Ramsarską, 6 użytków ekologicznych, 6 obszarów Natura 2000, dwa Parki Krajobrazowe oraz liczne pomniki przyrody: 205 drzew, 31 grup drzew, 1 aleja, 7 pojedynczych i 10 grup głazów – wymienia. - Ponadto w lasach nadleśnictwa utrzymujemy także powierzchnie referencyjne, na których nie prowadzimy żadnych czynności gospodarczych, z prac leśnych wyłączone są także liczne drobne wymokliska, torfowiska czy bagna, jako miejsca stanowiące zarzewie bioróżnorodności przyrodniczej – opowiada Jan Piotrowski.
Ponad 10 proc. powierzchni lasów Nadleśnictwa Elbląg objęte jest różnymi formami ochrony. W tych miejscach chronione są najczęściej siedliska przyrodnicze, które dzięki zachowaniu dobrego stanu przygody stają się domem dla licznych gatunków zwierząt i roślin, często rzadkich lub ginących. Co więcej, na gruntach, które nie są objęte ochroną prawną, prace leśników podporządkowane są dążeniu do przywracania stanu siedlisk przyrodniczych do jak najbardziej zbliżonego do naturalnego w ramach zasad zrównoważonej gospodarki leśnej obowiązujących w Polsce. Rokrocznie zwiększany jest udział lasów liściastych (poprzez przebudowę monokulturowych, iglastych drzewostanów sadzonych wiele lat temu), oraz zastosowanie wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe odnowień naturalnych (czyli takie dostosowanie terminów prac leśnych, aby w maksymalny możliwy sposób wykorzystywać lata, w których drzewa silnie wysiewają nasiona).
Co my możemy zrobić dla przyrody? Przede wszystkim nie śmiecić. Wśród śmieci wyrzucanych do lasu (Lasy Państwowe co roku, likwidując nielegalne wysypiska śmieci w lesie i zbierając codziennie śmieci, pozyskują ponad 100 000 m3 śmieci, wydając 20 mln zł), cześć z nich powoduje śmierć owadów, płazów, gadów i ssaków.
- Szczególnie butelki czy puszki bywają bardzo niebezpieczne. Znajdujące się w nich, psujące się napoje, często słodkie, stanowią atrakcyjny wabik dla zwierząt – mówi Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Po wejściu do takiej butelki, wiele stworzeń nie jest już w stanie się z niej wydostać. Pamiętajmy, by wychodząc do lasu, nie zaśmiecać go. Wszystko, co przynieśliśmy, zabierzmy ze sobą do domu i tam to wyrzucajmy. Na spacer po lesie można tez zabrać ze sobą worek i pozbierać choć część śmieci pozostawionych przez nieodpowiedzialne osoby – zachęca leśnik.