Przed nami drugi odcinek telewizyjnego show z udziałem elbląskiej drużyny. Zespół Ryszarda Rynkowskiego jest solidnie przygotowany do występu, pełny energii i pozytywnych emocji. Czy „Brygada RR” rozłoży na łopatki przeciwników? A czy elbląscy widzowie rozgromią sms’ową konkurencję? Dowiemy się już dziś wieczorem.
- Ogromnie dziękuję wszystkim elblążanom za wsparcie. Mamy mocną drużynę, która daleko zajdzie. Jestem przekonany, że macie tego świadomość - zwraca się do widzów Ryszard Rynkowski. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że na 15 minut przed końcem programu byliśmy pierwsi. Pod koniec „przywaliło” trochę głosów na drużynę Kamila Bednarka, ale przegraliśmy nieznacznie. To oznacza, że jeżeli będziecie tak samo aktywni, jak byliście, to nie ma takiej siły, żeby nasza grupa odpadła w tę sobotę. A jestem przekonany, że zajdziemy dużo, dużo dalej, bardzo wysoko. Nie chcę zapeszać, ale... Jesteśmy dobrzy, wiemy o tym, mamy ogromny szacunek wśród ekipy realizacyjnej, producentów itd. Nasze gwiazdki zrobiły nieprawdopodobną furorę. Sandra jest ulubienicą wszystkim, Piotrek i inni też. Jesteśmy energetyczną grupą, bardzo lubianą, co też jest ważne, ponieważ to, co musimy robić tam na miejscu jest dosyć ciężkie, szczególnie dla młodych osób, które nie miały z tym wcześniej nic wspólnego, toteż to odnoszenie się do nas ze szczególną sympatią powoduje, że tego ubytku sił w nas nie ma.
Ryszard Rynkowski traktuje udział w programie bardzo serio, zależy mu na tym, by elbląska ekipa przeszła jak najdalej. Jest związany z miastem, w którym się wychował, ma do Elbląga duży sentyment. Emocji nie krył nawet podczas sobotniego nagrania, kiedy to łzy wzruszenia popłynęły po jego policzkach. A dzień po programie obejrzał występ swojej drużyny w internecie aż 64 razy. Niesamowity show w wykonaniu drużyny Ryszarda Rynkowskiego można zobaczyć na www.youtube.com. Trzeba jednak pamiętać, że w tego typu programach liczą się głosy widzów.
- Bądźmy razem, wspomagajmy się. To jest taki program, że my możemy być najlepsi, ale wygrywają smsy, a w związku z tym bez was, nam się to nie uda - apeluje Rynkowski i dodaje - My na pewno Was nie zawiedziemy. To gwarantuję. Zresztą to już wiecie, bo miniona sobota była naszą piękną wizytówką i myślę, że tak będzie każdego tygodnia, aż do końca.
Przygotowania do najbliższego odcinka „Bitwy na głosy” rozpoczęły się już w poniedziałek, kiedy to cała ekipa zawitała do Ratusza Staromiejskiego w Elblągu. Był czas na podzielenie się wrażeniami po pierwszym występie, spotkanie z lokalnymi mediami, wywiady i ustalenie planu pracy. We wtorek i środę „Brygada RR” miała próby muzyczne i zajęcia taneczne.
- Jesteśmy najbardziej utanecznioną kapelą. Żaden chór nie wykonał takiego ostrego układu choreograficznego, inne drużyny pokazywały jakiś taniec, ale to był raczej taniec dowolny, a u nas był profesjonalna choreografia - zaznacza Ryszard Rynkowski. - Ludzie od ruchu scenicznego mają na nas ogromny apetyt i w tę sobotę będzie jeszcze ostrzej. Ale wiem, że sobie poradzimy. Nasi młodzi ludzie pięknie wszystko „łapią”. Sandra, która była na huśtawce to był pomysł producenta, który jest po prostu „zakręcony” na jej punkcie, i z piątku na sobotę sprowadzono specjalnie kaskaderów z Wrocławia, zamontowano tę huśtawkę, to nie było planowane, a zostało zrobione specjalnie dla nas. Sandra trzy razy tylko spróbowała na tej huśtawce, bo tam trzeba było odpiąć pas bezpieczeństwa itd. Za trzecim razem robiła już to jedną ręką, jakby robiła to od lat.
Jaki utwór usłyszymy dziś wieczorem?
- Będziemy śpiewać utwór bardzo dynamiczny, z list przebojów, czyli „Moves Like Jagger”. Myślę, że będzie cudownie - zapowiada Rynkowski.
W sobotniej „Bitwie na głosy” elbląska ekipa zmierzy się z drużynami reprezentującymi m.in. Warszawę, Łódź, Poznań, miasta dużo większe niż nasze.
- Absolutnie nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów, jesteśmy naprawdę bardzo dobrzy. Nie lekceważę innych zespołów, są fajni, ale my jesteśmy drużyną czystych talentów. Mamy ludzi, którzy mają ogromny talent, ogromną chęć do śpiewania i którzy są nieprawdopodobnie zdolni. To jest nasz atut. Ja chcę, aby mój zespół spełniał ciągle swoje marzenia i tak repertuarowo będę ustawiał poszczególne odcinki, aby ciągle śpiewać o marzeniach - mówi szef elbląskiego zespołu. - Przed nami jeszcze 10 odcinków, to jest jeszcze bardzo długo. Przede wszystkim liczy się, należy dobrać repertuar tak żeby było ciekawie w każdym odcinku. I to jest rzecz, za którą będę brać siebie odpowiedzialność. Nie boję sie o nich.
Zespoły walczą na głosy o pokaźną sumę pieniędzy dla swojego miasta. Główna nagroda ma być przeznaczona na wybrany cel charytatywny.
- Od początku jestem związany z Fundacją Elbląg i jeśli wygramy to fundacja otrzyma tę nagrodę - wyjaśnia Rynkowski. - Nie lubię rozmawiać o pieniądzach przed, ale zdecydowaliśmy, że cała kwota przejdzie na Fundację Elbląg, która wspomaga właśnie młodych ludzi, potrzebujących ludzi młodych, zdolnych w każdej dziedzinie, nie tylko artystycznej.
By główna nagroda trafiła do Elbląga potrzebne jest wsparcie widzów, którzy wysyłać będą smsy na drużynę Ryszarda Rynkowskiego.
- Bez was kochani mieszkańcy Elbląga i okolic, elblążanie rozsiani po całej Polsce, bez was nikt nie wygra. Możemy się pokazać, i naprawdę to zrobimy, z jak najlepszej strony, ale wygrywają smsy. Taka jest konstrukcja tego programu - mówi szef elbląskiej drużyny. - Jeżeli będziecie utrzymywać tę aktywność z ostatniej soboty, za którą jeszcze raz ogromnie dziękuję, to ja jestem spokojny.
Kolejny odcinek „Bitwy na głosy” z udziałem elbląskiej drużyny już dziś (sobota, 17 marca) o godzinie 20:05 w telewizyjnej dwójce.