
- Sytuacja moja i rowerzystki, której udzieliłem pomocy, ma wspólny mianownik - samochód ciężarowy. To, co dzieje się na drogach powiatowych podczas żniw, to już wieloletnia walka z wiatrakami. Rolnicy i firmy transportowe spieszą się, aby podczas korzystnej pogody zebrać i przetransportować plony. Niestety ich pośpiech zagraża bezpieczeństwu w ruchu drogowym, czego dowodem jest poprzedni artykuł oraz moje doświadczenia – czytamy w mailu od jednego z Czytelników.
Kierowcy ciężarówek nie stosują się absolutnie do obowiązujących przepisów oraz nie zwracają uwagi na innych uczestników ruchu. ''Ścinają'' zakręty, powodując przy tym spychanie z drogi innych kierowców… Bo kto o zdrowych zmysłach nie będzie starał się zjechać takiemu furiatowi w 40-tonowym pojeździe z drogi?
Tydzień temu ja również miałem sytuację, gdzie musiałem zjechać na pobocze, a kierowca tira hamował tak, że aż zostawił za sobą czarne ślady opon. Kolejną osobą, która przekonała się o stylu jazdy i lekceważeniu przepisów ruchu drogowego przez kierowców ciężarówek jest rowerzysta z Gronowa Elbląskiego.

Sytuacja miała miejsce w Gronowie Elbląskim na ulicy Świerkowej. Mijająca ciężarówka ''zdmuchnęła'' rowerzystkę z drogi, a ta tracąc równowagę spadła z roweru. Kierowca pojazdu ciężarowego nawet nie zauważył tego faktu i pojechał dalej.
Rowerzystka zapewniała, że zgłosi sprawę na policję, ja natomiast rok w rok zgłaszałem pod numer alarmowy sytuację o niebezpieczeństwach, z jakimi zmagają się mieszkańcy Jasionna, Gronowa Elbląskiego czy Fiszewa. Nigdy natomiast nie widziałem patrolu z ''suszarką'', ponieważ w miejscowościach istnieją ograniczenia do 30km/h dla pojazdów powyżej 3,5 tony.
Tym artykułem proszę o zainteresowanie się tematem władz gminy oraz policji, ponieważ tragedia na tej drodze to tylko kwestia czasu.