Drzewa, krzewy i zioła w zamian za śmieci? Chyba już nikogo w Elblągu nie dziwi akcja organizowana przez elbląski Zakład Utylizacji Odpadów. W tym roku mieszkańcy po raz ósmy mieli okazję za nakrętki, baterie i inne posegregowane odpady otrzymać rośliny. Zobacz zdjęcia.
Dziś (23 maja) od wczesnych godzin rannych na Placu Kazimierza Jagiellończyka gromadzili się elblążanie. - Byliśmy jako trzeci w kolejce – przyznała pani Ada. - O godz. 7 była już spora gromadka ludzi. Lepiej jest być wcześniej, bo przynajmniej jest w czym wybierać.
Kolejki nie malały, a chętnych do wymiany śmieci na drzewka było coraz więcej. – Przyszło zdecydowanie więcej elblążan niż w tamtym roku i przyniesiono bardzo dużo odpadów – informował Marian Wojtkowski, dyrektor ZUO. - Bardzo się cieszę, że przyniesiono tak dużo elektroniki, bo jest to sprzęt dość problematyczny, a teraz dobrze to zagospodarujemy. Cieszy też fakt, że ludzie sortują odpady, bo to widać, że się do tego przykładają i codziennie, i raz do roku, podczas Dni Recyklingu.
- Przyszłyśmy o godz. 8.30 – mówiła pani Małgosia. - Miałyśmy 5000 sztuk nakrętek, 30 baterii i kilka drobnych elementów elektrycznych, jak choćby kable. Jesteśmy tu po raz pierwszy, bo całą rodziną zbierałyśmy to przez 2 lata.
- Jestem tu trzeci raz – opowiadała pani Dorota. - W tym roku stoję od godz. 8.20. Co roku próbujemy zebrać tych odpadów jak najwięcej. W tym roku mieliśmy 2000 sztuk nakrętek, 300 sztuk baterii i butelki plastikowe.
Wymianie odpadów towarzyszyły występy dzieci ze szkół podstawowych i przedszkoli, koncert Aleksandry Wróbel oraz konkursy.
A co dzieje się z posegregowanymi odpadami zebranymi podczas festynu?
- Odpady zostają policzone, zważone, zmierzone i w zależności od jakości tego materiału, przekazane są do recyklingu – tłumaczył Marian Wojtkowski.
Kolejki nie malały, a chętnych do wymiany śmieci na drzewka było coraz więcej. – Przyszło zdecydowanie więcej elblążan niż w tamtym roku i przyniesiono bardzo dużo odpadów – informował Marian Wojtkowski, dyrektor ZUO. - Bardzo się cieszę, że przyniesiono tak dużo elektroniki, bo jest to sprzęt dość problematyczny, a teraz dobrze to zagospodarujemy. Cieszy też fakt, że ludzie sortują odpady, bo to widać, że się do tego przykładają i codziennie, i raz do roku, podczas Dni Recyklingu.
- Przyszłyśmy o godz. 8.30 – mówiła pani Małgosia. - Miałyśmy 5000 sztuk nakrętek, 30 baterii i kilka drobnych elementów elektrycznych, jak choćby kable. Jesteśmy tu po raz pierwszy, bo całą rodziną zbierałyśmy to przez 2 lata.
- Jestem tu trzeci raz – opowiadała pani Dorota. - W tym roku stoję od godz. 8.20. Co roku próbujemy zebrać tych odpadów jak najwięcej. W tym roku mieliśmy 2000 sztuk nakrętek, 300 sztuk baterii i butelki plastikowe.
Wymianie odpadów towarzyszyły występy dzieci ze szkół podstawowych i przedszkoli, koncert Aleksandry Wróbel oraz konkursy.
A co dzieje się z posegregowanymi odpadami zebranymi podczas festynu?
- Odpady zostają policzone, zważone, zmierzone i w zależności od jakości tego materiału, przekazane są do recyklingu – tłumaczył Marian Wojtkowski.
K