UWAGA!

Tylko bez nerwów, proszę!

 Elbląg, Kombinezon sapera waży prawie 55 kg
Kombinezon sapera waży prawie 55 kg (fot. Michał Skroboszewski)

Kawy pić nie muszą, bo ciśnienie przy pracy i tak im rośnie. A mimo wszystko muszą wykazać się opanowaniem i rozwagą. Strach nie jest wskazany, bo zwykle źle doradza, a decyzje muszą być podejmowane precyzyjnie i na chłodno. Saperzy z Braniewa mają pełne ręce roboty. Niemal każdego dnia jeżdżą na wezwania. Żadnego nie lekceważą. - Sytuacje są różne, można by książkę napisać - mówią. Zobacz zdjęcia.

Mimo upływu ponad 70 lat od zakończenia II wojny światowej nadal znajdowane są jej niebezpieczne pozostałości, którymi zajmują się m. in. wojskowe patrole rozminowania. W 9. Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej funkcjonuje 9. Patrol Rozminowania, którym dowodzi st. chor. Stanisław Śmigielski. W 2018 roku saperzy podjęli i zneutralizowali ok. 2000 niebezpiecznych przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych (PWiN), realizując ponad 250 zgłoszeń. Podjęto m. in.: 62 miny, 2 bomby lotnicze, 4 pociski rakietowe i 215 granatów moździerzowych.
       - Ten pododdział, mimo że mamy pokój, wykonuje działanie bojowe - mówi mjr Paweł Błaszczyk, szef wojsk inżynieryjnych 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej. - Żołnierze patrolu saperskiego cały czas mają styczność z materiałami bojowymi, pozostałościami po I i II wojnie światowej. To specyficzna i bardzo niebezpieczna praca - podkreśla.
       Kto może ją wykonywać?
       - Powinny być to osoby, które nie podlegają presji i nie denerwują się łatwo – wskazuje mjr Błaszczyk. - Takie, które używają wyobraźni, myślą kilka kroków do przodu.
       Na swojej robocie zna się doskonale zastępca dowódcy patrolu rozminowania mł. chor. Mariusz Nawrocki.
       - Przez 20 lat mojej służby w patrolu wiele rzeczy się zmieniło – przyznaje. - Najważniejsze jednak, że zmienił się sprzęt. Wcześniej jeździliśmy na uazach, na starach, mieliśmy wykrywacze starszej generacji. Teraz mamy nawet kombinezon, który daje komfort psychiczny saperowi, który podejmuje manipulatorem ładunek niebezpieczny.
       Nie jest to lekki sprzęt, ale bezpieczeństwo sapera jest najważniejsze.
       - Kombinezon chroni sapera przed odłamkami, ale nie tylko – zauważa dowódca patrolu st. chor. Stanisław Śmigielski. - Chroni też przed falą uderzeniową czy falą termiczną.
       Ale swoje waży.
       - 54,5 kg – mówi z uśmiechem st. szer. Krzysztof Karczmarski. - Teraz sprzyja nam temperatura, ale przy plus 30 st. C pot z czoła kapie.
       Saper może w tym kombinezonie pracować do 40 minut. Później musi odpocząć albo poczekać na zmianę.
       Rocznie patrol rozminowania nr 9 podejmuje 300-350 wyjazdów rocznie na terenie 3 powiatów: elbląskiego, braniewskiego i bartoszyckiego.
       - Do każdego zadania podchodzimy tak samo, żadnego nie lekceważymy – zapewnia mł. chor. Mariusz Nawrocki. - Od wojny minęło dużo czasu, ale znalezisk nie brakuje. Te „wychodzą z ziemi” np. przy remontach lub budowach dróg. Drugi wielki zasób to lasy. Tam ziemia nie była ruszana, a teraz jest moda na poszukiwaczy skarbów, którzy chodzą po lasach z wykrywaczami metalu. Gdy znajdą coś niebezpiecznego, powiadamiają służby i wtedy my przyjeżdżamy Zdarzyło się tez, że podejmowaliśmy niewybuch z … mogiły. Cały pogrzeb musiał czekać 3 godziny. Z większych znalezisk to półtonowa bomba.
       Praca sapera jest bardzo niebezpieczna. Czy oni sami się boją?

  Elbląg, Mjr Paweł Błaszczyk i st. chor. Stanisław Śmigielski
Mjr Paweł Błaszczyk i st. chor. Stanisław Śmigielski (fot. MS)

- O strachu się nie myśli, bo to zły doradca – mówi Cezary Kowalczyk, starszy magazynier, saper od 26 lat. - Obawy oczywiście są, bo to przedmioty bardzo stare, znajdujące się w różnym stanie i nigdy nie wiadomo jak zadziałają. Jednak robię to z pasją i nie narzekam. Cieszę się, że szczęśliwie każdego dnia udaje się z pracy wrócić (uśmiech).
       - Sapera nie wolno denerwować – dodaje dowódca patrolu. - Nie podejmujemy decyzji na szybko, trzeba tu rozwagi, przemyślenia i zachowania bezpieczeństwa.
       O tym bezpieczeństwie saperzy mówią najmłodszym. W czwartek i piątek (11 i 12 kwietnia) takie szkolenie przeprowadzą w Elblągu dla uczniów SP 18. Co zrobić, gdy znajdziemy niewybuch?
       - Nie pozostawiłeś? Nie twoje? Nie dotykaj! Nie podnoś! - mówi st. chor. Stanisław Śmigielski. - Najlepszym rozwiązaniem jest wybranie nr 112. Dzwonimy, gdy znajdziemy kawałek zardzewiałego metalu, który kształtem przypomina pocisk. Wtedy przyjeżdżamy i neutralizujemy niebezpieczne znalezisko.
       16 kwietnia saperzy mają swoje święto. Czego im życzyć?
       - Saperskiego szczęścia – ze spokojem mówi st. chor. Stanisław Śmigielski, dowódca patrolu rozminowania nr 9 w Braniewie.
      


Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama