W miejscowości Zwierzno trwają poszukiwania 54-letniej kobiety, która zaginęła w dniu wczorajszym (sobota). W akcję zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób – policjanci, strażacy oraz sąsiedzi zaginionej kobiety.
W tej chwili przeczesywany jest obszar w promieniu kilkuset metrów od gospodarstwa, w którym mieszkała kobieta – kilkunastu policjantów oraz 14 strażaków z OSP Markusy przeszukuje pobliskie gospodarstwa, bosakami sprawdza zbiorniki wodne, przeczesuje rowy i zarośla. Policja próbowała wykorzystać do poszukiwań psa tropiącego – niestety bez rezultatu.
Jak powiedzieli nam strażacy – poszukiwania są bardzo trudne. Straż została wezwana około 19, więc akcja od początku jest prowadzona po ciemku. Teren poszukiwań pocięty jest siecią rowów melioracyjnych – często trzeba iść bardzo daleko, aby przejść na drugą stronę rowu, aby sprawdzić jego drugi brzeg. Podłoże jest grząskie, więc w wiele miejsc nie można dojechać samochodem z aparaturą oświetlającą – strażacy muszą sobie oświetlać teren latarkami.
Jak powiedzieli nam sąsiedzi – nic nie wskazuje na to, żeby kobieta zamierzała gdzieś wyjechać. Niedługo przed zaginięciem była widziana, jak krzątała się po podwórku. Potem nikt jej już nie widział.
Nie udało nam się porozmawiać z rodziną zaginionej kobiety – jak powiedzieli nam policjanci, nie życzy ona sobie kontaktu z dziennikarzami. W domu kobiety cały czas pracują policjanci z Sekcji Dochodzeniowo-Śledczej KMP w Elblągu, którzy przesłuchują rodzinę w celu zdobycia informacji pomocnych w poszukiwaniach zaginionej.
Jak powiedzieli nam strażacy – poszukiwania są bardzo trudne. Straż została wezwana około 19, więc akcja od początku jest prowadzona po ciemku. Teren poszukiwań pocięty jest siecią rowów melioracyjnych – często trzeba iść bardzo daleko, aby przejść na drugą stronę rowu, aby sprawdzić jego drugi brzeg. Podłoże jest grząskie, więc w wiele miejsc nie można dojechać samochodem z aparaturą oświetlającą – strażacy muszą sobie oświetlać teren latarkami.
Jak powiedzieli nam sąsiedzi – nic nie wskazuje na to, żeby kobieta zamierzała gdzieś wyjechać. Niedługo przed zaginięciem była widziana, jak krzątała się po podwórku. Potem nikt jej już nie widział.
Nie udało nam się porozmawiać z rodziną zaginionej kobiety – jak powiedzieli nam policjanci, nie życzy ona sobie kontaktu z dziennikarzami. W domu kobiety cały czas pracują policjanci z Sekcji Dochodzeniowo-Śledczej KMP w Elblągu, którzy przesłuchują rodzinę w celu zdobycia informacji pomocnych w poszukiwaniach zaginionej.
MW