UWAGA!

Strażacy trenowali ratownictwo wodne

 Elbląg, Strażacy trenowali ratownictwo wodne
fot. MW

W poniedziałkowe popołudnie mieszkańców Elbląga przechadzających się Bulwarem Zygmunta Augusta zainteresowały pędzące na sygnale wozy strażackie. Po chwili na wodzie pojawiły się łodzie z ratownikami. Na szczęście nic się nie stało - były to tylko ćwiczenia.

Strażacy trenowali prowadzenie akcji ratunkowej na wodzie. Do Kanału Elbląskiego, na wysokości ul. Panieńskiej, wpadł człowiek. Pływał pod powierzchnią wody, nie ruszał się. Na miejsce przybyło kilka zastępów straży pożarnej, w tym specjalistyczny wóz ratownictwa wodnego z ekipą płetwonurków. Na wodę spuszczono łódź ratowniczą i ponton. Topielec został wydobyty na brzeg, strażacy udzielili mu pierwszej pomocy i przekazali załodze karetki pogotowia.
     Tym razem były to tylko ćwiczenia. Jesteśmy jednak u progu lata i jak co roku strażaków czekają „prawdziwe” interwencje związane z utonięciami. W naszym regionie w ciągu ostatnich dni wydarzyły się dwa wypadki, które wstrząsnęły opinią publiczną – w Kamienniku Wielkim utonął dwuletni chłopiec a w Sztumie 16-letnia dziewczynka.
     Warto przypomnieć sobie podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy w przypadku utonięcia.
     Gdy kąpiąca się osoba zniknie pod wodą, postarajmy się zapamiętać miejsce, gdzie się to zdarzyło. Ułatwi to poszukiwania topielca i przyspieszy udzielenie mu pomocy.
     Jeśli zauważymy czyjeś utonięcie natychmiast wezwijmy pomoc – straż pożarną, WOPR, pogotowie ratunkowe. Powiadamiając strażaków poinformujmy ich dokładnie o charakterze zdarzenia, o tym, że konieczne są poszukiwania topielca, do których potrzebna będzie łódź, być może także płetwonurkowie. Pozwoli im to lepiej przygotować się do akcji.
     Szybkie powiadomienie służb ratunkowych jest bardzo istotne – jeśli ktoś znalazł się pod wodą na dłużej niż kilkadziesiąt sekund jest prawie pewne, że będziemy musieli go reanimować. Im szybciej zacznie robić to profesjonalista, tym większa szansa powodzenia.
     Gdy uda nam się wyłowić topielca – i jest on nieprzytomny – powinniśmy natychmiast przystąpić do sztucznego oddychania. Jeśli to możliwe – oczyszczamy jamę ustną i wykonujemy wdechy już w trakcie transportu topielca na brzeg.
     Jeśli istnieje podejrzenie, że osoba, którą ratujemy, skoczyła do płytkiej wody lub uderzyła w coś głową, musimy pamiętać o stabilizacji kręgosłupa szyjnego. Nie przechylajmy jej głowy na bok, nie odginajmy do tyłu!
     Gdy poszkodowany jest już na brzegu układamy go na plecach na twardej powierzchni i prowadzimy masaż serca oraz sztuczne oddychanie. Robimy to tak długo, aż nadejdzie profesjonalna pomoc. Nie próbujmy usuwać wody z płuc i z przewodu pokarmowego – takie zabiegi to tylko strata czasu.
     Należy pamiętać, że w przypadku utonięcia znacznie wydłuża się czas, kiedy można uratować człowieka, który nie oddycha. Jest to spowodowane zjawiskiem hipotermii – czyli obniżenia temperatury ciała, do którego dochodzi w wodzie. Znane są przypadki odratowania osób, które znajdowały się kilkadziesiąt minut pod powierzchnią wody – dlatego tak ważne jest prowadzenie reanimacji nawet w wydawałoby się beznadziejnych przypadkach, gdy poszkodowana osoba długo znajdowała się pod wodą.
MW

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Tylko po co jechali przez całe miasto na sygnale - akurat widziałem ten idiotyzm. Czy to też muszą przećwiczyć? Totalny nonsens.
  • idiotyzmem można nazwać to co wypisujesz
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    poinformowany(2008-06-09)
  • Szanowni Panowie strażacy , a moze byście zajęli się zbadaniem skażenia rtęcią Zatoki Elbląskiej. Z ćwiczeń byłby pożytek. Ile jest rtęci przedstawia mapa na stronie rafzen.pl A skąd ona moze pochodzić, mozna przeczytać na stronie rafzen.pl Z poważaniem Jerzy Kulas
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Jerzy Kulas(2008-06-09)
  • taaa ładne ćwiczenia tylko autor o czyms zapomniał : muszą być mobilne patrole wodne na wodzie cały dzień a nie w koszarach, zanim dojada zanim, wypuszczą ta łajbe na wode bedzie. .za poźno - szanown panowie strażacy, jesli bedzie telefon i reakcja a patrol bedzie na wodzie to moze da sie uratować człowieka a tak chyba wyłowicie trupa. Jaki jest czas reakcji strazy po zgłoszeniu w takich wypadkach ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    czetelnik(2008-06-09)
  • Trudno żeby strażacy siedzieli na łódkach i czekali na skoczków czy innych amatorów kąpieli w rzece Elbląg. Ktoś inny mógłby powiedzieć, że siedzą na wodzie zamiast gasić i ratować poszkodowanych w wypadku. A od ratowania są też Policyjne patrole wodne i WOPR.
  • Szanowny panie Kulas. Chciałem Pana poinformować że strażacy nie są od badania skażeń wody, tylko od gaszenia pożarów, uwalniania poszkodowanych w wypadkach samochodowych, itp. rzeczy. A co sie tyczy tych ćwiczeń, nie były to ćwiczenia, tylko inspekcja z Olsztyna.
  • ja popieram tego typu akcje, praktyka czyni mistrza !!!! oby nie musieli interweniować realnie; -)
  • Do pierwszego wypowiadającego się. Kolego Ciebie chyba pogieło, spróbuj przejechać przez miasto wozem strażackim bez sygnału jadac na akcję. Trudno jest przejechać na sygnale, gdyż kierowcy nie ustępują Widziałem swego czasu jak kierowca wozu strażackiego musiał przejechać przez chodnik i trawnik bo jaśnie pan "kierowca" nie zjechał na bok, a było gdzie. Napełniony wodą wóz strażacki trochę waży i nie jest mu łatwo manewrować czy wyhamować. obserwator
  • Nareszcie cos o strazy napisano bo ostatnio cos bardzo cichutko. .. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    elblazanin(2008-06-11)
Reklama