
Po okresie letniego przesilenia, wraz z nastaniem sierpnia powracają noce astronomiczne. Na początku nie na długo, bo ledwie na kilkanaście minut, jednak czas ten będzie szybko się wydłużał. Warunki obserwacyjne znacznie się poprawią, a noce ciągle pozostaną ciepłe i zachęcające obserwatorów do wyjścia pod rozgwieżdżone niebo. Sierpień to także miesiąc nieodłącznie kojarzony z najbardziej aktywnym rojem meteorów, czyli Perseidami. Warto jest wyjść z domu i spojrzeć w górę, gdyż zawsze znajdziemy tam cuda warte zobaczenia.
Tym razem zaczniemy od spotkań ciał układu słonecznego. Po spokojnym lipcu, sierpień zaprezentuje nam prawdziwe perełki.
Już 3 dnia miesiąca Księżyc (48%) znajdzie się pomiędzy Marsem, a Saturnem. Po godzinie 21:30 będzie można odnaleźć to trio dość nisko nad południowo - zachodnim horyzontem. Nie będzie to wyjątkowo bliskie spotkanie, jednak ze względu na jasność obiektów, łatwe do obserwacji nawet gołym okiem. O tej samej porze dnia następnego, Księżyc będzie znajdował się dość blisko Saturna, jednak po przeciwnej jego stronie.
18 sierpnia około godziny 4 nad ranem, czeka nas prawdziwa gratka. Dwie jasne planety Wenus i Jowisz znajdą się zaledwie 14 minut kątowych od siebie! Dzięki tak niewielkiej odległości dzielącej oba obiekty, posiadacze teleskopów będą mogli podziwiać wyraźne tarcze obu planet w dość dużym powiększeniu. Miłośnicy lornetek także nie będą poszkodowani, spotkanie to bowiem będzie miało miejsce bardzo blisko dużej i jasnej gromady otwartej M44 w Raku. W szerokim polu widzenia lornetek znajdą się więc obie planety i wspomniana gromada! Niestety niebo będzie dość szybko jaśniało, dlatego obserwacje warto zacząć jak najwcześniej. W polu widzenia popularnej lornetki 10x50 będziemy mogli obserwować całą scenę, przez kolejne 3 dni, choć Wenus dość szybko będzie uciekać w kierunku Słońca.
W tym samym czasie Mars zacznie zbliżać się do Saturna, by 26 sierpnia znaleźć się około 3,5 stopnia od niego. W polu widzenia lornetki 10x50 (które wynosi około 6 stopni) planety te pozostaną 2 - 3 dni przed i po dacie największego zbliżenia.
Wreszcie na koniec miesiąca 31 sierpnia, około godziny 20:30 będzie można obserwować bliskie spotkanie Księżyca przed pierwszą kwadrą (32%) z Saturnem. Odległość Saturna od ciemnej części tarczy Księżyca wyniesie zaledwie 0,5 stopnia. Posiadacze teleskopów mogą spróbować złapać tarczę Saturna z widocznymi pierścieniami i Księżyc (a przynajmniej fragment jego tarczy) w jednym polu widzenia.
Planety wewnętrzne
Merkury przez cały miesiąc będzie w praktyce niedostępny dla obserwatorów. Wenus w dalszym ciągu będzie "gwiazdą poranną", choć w trakcie miesiąca będzie powoli zbliżać się do Słońca. Nie powinniśmy mieć kłopotu z jej odnalezieniem w godzinach porannych, nad północno-wschodnim horyzontem.
Mars powoli kończy widoczność wieczorną na naszym niebie. W miarę trwania miesiąca będzie zachodził coraz szybciej, by 31 sierpnia zniknąć za zachodnim horyzontem już około godziny 21. Jego jasność i średnica kątowa tarczy będą stale maleć.
Planety zewnętrzne
Jowisz przez cały sierpień będzie dość szybko oddalał się od Słońca, a dzięki korzystnemu położeniu na ekliptyce już w połowie miesiąca rozpocznie okres widoczności porannej. Pod koniec miesiąca będzie dostępny dla obserwatorów już przed godziną 4 rano. Najpotężniejsza z planet układu słonecznego ostatni miesiąc wakacji spędzi w gwiazdozbiorze Raka, wędrując zaraz obok gromady otwartej M44.
Saturn, podobnie jak Mars, będzie widoczny wieczorami na południowym-zachodzie w gwiazdozbiorze Wagi, a z racji tego, że pod koniec miesiąca planety znajdą się dość blisko siebie, warunki ich obserwacji będą bardzo podobne, choć wielkość tarczy Saturna będzie działała na jego korzyść.
Uran i Neptun znajdą się w bardzo dogodnym położeniu do ich obserwacji. Uran w dalszym ciągu przemierza z mozołem gwiazdozbiór Ryb, natomiast Neptun Wodnika. W połowie miesiąca będą wschodzić niemal równo z zachodem Słońca, a więc staną się obiektami do całonocnych obserwacji. W lornetkach i niewielkich teleskopach będą podobne do gwiazd, o wyraźnie widocznym zabarwieniu, Uran w delikatnym błękicie, natomiast Neptun w bardziej wyrazistym niebieskim.
Mgławice i gromady gwiazdozbioru Strzelca
Konstelacja Strzelca znana jest już od starożytności. Przedstawia centaura Krotosa, który wedle mitów był wynalazcą łuku. Uwieczniony wśród gwiazd przez samych Bogów, celuje ze swojego łuku prosto w serce znajdującego się obok Skorpiona.
Na naszej szerokości geograficznej Strzelec jest gwiazdozbiorem letnim, niestety z racji swojego położenia na niebie nie najłatwiejszym do obserwacji. Nawet na najdalej wysuniętym na południe krańcu Polski nie da się dostrzec go w całości. Żeby było to możliwe, musielibyśmy przemieścić się jeszcze około 5 stopni szerokości geograficznej dalej na południe. Nie znaczy to jednak, że nie możemy podziwiać znajdujących się w nim obiektów, których jest tam całe mnóstwo. Spośród wszystkich gwiazdozbiorów Strzelec zawiera w swoich granicach najwięcej jasnych obiektów z katalogu Messiera, czyli jednego z najsłynniejszych zbiorów jasnych obiektów głębokiego nieba, opublikowanego przez francuskiego astronoma Charlesa Messiera w 1774 roku. Zawiera ich aż 15 z łącznej liczby 110 obiektów.

Najbardziej znane z nich to bez wątpienia trzy jasne mgławice; M8 znana pod nazwą Laguna, M20 zwana Trójlistną Koniczyną, oraz M17 czyli Omega. Dwie z nich (M8 i M17) bez kłopotu można podziwiać w lornetce z terenów podmiejskich. Wystarczy udać się w miejsce osłonięte od miejskich świateł, żeby można było cieszyć oko widokiem szerokiej i rozległej Laguny (która zajmuje na niebie trzy razy większy obszar niż Księżyc w pełni), oraz wyraźnego centralnego pasa Omegi ze słabszymi pojaśnieniami na około. M20 może być nieco bardziej wymagająca, ale wystarczy odjechać kawałek od miasta i powinniśmy być w stanie dostrzec także i jej charakterystyczny kształt. Pomocne mogą okazać się odpowiednie filtry mgławicowe. Wszystkie trzy mgławice przedstawione są na załączonych zdjęciach, jednak zachęcam do podziwiania ich na własne oczy. Żadne zdjęcie nie zastąpi wrażenia płynącego z doświadczania takich widoków samodzielnie.
Co jeszcze odnajdziemy w Strzelcu? Rozległe gromady otwarte jak M21, M23, M25, czy M18 usadowione w pasie pomiędzy Laguną, a Omegą. Jasne gromady kuliste jak M22, czy M28, leżące nieco na wschód od Laguny, nieopodal jasnej gwiazdy Kaus Borealis, oraz M75 leżąca jeszcze dalej na wschód, przy granicy z gwiazdozbiorem Koziorożca. Jasnych gromad kulistych jest więcej. Mamy tam bowiem jeszcze M54, M55, M69 i M70. Niestety, leżą one dość nisko nad horyzontem i w północnej Polsce są trudne do obserwacji.
Na początku miesiąca najlepiej zaczynać obserwacje gwiazdozbioru Strzelca około godziny 22:30, kiedy zaczyna się robić dostatecznie ciemno. Pod koniec miesiąca dogodny czas rozpocznie się już nieco ponad godzinę wcześniej, po godzinie 21. Gwiazdozbiór Strzelca znajdziemy na niebie dokładnie na południu, od wysokości horyzontu, do wysokości około 20 stopni ponad nim. Nie będę podawał dokładnego położenia wszystkich obiektów. Jest ich po prostu zbyt wiele. Odsyłam więc do dobrych map nieba, lub programu Stallarium, do których linki znajdują się na końcu artykułu.
Łzy świętego Wawrzyńca
Dla każdego miłośnika obserwacji meteorów, sierpień jest najważniejszym miesiącem w roku. To właśnie w drugi wakacyjny miesiąc na nocnym niebie swoją największą aktywność osiąga jeden z najbardziej znanych rojów meteorów. Perseidy, zwane także "łzami świętego Wawrzyńca" (który poniósł męczeńską śmierć 10 sierpnia) największą aktywność wykazują pomiędzy 11, a 13 dniem miesiąca. W dniach maksimum roju, który w tym roku wypada w nocy z 12 na 13 sierpnia, można liczyć nawet na 100 zjawisk na godzinę. Są one przy tym bardzo regularne i w ostatnich latach nie wykazują większych spadków aktywności. Jeżeli pogoda dopisze i nieba nie zakryją chmury, to możemy być niemal w 100% pewni, że nie będziemy zawiedzeni.
Radiant (czyli miejsce z którego "rozbiegają się" drogi meteorów) w maksimum roju znajduje się blisko omawianej w lipcu gromady podwójnej w Perseuszu, więc nie powinno być kłopotu z jego lokalizacją. Pomimo, że zjawisk możemy spodziewać się na całym niebie, Księżyc skutecznie rozświetli południową jego część, dlatego warto więcej uwagi poświęcić obszarom nieba od okolic zenitu do radiantu, czyli w stronę północno - wschodnią. Na łowy najlepiej wybrać się po północy, gdy jest największa szansa na wypatrzenie meteorów.
Aby ułatwić sobie odnalezienie wszystkich omawianych obiektów i wiele, wiele więcej, polecam każdemu zainstalowanie darmowego programu Stellarium. Dzięki tej aplikacji dość łatwo opanujemy podstawowe gwiazdozbiory i łatwiej odnajdziemy na niebie interesujące nas obiekty.
Dla tradycjonalistów polecam doskonałe mapy "Deep Sky Atlas" w dwóch wersjach. Mapy świetnie nadają się do druku.
Wszelkie pytania odnośnie obserwacji można kierować na adres mailowy astroelblag@wp.pl. Zachęcam do spoglądania w niebo.