
Wróbel to „ptak o krępej sylwetce, z dużą głową i silnym dziobem”, o czym informuje portal ekologia.pl. Dziś kilka słów o tym znanym i sympatycznym stworzeniu.
Jak podaje ekologia.pl, u wróbli występuje wyraźny dymorfizm płciowy: „samiczki są całe szarobrązowe z jasną brwią, samce podgatunku najczęściej spotykanego mają głowę z wierzchu szarą, z tyłu kasztanową, wierzch ciała niejednolity - kasztanowaty i szaro czerniawy, brzuch popielaty”. Na skrzydle ptaka widać jasny prążek, na podgardle czarny „krawat”. Młode podobne są do samicy.
W lesie spotkamy go rzadko, bliżej mu do ludzkich zabudowań. To gatunek osiadły, często spotykany w Polsce.
Samce tego ptaka odprawiają gody przez cały sezon lęgowy, który przypada właśnie teraz, a dokładnie od kwietnia do sierpnia, o czym również informuje ekologia.pl. W roku przypadają 2-4 lęgi, samica składa zazwyczaj 5 jaj, wysiaduje je dwa tygodnie. Wróble swoje gniazda budują ze słomy, pierzu, szmat, papieru itd.
Do menu tego ptaka należy przede wszystkim ziarno. Nie pogardzi jednak... odpadkami. Poluje też na owady, którymi karmi młode. Ekologia.pl podaje, że wróble o miejscu dobrego żerowania informują się nawzajem głośnym ćwierkaniem. - Przystępują do uczty dopiero, kiedy zbierze się ich cała gromadka (mają na względzie własne bezpieczeństwo) – informuje portal. Podaje też, że w starożytnej Grecji te ptaki cieszyły się dużym poważaniem, a jeśli zamieszkiwały świątynię, uważano je za święte.
O trybie życia i zachowaniu wróbli informuje portal medianauka.pl:
„Ptaki te zwykle przebywają w grupach. Ptak osiadły. Żyje w stadach. Cały rok przebywa w sąsiedztwie ludzi. Wiele młodych wróbli nie przeżywa pierwszej zimy. Jesienią młode wróble gromadzą się w noclegowiskach, które zwykle znajdują się w gęstych krzakach, wysokich pnączach. To ptak naziemny i nadrzewny. Lot jest falisty”.
- Wróble do niedawna mocno zmniejszały swoja liczebność, co dało się zauważyć nie tylko w miastach, ale też i na wsiach - mówi Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Działo się tak między innymi wskutek ocieplania budynków i braku miejsc lęgowych, dużej ilości kotów puszczanych "luzem", zmniejszającej się ilości krzewów na terenach miast czy wypieraniem ich przez inne ptaki, np. sroki. Jednak od 2011 roku odnotowuje się stopniowy wzrost ich liczebności - podkreśla leśnik.