To miała być nowoczesna galeria handlowa, z przyjaznym i estetycznym otoczeniem. Z planów duńskiej spółki nic nie wyszło, firma upadła, a po Porto 55 zostało tylko wspomnienie. I teren przy ul. Nowowiejskiej, którego nikt nie chce.
W 2009 r. duński inwestor, w tamtym czasie jeden z liderów na rynku budowlanym w Skandynawii, ogłosił, że chce w Elblągu wybudować galerię handlową – Porto 55. Rok później projekt uzyskał przychylność Rady Miejskiej, która uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego rejonu inwestycji. Firma Sjaelso uzyskała pozwolenie na budowę, a na początku 2011 r. ruszyły prace ziemne. W czerwcu, tego samego roku miasto podpisało umowę na modernizację drogi wojewódzkiej 504, z której wynikało, że Sjaelso będzie partycypowało w kosztach. Firma miała współfinansować remont skrzyżowania i ul. Nowowiejskiej, ale w sierpniu duński inwestor ogłosił, że z powodu kłopotów finansowych wycofuje się z inwestycji w Polsce, a w listopadzie 2013 r. oficjalnie ogłoszono upadłość z likwidacją spółki.
Od półtora roku Jolanta Ogorzałek- Krzemińska, syndyk masy upadłościowej, próbuje znaleźć nabywcę dla tego terenu. Miałby on zostać oddany w użytkowanie wieczyste, w pakiecie jest również projekt budowlany galerii handlowej Porto 55, znaki towarowe, domeny internetowe i umowy o prace projektowe. Cena wywoławcza to prawie 6 mln zł brutto. Sprzedaż miałaby również pokryć, przynajmniej w części, wielomilionowe dług spółki wobec wierzycieli, w tym te, które dotyczą Elbląga.
Po kilku konkursach znalazł się chętny, który był zainteresowany tym miejscem. Piątek, 24 lipca, był ostatnim dniem, kiedy inwestor mógł podpisać umowę.
- Do transakcji nie doszło, nabywca wycofał się. Teraz cała procedura zaczyna się od nowa – informuje Jolana Ogorzałek- Krzemińska, syndyk masy upadłościowej Sjaelso.
Od półtora roku Jolanta Ogorzałek- Krzemińska, syndyk masy upadłościowej, próbuje znaleźć nabywcę dla tego terenu. Miałby on zostać oddany w użytkowanie wieczyste, w pakiecie jest również projekt budowlany galerii handlowej Porto 55, znaki towarowe, domeny internetowe i umowy o prace projektowe. Cena wywoławcza to prawie 6 mln zł brutto. Sprzedaż miałaby również pokryć, przynajmniej w części, wielomilionowe dług spółki wobec wierzycieli, w tym te, które dotyczą Elbląga.
Po kilku konkursach znalazł się chętny, który był zainteresowany tym miejscem. Piątek, 24 lipca, był ostatnim dniem, kiedy inwestor mógł podpisać umowę.
- Do transakcji nie doszło, nabywca wycofał się. Teraz cała procedura zaczyna się od nowa – informuje Jolana Ogorzałek- Krzemińska, syndyk masy upadłościowej Sjaelso.
mw