W piątek (7 lutego) w mieszkaniu przy ul. Diaczenki w płomieniach zginął 28-letni mężczyzna. Wstępnie stwierdzono samobójstwo, jutro zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Okoliczności tragicznego zdarzenia bada prokuratura.
- Przed godziną 16, w związku z groźbami podpalenia mieszkania przez 28-letniego mężczyznę, na Diaczenki został wysłany policyjny patrol - mówił po zdarzeniu asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Policjanci, już na klatce schodowej wyczuli swąd dymu. Natychmiast zaczęli wyważać drzwi wejściowe, poinformowali też strażaków i pogotowie ratunkowe. Strażacy na miejscu zdarzenia pojawili się błyskawicznie. Znajdującego się w przedpokoju 28-latka wynieśli na zewnątrz budynku i do czasu przybycia karetki pogotowia ratunkowego podjęli próbę jego reanimacji. Niestety, mężczyzna zmarł.
Czynności w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu.
- Na miejscu prokurator przeprowadził oględziny ciała, mieszkania, na jutro zaplanowano sekcję zwłok - mówi Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu. - Będzie też powołany biegły z zakresu pożarnictwa. Wstępnie ustalono, że mężczyzna oblał się łatwopalną cieczą i podpalił - kontynuuje prokurator Rudzińska. - Czynności są prowadzone w dwóch kierunkach - samobójczego spowodowania śmierci oraz spowodowania pożaru, a co za tym idzie, spowodowania zagrożenia zdrowia i życia innych lokatorów.
Czynności w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu.
- Na miejscu prokurator przeprowadził oględziny ciała, mieszkania, na jutro zaplanowano sekcję zwłok - mówi Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu. - Będzie też powołany biegły z zakresu pożarnictwa. Wstępnie ustalono, że mężczyzna oblał się łatwopalną cieczą i podpalił - kontynuuje prokurator Rudzińska. - Czynności są prowadzone w dwóch kierunkach - samobójczego spowodowania śmierci oraz spowodowania pożaru, a co za tym idzie, spowodowania zagrożenia zdrowia i życia innych lokatorów.
A