
- Inwestycja, która ma zostać w sobotę szumnie zakończona, nie spełnia swojego podstawowego celu. Żaden większy statek, ponad takie, które już teraz wpływają do elbląskiego portu, nie wpłynie do niego po 17 września - mówił o otwarciu przekopu przez Mierzeję Wiślaną senator Jerzy Wcisła (KO) podczas piątkowej (16 września) konferencji prasowej. Odniósł się w ten w sposób do sporu wokół tego, kto ma pogłębić tor wodny w Elblągu: rząd czy samorząd.
W sobotę 17 września odbędzie się otwarcie przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Oprócz oficjalnej uroczystości zaplanowano też koncerty z udziałem muzycznych gwiazd. - Tamie szumne otwarcie w moim odczuciu jest robione po to, by oszukać Polaków, wmówić nam, że 17 września otwarta zostanie strategiczna inwestycja dla Polski i także dla Elbląga. Niestety, ta inwestycja tego dnia nie zostanie zakończona, a więc nie zostanie otwarta żadna droga wodna. Jeżeli to otwarcie przymierzamy do 17 września 1939 roku i mówimy, że dzisiaj chcemy przywrócić suwerenność portowi w Elblągu, to nic takiego nie nastąpi. Więc po co takie szumne otwarcie? - uważa Jerzy Wcisła.
Senator przytoczył także zapowiedzi czołowych polityków PiS, między innymi Jarosława Kaczyńskiego, dotyczące funkcjonowania portu w Elblągu po wybudowaniu kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.
- Zapowiadali, że port w Elblągu będzie silny, będzie czwartym portem Rzeczpospolitej, tylko zapomnieli powiedzieć o tym, że tak się stanie tylko i wyłącznie pod warunkiem, jeśli miasto odda port państwu. Dzisiaj ta inwestycja, która ma się niby jutro zakończyć, nie spełnia podstawowego celu, żaden większy statek, ponad takie, które już wpływają, nie wpłynie do Elbląga po 17 września – mówił Jerzy Wcisła.
Senator podkreślił także, że podstawowym zadaniem kanału było i jest połączenie portu w Elblągu z morzem.
- Bez osiągniecia tego celu wydanie 2 mld zł jest marnotrawstwem. Budowa kanału od początku do końca jest zadaniem państwa, nie ma żadnego prawnego uzasadnienia przerzucanie tych kosztów na samorząd. Sprawy przekazania udziałów w porcie nie można łączyć z dokończeniem budowy kanału. To są dwie odrębne sprawy. Do czasu zapewnienia rzeczywistego zakończenia tej inwestycji będziemy zbierali podpisy pod petycją do premiera o to, by państwo inwestycję zakończyło i nie próbowało jej wykorzystywać do przejęcia portu w Elblągu – mówił Jerzy Wcisła.