UWAGA!

Niepozorna dobrodziejka planety (Opowieści z lasu, odc. 282)

 Elbląg, Niepozorna dobrodziejka planety (Opowieści z lasu, odc. 282)
Fot. pixabay.com

8 sierpnia to krajowy Wielki Dzień Pszczół, stąd dziś w Opowieściach z lasu kilka słów o tych sympatycznych i pożytecznych owadach. - Nie musisz lubić miodu i leczyć się propolisem, żeby los pszczół nie zaprzątał ci myśli – podkreśla Eko Kalendarz.

- Poranna kawa, dżem malinowy, herbata z cytryną, sok jabłkowy, nalewka wiśniowa, jabłecznik, lody truskawkowe, cydr i śliwowica, a nawet kapuśniak, ogórkowa czy grochówka, to wszystko możesz mieć dzięki pracy pszczół – podaje portal. Są one bowiem owadami zapylającymi rośliny. Strona przypomina, że do pszczół zalicza się ok. 20 tys. gatunków, większość z nich żyje samotnie, ale wiele gatunków charakteryzuje "struktura społeczna". Od 50 milionów lat wspierają one ziemski ekosystem zapewniając mu równowagę. W przyrodzie istnieje wiele owadów zapylających, jednak wśród nich jednymi z najważniejszych są pszczoły. To tylko dzięki nim wiele gatunków roślin może owocować.

Brak pszczół wiązałby się ze strasznymi konsekwencjami dla nas wszystkich, problem w tym, że ich obecność jest zagrożona.

- Pierwsze doniesienia o masowym wymieraniu pszczół miodnych pochodzą z 1995 roku z USA. Problem ten dotyczy już całego świata i jest ogromnym wyzwaniem, nie tylko dla pszczelarzy – podaje Eko Kalendarz. - Zespół masowego ginięcia pszczoły miodnej (ang. Colony Collapse Disorder, skrót CCD) to zespół chorobowy występujący w koloniach pszczoły miodnej. Objawia się nagłym zmniejszeniem wielkości kolonii – pszczoły robotnice wylatujące z ula nie wracają do niego, znikają bez śladu, pozostawiając larwy i czerw bez pokarmu, co wiąże się z wyginięciem również kolejnego pokolenia – czytamy. Przyczyna tkwi prawdopodobnie w pestycydach. Do tego dochodzą zagrożenia w postaci szkodników, chorób, zmian klimatycznych, brak miejsc sprzyjających obecności pszczół i inne...

Aby wspierać pszczoły, nie tylko pszczołę miodną, ale także ponad 450 innych gatunków pszczół występujących w Polsce, warto sadzić i uprawiać rośliny miododajne czy zapewnić w swoim ogrodzie dzikie, naturalne miejsca sprzyjające owadom. Można też zbudować... hotel dla pszczół, o czym więcej tutaj.

- W naszym nadleśnictwie także prowadzimy takie działania, pozostawiamy przez większość okresu wegetacyjnego niekoszone łąki wokół siedziby nadleśnictwa, utrzymujemy stare sady w lesie, budujemy hotele dla samotnic czy wysiewamy łąki kwietne (między innymi podczas wspólnych działań z pracownikami Parku Krajobrazowego - red.), zostawiamy w lesie gatunki biocenotyczne drzew i utrzymujemy kłody bartne – wylicza Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg.

Powiedzieliśmy co nieco o pożyteczności pszczół i zagrożeniach dla tych owadów, powiedzmy jeszcze co nieco o samej pszczole, konkretnie o pszczole miodnej. Jak podaje ekologia.pl, to społeczny owad. W ich gniazdach jest ścisły podział ról, który warunkuje wygląd i rozmiar poszczególnych owadów. Jest pszczoła-matka składająca jaja, robotnice zbierają pyłek-nektar kwiatowy i opiekują się młodymi, trutnie odpowiadają za zapłodnienie matki i utrzymywanie temperatury w gnieździe. Los trutni jest dość przykry, bo te "giną po kopulacji z matką lub jesienią są usuwane z gniazda. Królowa natomiast może żyć nawet do kilku lat", o czym również czytamy na ekologia.pl. Robotnice latem żyją ok. 20 dni, choć te, które rodzą się przed zimą, nie muszą odbywać już lotów poza gniazdo, wtedy zostają w nim na kilka miesięcy.

oprac. TB

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama