UWAGA!

Puste (na razie) tramwaje

 Elbląg, Puste (na razie) tramwaje
(fot. Paweł Serocki)

Mkną po szynach zielone tramwaje... ale, póki co, nie zabierają pasażerów, choć wielu z nich usiłuje wejść do nowych wagonów stających na przystankach. Tramwaje są testowane a prowadzący je motorniczowie muszą przejść kurs ich prowadzenia. Nowe tramwaje wyruszą na trasy w czwartek 21 grudnia w południe.

- Nasze nowe tramwaje budzą ogromne zainteresowanie - mówią pracownicy Tramwajów Elbląskich. - Tak wielkie, że czasem zapatrzeni w nie kierowcy stwarzają zagrożenie w ruchu ulicznym. Na pętlę przy Obrońców Pokoju przychodzą całe wycieczki dzieci chętnych do obejrzenia tej atrakcji. Przychodzą też dorośli, którzy dopytują o szczegóły techniczne nowych wozów. Przechodnie robią nam nawet zdjęcia i filmy swoimi telefonami komórkowymi - śmieją się tramwajarze z tych, jakby nie patrzeć, miłych przejawów sympatii.
     Nim zielone tramwaje wyjadą do pracy, muszą przejść badania techniczne. Sprawdzane i poprawiane są też tory, po których się poruszają. - Są takie odcinki torowisk, które sprawiają nam kłopoty - przyznają technicy z „ tramwajów”. - Trzeba je poprawiać. Jest to ważne ze względów bezpieczeństwa, ale także i po to, by uniknąć kłopotów.
     Nasze nowe, zielone tramwaje z PESY to super nowoczesne, ale i bardzo drogie urządzenia. Każdy kosztuje 5 milionów złotych. I choć w sprawie ich zakupu zdania - szczególnie wśród internautów - są skrajnie odmienne, to ci, którzy na co dzień z tej formy transportu korzystają, nie mogą się już doczekać.
     - Już się cieszę, że nie będę miała kłopotu z taszczeniem wózka z dzieckiem do środka tramwaju - mówi 26-letnia Agata, mama kilkumiesięcznego Kacpra. - Jeżdżę często „czwórką”, bo odwożę synka do opiekunki. Mam nadzieję, że nowe tramwaje będą na tej linii kursować.
     Podobnego zdania są starsze panie czekające na przystanku przy rynku: - Ciężko jest nam wchodzić po wysokich schodkach do autobusów czy tych tramwajów z wąskimi wejściami.
     Na pierwszą przejażdżkę nowym tramwajem trzeba będzie jeszcze poczekać kilka dni. Nowe tramwaje wyruszą na trasy w czwartek 21 grudnia w południe.
     Szczegóły w relacji Marty Hajkowicz:
     
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Ale propaganda z tymi kobietami(elbląg 50 lat temu).Ludzie się dostosują ,gorzej z policjantami,mogą pomyśleć że to mknie zielone BMW bez tablic.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Hugo Viana(2006-12-11)
  • Słyszałem że taki tramwaj będzie nawet 160 km/h mknął ulicami Elbląga
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Fiedor(2006-12-11)
  • Do Fiedor: Słuchaj 150 tak wolno, ja słyszałem że te tranwaje za tyle milionów złotych z jaru na dworcu będa w niecałe 2 minuty. Przecież tak nowoczesne są heheheh :-)))))
  • a wie ktoś kiedy nad jarem pojawi się tramwaj?
  • Nad Jarem ok. 22.12.
  • NArazie razem się pisze
  • Co w tych tramwajach jest tak drogiego i niezbędnego? Metalowe putło z oknami, koła, silniki elektryczne, hamulce,antena czy regulacja dopływu prądu? Czy zbędne do poruszania się elektroniczne bajery? Czy nie mogła by to być prosta, niezawodna konstrukcja? Ciekawe kiedy zaczną się problemy tak jak z super nowoczesnym z F-16?
  • Do kolegi wyżej. Droga jest elektronika, która są nafaszerowane (m.in. monitorong, niezbędny do tego żeby można bylo w szybkim tempie dopaść i ukarać hołtę elbląska niszczącą mienie), tak drogie są również silniki elektryczne, nowej generacji, pozwalające oszczedzić energię elektryczną, a pobrane nadmiary energii zwrócić do sieci. Poza tym tramwaje kupuje sie raz na 20-30 lat (o ile hołota ich nie wyniszczy do tego czasu), po tylu latach ich koszt zakupu zwraca się. To wszystko składa się na wysokie koszty zakupu tego pojazdu szynowego, który bądz co bądz jest wizytówką tego miasta!
  • W roku 2056 ten artykuł na pewno znajdzie się w dziale "50 lat temu" :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Anubis(2006-12-12)
  • a ma ktos jakiegoś linka ze zjciami tych bimbaji..? :D pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ruSaŁka(2006-12-12)
  • a ma ktoś jakiegoś linka ze zdjęciami tych bimbaji..?* pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ruSaŁka(2006-12-12)
  • Bezrobotny kupił sobie na kredyt najnowszego zielonego mercedesa. Mercedesa kupuje się na wiele lat. Zakup mu się zwróci. A, że dzieci nie będą miały, co jeść? No, cóż będą głodne i dumne z zielonego mercedesa taty. Fajnie się nim jeździ. Gdyby jeszcze nie te raty za kredyt to można by głodować. Czy bezrobotnego naprawde stac na takie cacko?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mam inne zdanie(2006-12-14)
Reklama