UWAGA!

----
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • @Bushido - Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. To dla mnie ogromna motywacja. Wierzę, że dobro wraca - nawet w drobnych gestach.
  • Rozumiem, że temat budzi emocje, ale pomaganie rannemu zwierzęciu nie czyni nikogo szkodnikiem. Nie chodzi o rozmnażanie gołębi, tylko o ograniczenie cierpienia. Szanuję inne opinie, ale ja nie potrafię przejść obojętnie obok żywej istoty, która potrzebuje pomocy.
  • @!! - Dokładnie tak myślę — każde życie ma wartość. Dziękuję za te słowa.
  • Rozumiem, że gołębie potrafią być uciążliwe, ale pomaganie rannym ptakom to nie jest zachęcanie ich do rozmnażania - to zwykła empatia. Warto też wiedzieć, że gołębie nie są całkiem „bezużyteczne”. Zjadają resztki jedzenia, które zostawiają ludzie, co pomaga ograniczyć szczury i insekty. Poza tym ich zdrowie pokazuje, w jakim stanie jest środowisko - jeśli chorują, to często oznacza, że coś jest nie tak z powietrzem albo wodą.
  • @MJB - Bardzo dziękuję za ten komentarz. Serce rośnie, gdy widzi się, że są jeszcze ludzie, którzy od lat pomagają ptakom z takim zaangażowaniem i troską. To, co Pan robi, zasługuje na uznanie i w pełni się z Panem zgadzam: pomoc gołębiom powinna iść w parze z wiedzą i odpowiedzialnością. Świetny pomysł z wykorzystaniem karmy od własnych gołębi. Zamiast marnować, dać szansę tym, które nie mają domu. A to, że dziś kupuje Pan specjalnie dla nich ziarno - to już coś naprawdę pięknego. Bardzo cenne są też Pana uwagi o niebezpieczeństwach - niestety, gołębie często cierpią przez rzeczy, na które nie mamy wpływu, ale też przez ludzką bezmyślność. I dobrze, że Pan o tym mówi, bo świadomość społeczna wciąż jest za mała. Wielki szacunek za dbałość o zdrowie i higienę w hodowli. Taki głos pokazuje, że wiele krzywdzących opinii o gołębiach to zwykłe mity. Dziękuję też za praktyczne porady dotyczące karmienia. Bardzo się przydadzą tym, którzy chcą pomóc, ale nie do końca jeszcze wiedzą jak. Pozdrawiam Pana serdecznie i życzę dużo sił w dalszym działaniu.
  • @Magda 1983 - Bardzo dziękuję. To ogromnie budujące, że nie jestem sam w tej trosce o zwierzęta. Każde takie działanie ma znaczenie, nawet ta jedna pomocna reakcja, kiedy widzi się zwierzę w potrzebie. Wielki szacunek dla Pani za empatię. Oby jak najwięcej osób miało takie podejście. Razem naprawdę możemy wiele zmienić, nie tylko dla gołębi, ale dla wszystkich istot, które same nie potrafią się obronić. Serdecznie pozdrawiam.
  • @Wkurzony33 - Rozumiem, że obecność gołębi może być dla Pana uciążliwa, zwłaszcza gdy ptaki brudzą balkon lub dach. To realny problem, o którym warto rozmawiać. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że dokarmianie nie jest główną przyczyną obecności gołębi w miastach. Ptaki te żyją w przestrzeni miejskiej przede wszystkim dlatego, że znajdują tu odpowiednie warunki do życia. Budynki dają im schronienie przypominające naturalne skały, a miasta zapewniają łatwy dostęp do resztek jedzenia i są pozbawione naturalnych drapieżników. Gołębie są z nami od wieków. Człowiek przez stulecia je hodował i oswajał. Obecność tych ptaków w miastach to efekt długiej historii współistnienia, a nie jedynie rezultat dokarmiania. Warto też wspomnieć, że badania pokazują, iż populacja gołębi zależy głównie od dostępnych miejsc lęgowych i warunków urbanistycznych. Samo dokarmianie ma na to ograniczony wpływ. W wielu miastach europejskich stosuje się skuteczne i humanitarne rozwiązania, takie jak miejskie gołębniki, gdzie kontroluje się populację poprzez wymianę jaj. Zamiast obarczać winą osoby, które pomagają zwierzętom, warto rozważyć podejście oparte na współpracy, wiedzy i odpowiedzialności. Tylko wtedy możliwe będzie znalezienie rozwiązań, które będą korzystne zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt.
  • Porównywanie gołębi do "latających szczurów" to częsty skrót myślowy, ale w rzeczywistości ma niewiele wspólnego z faktami. Takie określenia tylko pogłębiają niechęć i uprzedzenia wobec zwierząt, które same nie wybrały życia w mieście. Wiele z nich cierpi przez ludzkie zaniedbania, śmieci czy nieodpowiedzialne działania, na które nie mają wpływu. Współistnienie ludzi i zwierząt w miastach to wyzwanie, ale nie musimy się nawzajem zwalczać. Możemy szukać rozwiązań, które będą dobre i dla ludzi, i dla ptaków. Potrzeba do tego więcej dialogu, mniej złości.
  • Bardzo dziękuję za wsparcie i miłe słowa. Dokładnie tak, to nasze miasto i od nas wszystkich zależy, jak będzie wyglądać. Dbajmy o czystość i szanujmy przestrzeń, w której żyjemy, bo to ważne zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt. Razem możemy naprawdę wiele zmienić. Pozdrawiam serdecznie.
  • @Alojzy - Gołębie mają złą opinię, że roznoszą choroby, ale to nie do końca prawda. Większy problem to śmieci i resztki jedzenia, którymi ludzie je dokarmiają, bo to przyciąga bakterie. Badania pokazują, że ptaki nie są większym źródłem chorób niż inne zwierzęta miejskie. Dlatego ważne jest, żeby nie zostawiać śmieci i nie dokarmiać ich odpadkami, żeby utrzymać porządek i zdrowie w mieście.
  • Dokładnie tak. Warto docenić tych, którzy zamiast narzekać, naprawdę pomagają. Każdy gest się liczy i to właśnie dzięki takim osobom świat staje się lepszy. Dzięki za wsparcie i pozytywną energię.
  • Wszyscy z chęciami do pomocy ptakom w trudnych sytuacjach, zyskali nowe miejsce do wymiany opinii i organizowania się w akcje. Kilka dni temu powstała strona na Facebooku, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę - jej nazwa: "ULICA GOŁĘBIA". To inicjatywa bohatera artykułu, elbląskie gołębie otrzymują uśmiech od losu. Wiele z nich odzyskało sprawność chodzenia lub uniknęła utraty palców albo i całej nogi, a jeśli przyłączy się więcej osób - "Ulica Gołębia" będzie w całym mieście.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    Ulica Gołębia(2025-07-05)
Reklama