
Na stronie Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (www.oke.lomza.com) znajdziemy podsumowania egzaminów w szkołach podstawowych i gimnazjach, a za kilka dni zapewne ukażą się wyniki matur. Uczniowie elbląskich szkół podstawowych wypadli dobrze, nawet bardzo dobrze, natomiast uczniowie gimnazjów - słabo.
Szkoły podstawowe
W przygotowanych informacjach odwołano się do średnich wyników w województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim. Wynik średni dla dwóch województw wyniósł 24,4 punktu, co stanowiło 61 proc. W województwie podlaskim było to 24,8 pkt., a w warmińsko-mazurskim 24 pkt. W warmińsko-mazurskim najwyższa średnia była w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców – 26 pkt., a najniższa na wsi – 22,9 pkt. Średni wynik siedemnastu szkół podstawowych w Elblągu (1179 uczniów) wyniósł 26 pkt., taki sam był wynik 24 szkół olsztyńskich (1484 uczniów).
Porównajmy te wyniki z całym krajem (dane na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej). 8 kwietnia 2010 roku do testu w całej Polsce przystąpiło 391 216 uczniów. Średnia testu wyniosła 24,56 pkt., a miastach powyżej 100 tys. – 26,4 pkt. Tak więc, szkoły elbląskie wypadły powyżej średniej krajowej, ale trochę gorzej niż inne stutysięczniki w Polsce. Wyniki szkół elbląskich, biorąc pod uwagę średnią statystyczną, przedstawiają się dobrze. Jeśli do tego dodamy dobre wyniki olimpiad (pisałem o tym wcześniej), to można uznać, iż szkoły podstawowe w Elblągu oferują wysoką jakość kształcenia, a prawie na pewno nie ma wielkich dysproporcji między wynikami poszczególnych szkół. Może to jest pewne uproszczenie, ale jeśli weźmiemy pod uwagę dostępne statystyki, tak to wygląda.
Gimnazja
Egzamin gimnazjalny jest już bardziej skomplikowany. Dzieli się na część humanistyczną (w całym kraju przystąpiło do niego 444 320 uczniów) – średnia 30,34 pkt. (w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców – 31,95 pkt.), matematyczno-przyrodniczą (444 115 uczniów) – 23,90 pkt. (powyżej 100 tys. – 25,77 pkt.) oraz egzamin z języka nowożytnego (443 691 uczniów) – język angielski – 29,88 pkt. (powyżej 100 tys. – 33,38 pkt.), język niemiecki – 29,36 pkt., język rosyjski – 27,08 pkt., język francuski – 34,17 pkt., język hiszpański – 38,51 pkt., język włoski – 35,17 pkt.
W województwie warmińsko-mazurskim przystąpiło do testów 17 792 uczniów (różne liczby, w zależności od testu). Średni wynik w części humanistycznej wyniósł 28,6 pkt. (powyżej 100 tys. - 30,5 pkt.) (podlaskie – 29,5 pkt.). W Elblągu – 14 szkół gimnazjalnych (1327 uczniów) średnia z tej części wynosiła 29 pkt. (w Olsztynie – 31,6 pkt. – 22 szkoły; 1327 uczniów). Powiaty, gdzie średnia była wyższa niż w Elblągu – powiat mrągowski – 29,1 pkt., powiat giżycki – 29,2 pkt., powiat ełcki – 29,6 pkt., powiat działdowski – 29,1 pkt. Różnice nie są duże, ale jednak. Wynik elbląski jest niższy od średniej krajowej oraz niższy od wyników 100-tysięczników.
W części matematyczno-przyrodniczej średnia w Elblągu wyniosła 24,4 pkt. (Olsztyn – 26,6 pkt.). Był to wynik lepszy od innych powiatów w województwie, wyższy od średniej krajowej, ale niższy od średniej w miastach powyżej 100 tysięcy.
W wypadku języka angielskiego średnia w Elblągu (przystąpiło 1133 uczniów) wyniosła 31,5 pkt. (Olsztyn – 35, 2 pkt.). Lepszy wynik osiągnął powiat węgorzewski – 32, 5 pkt. Podobnie wynik był wyższy od średniej krajowej, ale niższy niż w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców.
Język niemiecki – średnia w Elblągu (przystąpiło 191 uczniów) – 26,8 pkt. (Olsztyn – 32,2 pkt.). Powiaty z lepszymi wynikami: powiat gołdapski – 28,7 pkt., powiat szczycieński – 28,7 pkt., powiat nowomiejski – 29,7 pkt., powiat iławski – 29,2 pkt., powiat giżycki – 32,2 pkt., powiat ełcki – 33,1 pkt., powiat działdowski – 29,1 pkt., powiat braniewski – 28,8 pkt., powiat bartoszycki – 30,1 pkt. Niestety, język niemiecki nie wypadł dobrze, na tle wszelkich średnich.
Istnieje możliwość prześledzenia wyników średnich w poszczególnych powiatach województwa. Jeszcze raz zachęcam do zapoznania się z całością informacji OKE oraz CKE.
Z jednej strony mamy do czynienia ze statystykami, a szkoła to nie tylko statystyki. Sam jestem nauczycielem i mam tego pełną świadomość. Jednak pewną informację mamy i możemy wyciągnąć wnioski. Dane dotyczą średnich, nie ma podanych wyników poszczególnych szkół, te otrzymują dyrektorzy szkół oraz władze samorządowe i to szkoły same podają informacje o wynikach. Nie mnie oceniać, czy to dobrze, czy źle. Taką podjęto decyzję.
Co robić?
Jakie możemy wyciągnąć wnioski dla szkół elbląskich? Cieszą wyniki uczniów w szkołach podstawowych. Potwierdzają to dane z olimpiad przedmiotowych, gdzie szkoły elbląskie wypadają dobrze, a nawet bardzo dobrze (czasami najlepiej na tle innych). Czyli trzeba kontynuować to, co dobre, np. małe zespoły klasowe, i na pewno cały czas wzmacniać szkoły – nie zapominać o inwestycjach w budynki i pomoce dydaktyczne, zwiększać środki na zajęcia dodatkowe, a także wzmacniać środki na system motywacyjny nauczycieli. Zapewne dużą rolę w tym wszystkim odgrywają rodzice. Tak myślę, że gdy dziecko jest w szkole podstawowej, zainteresowanie tym, co dziecko robi, jakie czyni postępy, kto i jak je uczy, jest dużo większe niż na kolejnych etapach edukacji. Czy później to się zmienia? Na to musi każdy z nas, rodziców, sam odpowiedzieć.
Jeśli średnie wyników w szkołach podstawowych są wysokie w województwie i są porównywalne ze szkołami z Olsztyna, to w gimnazjach różnice są już znaczące. Pisząc o olimpiadach, zastanawiałem się na tym problemem, ponieważ było podobnie. Jak to możliwe, przecież do gimnazjów trafiają dzieci, które miały wysokie, porównywalne wyniki z innymi, a po trzech latach są one gorsze od innych? Przyczyn zapewne jest wiele… Co można zrobić?
Mam nadzieję, że ktoś nie wpadnie teraz na pomysł, aby postawić do raportu dyrektorów gimnazjów i wskazać „dyrektywy” do wykonania. Moim zdaniem, jest kilka spraw zasadniczych. Pierwsza: NA OŚWIACIE NIE MOŻNA OSZCZĘDZAĆ! Gimnazjum jest miejscem, gdzie uczy się młodzież w „trudnym” wieku. Konieczne jest zatem, aby była możliwość realnej indywidualizacji nauki, a więc niezbędne jest tworzenie niedużych zespołów klasowych. I żeby było jasne, chodzi także o podział na grupy – językowe, ale także przedmiotowe. Oby znowu nie wpadł ktoś na pomysł tworzenia małych zespołów klasowych bez podziału na grupy. Doszłoby do sytuacji, gdzie np. klasa liczyłaby 20 uczniów i ta sama grupa miałaby język angielski. Każdy, kto uczył się języka, wie, że im mniejsza grupa, tym lepiej dla poziomu nauczania. Dotyczy to także innych przedmiotów – chemii, biologii, czy wychowania fizycznego. Tak więc, zróbmy wszystko, co jest możliwe, aby taki stan był możliwy przez długi okres, a efekty powinny przyjść po pewnym czasie. Nie od razu, to jest niemożliwe, ale po kilku latach powinno być lepiej.
Druga sprawa wiąże się także z finansami. Należałoby zwiększyć liczbę godzin dodatkowych, tych dla uczniów bardzo zdolnych, ale i wspierających, dla uczniów słabszych. Problemem jest duża liczba godzin w gimnazjum. Uczniowie często są zmęczeni ilością godzin obowiązkowych, a najbardziej widoczne jest to chyba w klasie drugiej. Ale jeśli chcemy mieć lepsze wyniki w olimpiadach czy pomóc w poprawie wyników uczniów słabszych w nauce, trzeba nad tym więcej popracować, niestety, „bez pracy, nie ma kołaczy”. No cóż, nikt nie będzie pracował za przysłowiową „miskę ryżu”. Wzmocnienie finansowe jest konieczne.
Bardzo ważne znaczenie w gimnazjum ma także sposób nauczania. Tablica i kreda to dziś za mało. W szkołach różnie pewnie z tym bywa. Młodzież żyjąca szybko i często w „wirtualnym świecie” („dzieci sieci”) ma często różne oczekiwania do szkoły, pewnie niełatwe do spełnienia. Należałoby wzmacniać bazę dydaktyczną, systematycznie ją unowocześniać i dzięki temu uatrakcyjniać zajęcia.
No cóż, ktoś powie, że są to pobożne życzenia. Uważam jednak, że nie można oszczędzać na oświacie. Jest to wielka inwestycja, długofalowa i fundamentalna dla nas wszystkich. Chciałem podjąć ten temat jeszcze przed wakacjami, niech wywoła dyskusję, spór i bardzo dobrze. Niech wypowiedzą się rodzice, nauczyciele, uczniowie. Wiem, że nie poruszyłem wszystkich wątków. Nie mogłem wszakże przejść obok tematu, jest on zbyt ważny dla naszego miasta, a szczególnie dla kolejnych roczników młodzieży, która będzie uczyć się w gimnazjach.
Tekst zamieściłem na moim blogu.
W przygotowanych informacjach odwołano się do średnich wyników w województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim. Wynik średni dla dwóch województw wyniósł 24,4 punktu, co stanowiło 61 proc. W województwie podlaskim było to 24,8 pkt., a w warmińsko-mazurskim 24 pkt. W warmińsko-mazurskim najwyższa średnia była w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców – 26 pkt., a najniższa na wsi – 22,9 pkt. Średni wynik siedemnastu szkół podstawowych w Elblągu (1179 uczniów) wyniósł 26 pkt., taki sam był wynik 24 szkół olsztyńskich (1484 uczniów).
Porównajmy te wyniki z całym krajem (dane na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej). 8 kwietnia 2010 roku do testu w całej Polsce przystąpiło 391 216 uczniów. Średnia testu wyniosła 24,56 pkt., a miastach powyżej 100 tys. – 26,4 pkt. Tak więc, szkoły elbląskie wypadły powyżej średniej krajowej, ale trochę gorzej niż inne stutysięczniki w Polsce. Wyniki szkół elbląskich, biorąc pod uwagę średnią statystyczną, przedstawiają się dobrze. Jeśli do tego dodamy dobre wyniki olimpiad (pisałem o tym wcześniej), to można uznać, iż szkoły podstawowe w Elblągu oferują wysoką jakość kształcenia, a prawie na pewno nie ma wielkich dysproporcji między wynikami poszczególnych szkół. Może to jest pewne uproszczenie, ale jeśli weźmiemy pod uwagę dostępne statystyki, tak to wygląda.
Gimnazja
Egzamin gimnazjalny jest już bardziej skomplikowany. Dzieli się na część humanistyczną (w całym kraju przystąpiło do niego 444 320 uczniów) – średnia 30,34 pkt. (w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców – 31,95 pkt.), matematyczno-przyrodniczą (444 115 uczniów) – 23,90 pkt. (powyżej 100 tys. – 25,77 pkt.) oraz egzamin z języka nowożytnego (443 691 uczniów) – język angielski – 29,88 pkt. (powyżej 100 tys. – 33,38 pkt.), język niemiecki – 29,36 pkt., język rosyjski – 27,08 pkt., język francuski – 34,17 pkt., język hiszpański – 38,51 pkt., język włoski – 35,17 pkt.
W województwie warmińsko-mazurskim przystąpiło do testów 17 792 uczniów (różne liczby, w zależności od testu). Średni wynik w części humanistycznej wyniósł 28,6 pkt. (powyżej 100 tys. - 30,5 pkt.) (podlaskie – 29,5 pkt.). W Elblągu – 14 szkół gimnazjalnych (1327 uczniów) średnia z tej części wynosiła 29 pkt. (w Olsztynie – 31,6 pkt. – 22 szkoły; 1327 uczniów). Powiaty, gdzie średnia była wyższa niż w Elblągu – powiat mrągowski – 29,1 pkt., powiat giżycki – 29,2 pkt., powiat ełcki – 29,6 pkt., powiat działdowski – 29,1 pkt. Różnice nie są duże, ale jednak. Wynik elbląski jest niższy od średniej krajowej oraz niższy od wyników 100-tysięczników.
W części matematyczno-przyrodniczej średnia w Elblągu wyniosła 24,4 pkt. (Olsztyn – 26,6 pkt.). Był to wynik lepszy od innych powiatów w województwie, wyższy od średniej krajowej, ale niższy od średniej w miastach powyżej 100 tysięcy.
W wypadku języka angielskiego średnia w Elblągu (przystąpiło 1133 uczniów) wyniosła 31,5 pkt. (Olsztyn – 35, 2 pkt.). Lepszy wynik osiągnął powiat węgorzewski – 32, 5 pkt. Podobnie wynik był wyższy od średniej krajowej, ale niższy niż w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców.
Język niemiecki – średnia w Elblągu (przystąpiło 191 uczniów) – 26,8 pkt. (Olsztyn – 32,2 pkt.). Powiaty z lepszymi wynikami: powiat gołdapski – 28,7 pkt., powiat szczycieński – 28,7 pkt., powiat nowomiejski – 29,7 pkt., powiat iławski – 29,2 pkt., powiat giżycki – 32,2 pkt., powiat ełcki – 33,1 pkt., powiat działdowski – 29,1 pkt., powiat braniewski – 28,8 pkt., powiat bartoszycki – 30,1 pkt. Niestety, język niemiecki nie wypadł dobrze, na tle wszelkich średnich.
Istnieje możliwość prześledzenia wyników średnich w poszczególnych powiatach województwa. Jeszcze raz zachęcam do zapoznania się z całością informacji OKE oraz CKE.
Z jednej strony mamy do czynienia ze statystykami, a szkoła to nie tylko statystyki. Sam jestem nauczycielem i mam tego pełną świadomość. Jednak pewną informację mamy i możemy wyciągnąć wnioski. Dane dotyczą średnich, nie ma podanych wyników poszczególnych szkół, te otrzymują dyrektorzy szkół oraz władze samorządowe i to szkoły same podają informacje o wynikach. Nie mnie oceniać, czy to dobrze, czy źle. Taką podjęto decyzję.
Co robić?
Jakie możemy wyciągnąć wnioski dla szkół elbląskich? Cieszą wyniki uczniów w szkołach podstawowych. Potwierdzają to dane z olimpiad przedmiotowych, gdzie szkoły elbląskie wypadają dobrze, a nawet bardzo dobrze (czasami najlepiej na tle innych). Czyli trzeba kontynuować to, co dobre, np. małe zespoły klasowe, i na pewno cały czas wzmacniać szkoły – nie zapominać o inwestycjach w budynki i pomoce dydaktyczne, zwiększać środki na zajęcia dodatkowe, a także wzmacniać środki na system motywacyjny nauczycieli. Zapewne dużą rolę w tym wszystkim odgrywają rodzice. Tak myślę, że gdy dziecko jest w szkole podstawowej, zainteresowanie tym, co dziecko robi, jakie czyni postępy, kto i jak je uczy, jest dużo większe niż na kolejnych etapach edukacji. Czy później to się zmienia? Na to musi każdy z nas, rodziców, sam odpowiedzieć.
Jeśli średnie wyników w szkołach podstawowych są wysokie w województwie i są porównywalne ze szkołami z Olsztyna, to w gimnazjach różnice są już znaczące. Pisząc o olimpiadach, zastanawiałem się na tym problemem, ponieważ było podobnie. Jak to możliwe, przecież do gimnazjów trafiają dzieci, które miały wysokie, porównywalne wyniki z innymi, a po trzech latach są one gorsze od innych? Przyczyn zapewne jest wiele… Co można zrobić?
Mam nadzieję, że ktoś nie wpadnie teraz na pomysł, aby postawić do raportu dyrektorów gimnazjów i wskazać „dyrektywy” do wykonania. Moim zdaniem, jest kilka spraw zasadniczych. Pierwsza: NA OŚWIACIE NIE MOŻNA OSZCZĘDZAĆ! Gimnazjum jest miejscem, gdzie uczy się młodzież w „trudnym” wieku. Konieczne jest zatem, aby była możliwość realnej indywidualizacji nauki, a więc niezbędne jest tworzenie niedużych zespołów klasowych. I żeby było jasne, chodzi także o podział na grupy – językowe, ale także przedmiotowe. Oby znowu nie wpadł ktoś na pomysł tworzenia małych zespołów klasowych bez podziału na grupy. Doszłoby do sytuacji, gdzie np. klasa liczyłaby 20 uczniów i ta sama grupa miałaby język angielski. Każdy, kto uczył się języka, wie, że im mniejsza grupa, tym lepiej dla poziomu nauczania. Dotyczy to także innych przedmiotów – chemii, biologii, czy wychowania fizycznego. Tak więc, zróbmy wszystko, co jest możliwe, aby taki stan był możliwy przez długi okres, a efekty powinny przyjść po pewnym czasie. Nie od razu, to jest niemożliwe, ale po kilku latach powinno być lepiej.
Druga sprawa wiąże się także z finansami. Należałoby zwiększyć liczbę godzin dodatkowych, tych dla uczniów bardzo zdolnych, ale i wspierających, dla uczniów słabszych. Problemem jest duża liczba godzin w gimnazjum. Uczniowie często są zmęczeni ilością godzin obowiązkowych, a najbardziej widoczne jest to chyba w klasie drugiej. Ale jeśli chcemy mieć lepsze wyniki w olimpiadach czy pomóc w poprawie wyników uczniów słabszych w nauce, trzeba nad tym więcej popracować, niestety, „bez pracy, nie ma kołaczy”. No cóż, nikt nie będzie pracował za przysłowiową „miskę ryżu”. Wzmocnienie finansowe jest konieczne.
Bardzo ważne znaczenie w gimnazjum ma także sposób nauczania. Tablica i kreda to dziś za mało. W szkołach różnie pewnie z tym bywa. Młodzież żyjąca szybko i często w „wirtualnym świecie” („dzieci sieci”) ma często różne oczekiwania do szkoły, pewnie niełatwe do spełnienia. Należałoby wzmacniać bazę dydaktyczną, systematycznie ją unowocześniać i dzięki temu uatrakcyjniać zajęcia.
No cóż, ktoś powie, że są to pobożne życzenia. Uważam jednak, że nie można oszczędzać na oświacie. Jest to wielka inwestycja, długofalowa i fundamentalna dla nas wszystkich. Chciałem podjąć ten temat jeszcze przed wakacjami, niech wywoła dyskusję, spór i bardzo dobrze. Niech wypowiedzą się rodzice, nauczyciele, uczniowie. Wiem, że nie poruszyłem wszystkich wątków. Nie mogłem wszakże przejść obok tematu, jest on zbyt ważny dla naszego miasta, a szczególnie dla kolejnych roczników młodzieży, która będzie uczyć się w gimnazjach.
Tekst zamieściłem na moim blogu.
Krzysztof Sidorkiewicz