
Szpital Miejski nie będzie w przyszłości Szpitalem Matki i Dziecka. W zamian mają w nim powstać oddziały pulmonologii i geriatrii oraz dwie przychodnie. Dyrektor Szpitala Miejskiego uznała, że zawarta trzy lata temu umowa w sprawie wymiany oddziałów między elbląskimi szpitalami nie jest już wiążąca. Innego zdania jest ratusz.
- Idea powstania Szpitala Matki i Dziecka była słuszna, ale w obecnej sytuacji jest niemożliwa do realizacji. Miałaby rację bytu, gdyby doszło do realizacji w całości porozumienia, które trzy lata temu podpisały wszystkie szpitale – twierdzi Wiesława Lech, dyrektor Szpitala Miejskiego w Elblągu. - Zgodnie z obietnicami poprzednich władz miasta mieliśmy otrzymać siedem milionów złotych na modernizację pomieszczeń po przekazaniu oddziału wewnętrznego do szpitala przy Komeńskiego. Mieliśmy w nich urządzić pediatrię, która miała być przeniesiona ze szpitala wojewódzkiego. Do dzisiaj nie dostaliśmy ani złotówki. Ponadto poprzednia pani dyrektor złożyła do funduszy norweskich projekt dotyczący powstania w Szpitalu Miejskim oddziału pulmunologii, geriatrii i dwóch przychodni, który jest w sumie wart 7,5 miliona złotych. Czekamy na decyzję, konkurs ma być rozstrzygnięty w październiku.
Nie czekając na te rozstrzygnięcia Wiesława Lech wysłała do pozostałych szpitali pismo, informując, że podpisanie trzy lata temu porozumienie nie jest już wiążące. - Sytuacja na rynku medycznym w Elblągu się zmienia. W mieście jest potrzebny oddział pulmonologii, żeby mieszkańcy nie musieli jeździć do Olsztyna czy Prabut, są już w tej sprawie prowadzone zaawansowane rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia – dodaje Wiesława Lech. - Potrzebna będzie też geriatria, bo jak wszyscy wiemy społeczeństwo się starzeje.
Jeśli Szpital Miejski konkursu norweskiego nie wygra, będzie miał szanse na pieniądze z tak zwanych Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, specjalnego programu, którym będzie zarządzał Elbląg.
Tymczasem zdaniem prawników ratusza, pismo dyrektor Szpitala Miejskiego w sprawie porozumienia między placówkami nie ma mocy prawnej. - Porozumienie cały czas obowiązuje, bo do jego rozwiązania potrzeba jest zgoda wszystkich stron. Ale zdaniem prezydenta należy podpisać nową umowę między szpitalami, trwają negocjacje w tej sprawie. W ubiegłym tygodniu prezydent rozmawiał na ten temat z dyrektor szpitala wojewódzkiego – poinformowała nas Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Nie czekając na te rozstrzygnięcia Wiesława Lech wysłała do pozostałych szpitali pismo, informując, że podpisanie trzy lata temu porozumienie nie jest już wiążące. - Sytuacja na rynku medycznym w Elblągu się zmienia. W mieście jest potrzebny oddział pulmonologii, żeby mieszkańcy nie musieli jeździć do Olsztyna czy Prabut, są już w tej sprawie prowadzone zaawansowane rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia – dodaje Wiesława Lech. - Potrzebna będzie też geriatria, bo jak wszyscy wiemy społeczeństwo się starzeje.
Jeśli Szpital Miejski konkursu norweskiego nie wygra, będzie miał szanse na pieniądze z tak zwanych Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, specjalnego programu, którym będzie zarządzał Elbląg.
Tymczasem zdaniem prawników ratusza, pismo dyrektor Szpitala Miejskiego w sprawie porozumienia między placówkami nie ma mocy prawnej. - Porozumienie cały czas obowiązuje, bo do jego rozwiązania potrzeba jest zgoda wszystkich stron. Ale zdaniem prezydenta należy podpisać nową umowę między szpitalami, trwają negocjacje w tej sprawie. W ubiegłym tygodniu prezydent rozmawiał na ten temat z dyrektor szpitala wojewódzkiego – poinformowała nas Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
RG