Być może już niedługo na polskiej części Zalewu Wiślanego pojawią się poduszkowce.
Przedstawiciele Elbląga prowadzą w tej sprawie rozmowy z Rosjanami. Na temat uruchomienia stałych połączeń między Elblągiem a Kaliningradem odbyło się już kilka spotkań.
W Rosji wykorzystywanych jest około 400 poduszkowców. Używane są one także m.in. na wodach rosyjskiej części Zalewu Wiślanego. To szybki i wygodny środek transportu. Kiedy poduszkowiec płynie, unosi się nad wodą - jest to niezwykle widowiskowe. W zależności od wielkości jedna łódź może zabrać na pokład od 8 do 25 osób. Rejs z Elbląga do Kalinigradu trwałby zaledwie godzinę.
- Służby graniczne i celnicy obiecali już swoje wsparcie, aby jednak stałe połączenia zostały uruchomione, potrzebna jest jeszcze zgoda administracji morskiej - mówi dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu, Julian Kołtoński. - To do Urzędu Morskiego należy decyzja o wpuszczeniu na polską część Zalewu rosyjskich jednostek oraz wyznaczenie miejsca do odpraw
granicznych i celnych.
Obie strony są gotowe do uruchomienia żeglugi i liczą, że Urząd Morski wyda swoją zgodę w najbliższym czasie.
Poduszkowce mogą poruszać się po lodzie. To wielka zaleta, ponieważ Zalew Wiślany przez część roku jest skuty lodem i niedostępny dla zwykłych jednostek.
Po stronie polskiej obsługą rejsów poduszkowcami zainteresowane jest już jedno z elbląskich biur podróży. Jak mówi Julian Kołtoński, z całego kraju zgłaszają się już do niego firmy zainteresowane czarterem rosyjskich poduszkowców na innych akwenach.
W Rosji wykorzystywanych jest około 400 poduszkowców. Używane są one także m.in. na wodach rosyjskiej części Zalewu Wiślanego. To szybki i wygodny środek transportu. Kiedy poduszkowiec płynie, unosi się nad wodą - jest to niezwykle widowiskowe. W zależności od wielkości jedna łódź może zabrać na pokład od 8 do 25 osób. Rejs z Elbląga do Kalinigradu trwałby zaledwie godzinę.
- Służby graniczne i celnicy obiecali już swoje wsparcie, aby jednak stałe połączenia zostały uruchomione, potrzebna jest jeszcze zgoda administracji morskiej - mówi dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu, Julian Kołtoński. - To do Urzędu Morskiego należy decyzja o wpuszczeniu na polską część Zalewu rosyjskich jednostek oraz wyznaczenie miejsca do odpraw
granicznych i celnych.
Obie strony są gotowe do uruchomienia żeglugi i liczą, że Urząd Morski wyda swoją zgodę w najbliższym czasie.
Poduszkowce mogą poruszać się po lodzie. To wielka zaleta, ponieważ Zalew Wiślany przez część roku jest skuty lodem i niedostępny dla zwykłych jednostek.
Po stronie polskiej obsługą rejsów poduszkowcami zainteresowane jest już jedno z elbląskich biur podróży. Jak mówi Julian Kołtoński, z całego kraju zgłaszają się już do niego firmy zainteresowane czarterem rosyjskich poduszkowców na innych akwenach.
SZ