- W sprawie przyszłości Góry Chrobrego, która nie jest jednak dla miasta sprawą strategiczną, na najbliższej sesji zostanie zaprezentowanych kilka wariantów, które pozwolą na wybranie najkorzystniejszej dla nas propozycji – zapowiada Marek Burkhardt, przewodniczący klubu radnych KWW Witolda Wróblewskiego, z którym rozmawiamy m.in. o pierwszym roku kadencji nowej Rady Miejskiej.
Rafał Gruchalski: - Za radnymi pierwszy rok nowej kadencji. Co Pana zdaniem udało się w tym czasie zrobić dla miasta i jego mieszkańców, a czego się nie udało, mimo obietnic?
Marek Burkhardt: - Był to pierwszy rok w nowej pięcioletniej kadencji Rady Miasta ze zmienionym składem osobowym i innym niż dotychczas rozkładem mandatów. W ciągu minionego roku konsekwentnie były realizowane działania mające na celu zmniejszenie zadłużenia miasta z jednoczesnym zabezpieczeniem środków na wkłady własne do pozyskiwanych środków unijnych. Był to rok trudny ze względu na dodatkowe obciążenia budżetu wynikające z wprowadzonych przez rząd zmian w ustawach, skutkujących zmniejszeniem dochodów własnych gminy miasta Elbląg.
- Jest Pan przedstawicielem prezydenckiego komitetu. Czy zdarzały się przez ten rok takie sytuacje, w których nie zgadzaliście się z polityką prezydenta. Jeśli tak, to jakie to były sytuacje?
- Jako przewodniczący klubu radnych Komitetu Wyborczego Wyborców Witolda Wróblewskiego mogę zapewnić, iż prowadzone przez prezydenta działania wynikają również z założeń programowych naszego komitetu i jak do tej pory nie było żadnych spornych sytuacji.
- Jakie są obecnie najważniejsze problemy, przed którymi stoi Rada Miejska w najbliższym czasie?
- Najważniejszym problemem w najbliższym czasie stojącym przed RM będzie przyjęcie budżetu Elbląga na 2020 rok. W chwili obecnej trwają prace nad spięciem projektu budżetu, który zostanie przekazany 15 listopada przewodniczącemu RM. Wszyscy wiemy, w jak trudnej sytuacji znaleźliśmy się jako samorząd w tym roku, ze względu na podjęte ustawy rządowe, w wyniku których musieliśmy znaleźć dodatkowo ponad 20 mln złotych. W roku przyszłym będzie to kwota około 40 mln złotych i boję się, że staniemy przed koniecznością podjęcia uchwał zwiększających podatki, które będą niezbędne dla znalezienia środków, aby zrównoważyć przyszłoroczny budżet.
- Prezydent już zapowiedział publicznie, że z powodu zmniejszonych przychodów wynikających z polityki rządu będzie rezygnował z niektórych inwestycji. Jak Pan jako radny ocenia ten pomysł?
- Jest to najrozsądniejsze wyjście z zaistniałej sytuacji. Inwestycje już rozpoczęte i te, które będą miały duże wsparcie ze środków unijnych oraz będą niezbędne dla miasta, będą realizowane. Inwestycje, które mają być realizowane jedynie ze środków własnych, będą musiały jeszcze poczekać. Chciałbym jednak podkreślić, że nie jest to jedynie problem Elbląga, ale większości samorządów. Słyszymy z doniesień medialnych, że w wielu gminach nie będzie realizowanych zaplanowanych inwestycji, co wynika niestety z polityki rządu.
- Czy jako radny prezydenckiego komitetu ma Pan jakikolwiek wpływ na politykę prowadzoną przez prezydenta? Mam na myśli takie strategiczne sprawy jak kwestia nowej umowy na dostawy ciepła czy przyszłość Góry Chrobrego?
- Jak już wcześniej wspomniałem, polityka realizowana przez prezydenta Witolda Wróblewskiego jest zgodna z tą, kreowaną przez nasz komitet. Strategiczne dla miasta sprawy są i będą uchwalane przez Radę Miejską. Wcześniej są one szeroko prezentowane i omawiane na spotkaniach prezydenta i jego służb ze wszystkimi klubami radnych.
W kwestii zabezpieczenia Elbląga w dostawy ciepła - trwają od kilku lat rozmowy i obecnie są one finalizowane, a wypracowane propozycje zostaną przedstawione radnym w najbliższym czasie.
W sprawie przyszłości Góry Chrobrego, która nie jest jednak dla miasta sprawą strategiczną, na najbliższej sesji zostanie zaprezentowanych kilka wariantów, które pozwolą na wybranie najkorzystniejszej dla nas propozycji.
- W kampanii wyborczej popieraliście program Witolda Wróblewskiego "Elbląg na szóstkę". Co z tego programu Pana zdaniem udało się przez ten rok zrealizować, które z obietnic/założeń są obecnie niemożliwe do zrealizowania Pana zdaniem i dlaczego?
- „Program na 6-tkę” spotkał się z dużym uznaniem elblążan i pozwolił nam wygrać wybory prezydenckie oraz zdobyć sześć mandatów w Radzie Miejskiej. Program zakłada realizację zadań w ciągu całej 5-letniej kadencji i jestem pewien, że zostanie zrealizowany. Pomimo trudności budżetowych, w każdym z sześciu określonych kierunków działań, stopniowo wdrażane są poszczególne zadania i w chwili obecnej nie widzę zagrożeń dla ich realizacji.
Ponadto, wychodząc naprzeciw postulatom mieszkańców, z inicjatywy klubu radnych KWW Witolda Wróblewskiego został opracowany i wdrożony „Program estetyzacji miasta w zakresie doposażenia w ławki i kosze uliczne” na lata 2019-2023.
- Jakie Pana zdaniem będą najbliższe cztery lata dla elbląskiego samorządu. Jakie są szanse i zagrożenia w rozwoju miasta?
- Dzisiaj trudno jest jednoznacznie określić jakie będą najbliższe cztery lata dla elbląskiego samorządu. W dużej mierze zależy to od polityki rządu, którego decyzje podnoszące jakość życia Polaków, już odczuliśmy negatywnie w tym roku, jako lokalny samorząd. Mogę jednak zapewnić, że jako radni KWW Witolda Wróblewskiego zrobimy wszystko, aby utrzymać zrównoważony rozwój Elbląga przy zachowaniu długookresowej stabilności finansów publicznych.
W przyszłym tygodniu opublikujemy wywiad z Markiem Pruszakiem, radnym klubu Prawo i Sprawiedliwość
Rafał Gruchalski