Do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego przystąpiła dziś część lekarzy i pielęgniarek z Elbląga. W Szpitalu Wojewódzkim na dwie godziny, od 11 do 13, lekarze i pielęgniarki przerwali pracę. Zabezpieczali tylko przypadki zagrożenia zdrowia lub życia.
Do strajku przystąpili też lekarze ze Szpitala Miejskiego. - Strajk to przede wszystkim chęć zamanifestowania problemów w służbie zdrowia, które dotyczą głównie sposobu jej finansowania - podkreśla dr Waldemar Bieniek, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy przy Szpitalu Miejskim.
Dwugodzinny strajk poparli też lekarze ze Szpitala Wojskowego, jednak czynnie do niego nie przystąpili.
Dr Anna Kundro z elbląskiego oddziału Okręgowej Izby Lekarskiej zapowiada, że 10 maja zostanie przeprowadzona akcja protestacyjna taka, jaka miała miejsce 7 kwietnia, kiedy to lekarze wzięli urlopy na żądanie, a ci, którzy dyżurowali, przez cały dzień przyjmowali tylko pacjentów, których życie było zagrożone.
Dwugodzinny strajk poparli też lekarze ze Szpitala Wojskowego, jednak czynnie do niego nie przystąpili.
Dr Anna Kundro z elbląskiego oddziału Okręgowej Izby Lekarskiej zapowiada, że 10 maja zostanie przeprowadzona akcja protestacyjna taka, jaka miała miejsce 7 kwietnia, kiedy to lekarze wzięli urlopy na żądanie, a ci, którzy dyżurowali, przez cały dzień przyjmowali tylko pacjentów, których życie było zagrożone.
R