UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Wszyscy tylko nie ja! Oto nasz problem! Do jasnej i niespodziewanej Anielki ile razy byłeś na wywiadówce, ile razy zapytałeś dziecko czy odrobiło lekcje, czy wiesz co twoje dziecko poprabia poza domem po 23.00? Ktokolwiek będzie kierował oświatą w tym grajdole to tak będzie! Czy jako rodzić znasz swoje dziecko? Nie zwalać własnych win na innych! Nauka, wychowanie i odpowiedzialność to nie tylko sprawa szkoły! W tym maglu społecznym tkwimy i co z lenistwa poddajemy się telewizji, wzorcom lumpowskim i bylejakości? Żebranie to też postawa społeczna!
  • kjl, masz racje, ale chyba nie piszesz na temat, my tu piszemy o tym, że Pani K. niszczy szkoły nie dba o dobro ucznia, a o oszczędności kosztem ucznia. Zasypuje nauczycieli i szkoły bezsensownymi papierami, raportami, tak żeby miała co pchać w segregatory i ustawiać je na półki, jeżli dyrektor mówi, że nie ma gdzie posadzić uczniów w pracowni, bo Pani K. nie chce zezwolić na podział na grupy, a komputerów jest tyle ile Wydział da szkole, to Pani K. udaje, że nie wie ile komputerów jest w szkole i wszystko ma gdzieś, niech kilku uczniów siedzi przy jednym! A to że rodzice nie interesują się dziećmi to osobny baardzo, ale to bardzoo obszerny temat, i uważam, że Państwo powinno mieć także prawne możliwości, aby takich rodziców karać, pociągać do odpowiedzialności. Z jednej szkoły wszyscy atakują szkoły, że mają dzieci wychowywać, a nie tylko uczyć (tak a propos to kto te dzieci spłodził? szkoła, czy ich rodzice??), ale jeżeli szkoła stosuje procedury, kieruje sprawy do sądu, lub wzywa rodziców to jest znowu wielki bunt, ograniczanie wolności, ze szkoła wpie. .. .. sie w życie rodziców itp, itd
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zorientowany_w_temacie(2010-06-27)
  • no może dokładnie nie doczytałem, ale jedne szkoły maja wszystkiego pod dostatkiem, a inne to przysłowiowe sieroty. .. .ponadto widać różnice w jakości, ,materiału, ,podczas imprez ogólnomiejskich. Nie znam wyników, ale np szkoła z ul. Daszyńskiego i z ul. Rawskiej sadząc po kontakcie z uczniami ma dobre pozycje, a Pani K. ponoć ich nie lubi. .. .. Problem przerostu formy nad treścią jest oczywiście widoczny w, ,papieromanii, ,i zachowaniach ludzi wydziału edukacji. .. .łamane przez kopane, piętro II, opus 7,trzy razy pukać. .. .wraz z podnoszeniem wydajności z hektara i przenoszeniem na. .. drugi hektar. .. Co do komputerów, jedni je utylizują, a inni czekają na mannę z nieba. .. .
  • kjl, Pania K. najbardziej przepada za tymi szkołami i dyrektorami, którzy nie chcą od niej kasy, tylko wszystko remontują na własną rękę, za pieniądze rodziców lub pozyskane w jakiś inny sposób, a potem zapraszają Panią K. żeby jej pokazać jak to pięknie szkoła została odnowiona (oczywiście nie z pieniędzy wydziału), Pani K. nie lubi jak się dochodzi swoich praw wytykając jej błędy w zarządzaniu elbląskimi szkołami.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zorientowany w temacie(2010-06-28)
  • pani K najbardziej lubi tych co jej palec prosto trzymają w. .. albo donoszą na kolegów sama wielka sitwa i kumoterstwo jak prezydent może to wytrzymać donosicielstwo jest nagradzane!!!!
  • jeszcze bardziej lubi lizusostwo tych którzy mieli inne zdanie już nie ma po prostu przegrali konkursy
  • Uczyłam się w różnych miejscaenih i muszę powiedzieć, że bardziej podobała mi się klasa 34-osobowa niż 18.A to, że jestem porządnym człowiekiem to nie zasługa szkoły, a przede wszystkim moja, mojej rodziny, dobrych nauczycieli i innych dobrych ludzi, których w życiu spotkałam. Jeżeli dziecko jest z biednej rodziny, to na nic mu bogactwo w szkole, bo nie może w niej mieszkać w tym luksusie. Jeżeli dziecko będzie wykształcone, a nie będzie miało znajomości, to i tak ciężko mu będzie znaleźć pracę. Na nic umiejętności komputerowe, jeżeli dzieci już dzisiejsze je posiadają, a stanowiska pracy okupują osoby, które nawet nie potrafią się wysłowić. Bo najpierw trzeba mieć tę umiejętność, a potem dopiero komputer. Żakładów pracy nie stać na zusy, podatki i twoją część pensji i nieważne, co będziesz umieć, ale skąd jesteś. Nauczyciele nawet najlepsi nie zaadoptują Cię. Oni są dobrymi pedagogami w pracy za pieniądze, ale złymi rodzicami. Jeżeli rodzina nie pozwala Ci być, kim chcesz, a do tego jeszcze ludzie z zakładów pracy, to na nic brednie szkolne, że jak Cię w szkole wszystkiego nauczą, to wszystko Ci się w życiu uda. I takie dziecko jest same pośród wilków. Później samo pośród dorosłych. Na świecie ogólnie panuje bieda, więc uczmy dzieci potencjalnej biedy, a nie bogactwa. Wówczas będzie im łatwiej w biedzie żyć i ich rodzinom.
  • Dlaczego inwigilatorzy Portelu przekręcają treść wypowiedzi na błędy ortograficzne?
Reklama