- Na zakończeniu roku szkolnego, jak wiadomo, przyznawane są nagrody za wyniki w nauce. W tym roku w I LO nagrody zostały wręczone uczniom, niestety, nie za wyniki, a za wpłaty na komitet rodzicielski – żali się nasza Czytelniczka. - To opłata nieobowiązkowa, którą uiszczam w miarę moich możliwości finansowych. W efekcie moje dziecko ze średnią ocen 5,3 nagrody nie otrzymało. Dyrekcja szkoły twierdzi, że za podział funduszy odpowiada Rada Rodziców, ta zaś, że sprawy nie zna, ale zachęca do rozmowy.
Uczniowie, którzy osiągają bardzo dobre wyniki w nauce, na zakończenie roku szkolnego, oprócz świadectwa, mogą liczyć na nagrodę rzeczową. Tak jest od lat. Kiedyś były to książki, dziś np. bony do Empiku. Jak się okazuje jednak, czasem o przyznaniu upominku nie decydują osiągnięcia naukowe. Napisała do nas rozżalona matka jednego z uczniów I LO w Elblągu.
- W tym roku nagrody zostały wręczone uczniom, niestety, nie za wyniki, a za wpłaty – twierdzi kobieta. - Od wielu lat komitet rodzicielski jest wpłatą nieobowiązkową. Jednak co roku uiszczam ją w miarę moich możliwości finansowych. W tym roku na komitet przeznaczyłam ok. 50zł i moje dziecko ze średnią 5,3 nie otrzymało nagrody w postaci bonu do Empiku na kwotę 50zł. Otrzymali je tylko ci uczniowie, którzy mieli opłacony cały komitet w wysokości 150 zł.
Dyrekcja I LO twierdzi, że szkoła nie ma nic wspólnego z przyznawaniem nagród za dobre wyniki w nauce.
- Odpowiadamy tylko za świadectwo. Nagrody natomiast są kupowane z pieniędzy komitetu rodzicielskiego, którym zarządza Rada Rodziców – wyjaśnia Zofia Ostrówka, dyrektor I LO w Elblągu.
Na nasze pytania Rada Rodziców odpowiedziała krótko: sprawy nie zna, ale chce wyjaśnić zaistniałe zdarzenie i w tym celu zachęca rozżalonego rodzica do spotkania z dyrekcją, wychowawcą i przedstawicielem Rady.
Może warto porozmawiać, by w przyszłości nie dochodziło do sytuacji, w których głównym poszkodowany jest uczeń?
- W tym roku nagrody zostały wręczone uczniom, niestety, nie za wyniki, a za wpłaty – twierdzi kobieta. - Od wielu lat komitet rodzicielski jest wpłatą nieobowiązkową. Jednak co roku uiszczam ją w miarę moich możliwości finansowych. W tym roku na komitet przeznaczyłam ok. 50zł i moje dziecko ze średnią 5,3 nie otrzymało nagrody w postaci bonu do Empiku na kwotę 50zł. Otrzymali je tylko ci uczniowie, którzy mieli opłacony cały komitet w wysokości 150 zł.
Dyrekcja I LO twierdzi, że szkoła nie ma nic wspólnego z przyznawaniem nagród za dobre wyniki w nauce.
- Odpowiadamy tylko za świadectwo. Nagrody natomiast są kupowane z pieniędzy komitetu rodzicielskiego, którym zarządza Rada Rodziców – wyjaśnia Zofia Ostrówka, dyrektor I LO w Elblągu.
Na nasze pytania Rada Rodziców odpowiedziała krótko: sprawy nie zna, ale chce wyjaśnić zaistniałe zdarzenie i w tym celu zachęca rozżalonego rodzica do spotkania z dyrekcją, wychowawcą i przedstawicielem Rady.
Może warto porozmawiać, by w przyszłości nie dochodziło do sytuacji, w których głównym poszkodowany jest uczeń?
A