W nawiązaniu do ostatniego felietonu Pani Marii Kasprzyckiej pt. „Z wielkiej chmury mżawka” należy się mieszkańcom kilka wyjaśnień. Autorka podaje wyrywkowe dane dot. wydatków oświatowych budżetu miasta, które nijak się mają do rzeczywistości i świadczą o nieznajomości zasad finansowania oświaty – napisał do nas Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Otóż prawda jest taka, że z roku na rok coraz więcej pieniędzy z budżetu Elbląga przeznaczmy na oświatę - przy malejącym niestety udziale subwencji z budżetu państwa. Kolejne decyzje rządu nakładają na samorządy dodatkowe obciążenia, które spowodują ograniczenie inwestycji i zahamowanie dalszego rozwoju. I żeby była jasność - nie dotyczy to jedynie Elbląga. Jest to ogólnopolski problem. Od kilku tygodni samorządowcy z całej Polski apelują do rządu o należne środki, bo tak jak my stanęli przed wielkim problemem finansowym. Większość samorządów, jak wynika z medialnych doniesień, już ogranicza środki i zapowiada ograniczenie inwestycji. Dla przykładu podam tylko Olsztyn, gdzie prezydent wystosował list do rodziców, w którym informuje o problemach i cięciach finansowych, w tym o zawieszeniu nauki pływania w szkołach podstawowych prowadzonych przez samorząd. Prezydent Gliwic zapowiedział, że miasto będzie zmuszone do rezygnacji z inwestycji w zakresie zagospodarowania przestrzeni miejskiej - budowy terenów zielonych, placów zabaw, chodników, modernizacji niektórych obiektów, w tym jednostek oświaty i wychowania. Pod znakiem zapytania stoją także: rozbudowa stadionu miejskiego w Płońsku, nowe tramwaje w Bydgoszczy i Grudziądzu, przedszkola w Ciechanowie i Miastku, czy wiele innych przedsięwzięć zarówno w dużych jak i małych gminach. Nie jesteśmy więc osamotnieni w swoim rozczarowaniu decyzjami rządu, hamującymi dalszy rozwój miast.
Nie rozumiem, jaki jest sens wprowadzania w błąd mieszkańców poprzez podawanie nieprawdziwych danych. Być może są to osobiste animozje autorki felietonu w stosunku do mnie. Informuję jednak, że nie dam się wciągnąć w tego typu retorykę. Mieszkańcom natomiast chciałbym podać kilka liczb, które mówią same za siebie i ukazują, jak na przestrzeni ostatnich lat wygląda finansowanie oświaty z budżetu państwa.
Dotychczasowe skutki podwyżek dla nauczycieli przyjęte przez rząd w roku 2018 i 2019 i przerzucone na samorządy kosztują nas już 14,8 mln złotych. W roku 2020 będzie to już kwota 20,1 mln złotych. Wydatki na oświatę w roku 2018 wyniosły 230 084 454 zł, w tym subwencja 129 402 023 zł. W 2019 roku planowane wydatki wynoszą już 277 352 896 zł, przy subwencji na poziomie jedynie 137 714 730 zł. Na przestrzeni ostatnich czterech lat udział subwencji w ponoszonych wydatkach oświatowych zmniejsza się z 60,35% do 49,71%. Do tego dochodzą jeszcze zmiany podatkowe, które w przyszłym roku skutkować będą zmniejszeniem naszego budżetu o kolejne 20,5 mln zł. Łącznie na rok 2020 potrzebujemy więc dodatkowo 40,6 mln zł.
Z poważaniem
Witold Wróblewski
Prezydent Elbląga