16:43

Tysiąc egzemplarzy broszury na kredowym papierze wydał elbląski Urząd Miejski, aby pokazać, co w naszym mieście zmieniło się przez dwa lata prezydentury Witolda Wróblewskiego. Można by pomyśleć, że to ulotka wyborcza, gdyby nie to, że samorządowe wybory dopiero (a może już) za dwa lata...
A w środku podstawowe informacje na temat niemal wszystkiego, co zmieniło się w mieście w ciągu ostatnich dwóch lat i co może zainteresować mieszkańca naszego miasta. Od spadku zadłużenia miasta, poprzez nowe inwestycje, plany na edukację, rozwój turystyki, komunikacji, działania prorodzinne i dla seniorów oraz organizacje rozsławiające nasze miasto.
Z broszury dowiemy się m.in. , że „Prezydent Witold Wróblewski pozyskał z Ministerstwa Edukacji Narodowej 165 tys. zł na doposażenie szkolnych gabinetów pielęgniarskich” i że „Zgodnie z zapowiedziami Prezydenta Witolda Wróblewskiego ostatnie dwa lata to także wiele działań na rzecz wzmocnienia szkolnictwa zawodowego”. I to wszystko zrobił on – Witold Marek Wróblewski. „Łubudubu, niech nam żyje prezes naszego klubu, niech żyje nam” - chciałoby się zaśpiewać razem z trenerem II klasy Jarząbkiem z filmu „Miś”.
- Tego typu informatory często wydawane są w miastach po roku, dwóch latach trwania kadencji samorządu w celu podsumowania i przedstawienia dotychczasowych działań podejmowanych na rzecz mieszkańców. Broszura będzie kolportowana podczas spotkań prezydenta z mieszkańcami oraz spotkań środowiskowych – dodaje Łukasz Mierzejewski.
Taka propagandowa broszura nie jest czymś zupełnie obcym w świecie samorządowej polityki. A od kiedy radni zlikwidowali Magazyn Samorządowy, prezydent znalazł inny sposób na dotarcie do mieszkańców, aby za dwa lata zapewnić sobie reelekcję.
Patrząc w miarę obiektywnie: prezydent ma się czym pochwalić – choćby pomysłem i wykonaniem „weekendowych modernizacji dróg”. Ale o kontrowersjach – jak np. o torze łyżwiarskim przy Agrykoli przeczytamy tylko tyle, że... w 2017 r. będzie można z niego korzystać. Chociaż są w Elblągu i tacy, którzy wątpią i w ten termin.