W marcu ruszy proces nastolatka, który niespełna rok temu w pasłęckim mieszkaniu zabił młodszą siostrę i ranił matkę. Chłopak będzie odpowiadał jak dorosły. Grozi mu kara do 25 lat więzienia.
Do tragedii doszło w marcu 2009 r. w jednym z pasłęckich mieszkań. 16-latek zaatakował nożem swoją 11-letnią siostrę. Zadał jej wiele ciosów w głowę, szyję, brzuch i klatkę piersiową. W wyniku odniesionych obrażeń dziewczynka zmarła. Gdy do domu wrócili rodzice, chłopak początkowo zwodził ich mówiąc, że siostra gdzieś wyszła. Następnie rzucił się z siekierą na matkę. Kobieta w stanie ciężkim została przewieziona do szpitala wojewódzkiego w Elblągu. Przeżyła.
Chłopak przyznał się do zarzucanych czynów. Wyjaśniał, że jego zdaniem rodzice bardziej wyróżniali siostrę, darzyli ją większym uczuciem, co miało go skłonić do takiego zachowania.
Sąd zdecydował, że chłopak będzie odpowiadał jak dorosły. Usłyszał dwa zarzuty: zabójstwa siostry i usiłowania zabójstwa matki. Grozi mu kara do 25 lat więzienia.
Termin pierwszej rozprawy został wyznaczony na 18 marca.
Chłopak przyznał się do zarzucanych czynów. Wyjaśniał, że jego zdaniem rodzice bardziej wyróżniali siostrę, darzyli ją większym uczuciem, co miało go skłonić do takiego zachowania.
Sąd zdecydował, że chłopak będzie odpowiadał jak dorosły. Usłyszał dwa zarzuty: zabójstwa siostry i usiłowania zabójstwa matki. Grozi mu kara do 25 lat więzienia.
Termin pierwszej rozprawy został wyznaczony na 18 marca.
A