Targowisko miejskie w Tolkmicku - nowe i puste (fot. Anna Dembińska)
Cztery pawilony i kilkadziesiąt stoisk zadaszonych, a obok parking na co najmniej 80 aut. Dwa tygodnie temu w Tolkmicku otwarte zostało targowisko miejskie wybudowane dzięki wsparciu środków unijnych. Tylko nikt nie chce tu handlować.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że początek będzie ciężki – przyznaje Andrzej Lemanowicz, burmistrz Tolkmicka. - Część ludzi już się powoli przyzwyczaja, innych trzeba przekonać, bo wolą handlować przy drodze.
Władze gminy chcą ustalić jedynie symboliczną opłatę targową, ale w lipcu można handlować bezpłatnie, bezpłatne są też miejsca parkingowe. - Aby pokazać to miejsce, przekonać, że warto tu przyjeżdżać i robić zakupy, wspólnie z kościołem, organizujemy Dni Jakubowe (25-27 lipca) – zapowiada burmistrz Lemanowicz.
Na terenie targowiska są trzy budynki do sprzedaży artykułów spożywczych i jeden dla zarządcy lub administratora terenu. Tam znajdują się toalety zarówno dla sprzedających, jak i kupujących. Obok parking na co najmniej 80 aut. Całkowity koszt inwestycji to ponad 1 mln 800 tys. zł, z czego milion zł to środki unijne.
(fot. Anna Dembińska)
Targowisko jest czynne od poniedziałku do soboty w godz. 6-14.
- Targowisko może stać się szansą dla lokalnych wytwórców, a także ożywić gospodarcze życie miasta i gminy. Swoje miejsce znajdą tu zapewne przedsiębiorcy, którzy do tej pory nie mogli handlować – mówi burmistrz Tolkmicka. - Jest to też szansa rynku zbytu dla niedużych gospodarstw, producentów produktów regionalnych i innych handlowców.
Orlik zamknięty, targowisko i nowe swietlice wiejskie puste. Ile w Tolkmicku przybyło miejsc pracy? A władza pcha sie na nowe pałace i kto na to pozwala? Kto wie ile miesięcznie zarabia burmistrz Tolkmicka i pozostali urzędnicy? Punkt widzenia ocenia sie z miejsca siedzenia, wiec władza jest zadowolona sama z siebie! Co trzeba zrobić by ludzie sie obudzili z letargu. .. .
W normalnym świecie, przed rozpoczęciem tej inwestycji przeprowadzono by badania czy jest ona lokalnej społeczności potrzebna a następnie jakie będzie generować koszty utrzymanie i dopiero wówczas podjęto by decyzję wykonawczą. Dzięki unii i braku osobistej odpowiedzialności za publiczne pieniądze buduje się co włodarzowi do głowy przyjdzie zadłużając państwo i samorządy do granic możliwości. Mam nadzieję, że w Tolkmicku jest inaczej.
Warunki zostały stworzone reszta w rękach ludzi kreatywnych z pomysłem na maksymalne biznesowe wykorzystanie tego miejsca. Codzienny handel raczej się nie sprawdzi. Tolkmicko to mała i biedna miejscowość. Powinno to być miejsce cyklicznych targów, prezentacji wyrobów itd. Takie Stare Pole w Tolkmicku tylko o wiele częściej. Wykreować taki produkt to masa pracy i zabiegów. Polaczenie wysiłków gminy i biznesu. Ale to targowisko może być sukcesem. Czas pokaże. Czerwony