
Prawie dwa lata toczyło się prokuratorskie śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się kradzieżą aut. Grupa pod kierownictwem dwóch elblążan działała na terenie trzech województw, jej członkowie popełnili blisko 50 przestępstw, a straty poszkodowanych wyceniono na ponad półtora miliona złotych. Elbląscy prokuratorzy skierowali do Sądu Okręgowego w Olsztynie liczący 427 stron akt oskarżenia.
Grupa kradła auta wybranych marek, zarówno osobowe, jak i dostawcze. Samochody od razu trafiały do kilku „dziupli”, gdzie były rozkładane i już jako części zamienne trafiały na sprzedaż. Gang rozbili funkcjonariusze elbląskiego oddziału CBŚ. Następnie sprawą zajęli się prokuratorzy.
Udało im się ustalić, że mózgami przestępczego procederu byli dwaj elblążanie: 50 -letni Krzysztof K. i 42-letni Jacek R. Wraz z nimi na ławie oskarżonych zasiądzie jeszcze dziesięć osób – to bezpośredni złodzieje, a także właściciele „dziupli”. Grupa ma na swoim koncie blisko 50 przestępstw - kradzieży i usiłowania kradzieży aut na terenie trzech województw: warmińsko-mazurskiego, pomorskiego i wielkopolskiego. Straty poszkodowanych wyceniono na ponad półtora miliona złotych.
Sławomir Karmowski z Prokuratury Okręgowej w Elblągu: - 31 grudnia 2012 r. Prokurator Okręgowy w Elblągu skierował akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Olsztynie przeciwko 12 osobom . Dwóm mężczyznom przedstawiono zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, pozostałe osoby brały udział w przestępczym procederze. Celem działania członków grupy było dokonywanie kradzieży lub usiłowanie kradzieży pojazdów z włamaniem. Były to auta osobowe i dostawcze różnych marek. Pojazdy były transportowane do miejsc, w których albo były przechowywane albo rozbierane na części. W postępowaniu nie udało się ustalić konkretnych osób, które nabyły poszczególne części, jednakże materiał dowodowy wskazuje na to, że były one wprowadzone do obiegu. W momencie kradzieży już znane było konkretne zapotrzebowanie.
Bezpośrednio kradzieży aut dokonywali trzej mieszkańcy Gdańska oraz jeden elblążanin. Natomiast właścicielami posesji tzw. dziupli byli mieszkańcy powiatu nowodworskiego oraz gminy Elbląg.
- Sprawa była bardzo złożona pod względem przedmiotowym, bo obejmowała dokonanie blisko 50 kradzieży z włamaniem bądź usiłowań, na dość rozległym terenie. Wymagała uzyskania szeregu opinii oraz zbadaniu kilkuset części samochodowych - wskazuje prokurator Karmowski. - Wymagała również uzyskania wszystkich akt z postępowań. Ostatecznie udało się zgromadzić 46 tomów akt, czyli blisko 9 200 kart. Akt oskarżenia liczy 427 stron.
Siedmiu z 12 oskarżonych już zgłosiło chęć dobrowolnego poddania się karze. O jej wysokości zdecyduje sąd.
Udało im się ustalić, że mózgami przestępczego procederu byli dwaj elblążanie: 50 -letni Krzysztof K. i 42-letni Jacek R. Wraz z nimi na ławie oskarżonych zasiądzie jeszcze dziesięć osób – to bezpośredni złodzieje, a także właściciele „dziupli”. Grupa ma na swoim koncie blisko 50 przestępstw - kradzieży i usiłowania kradzieży aut na terenie trzech województw: warmińsko-mazurskiego, pomorskiego i wielkopolskiego. Straty poszkodowanych wyceniono na ponad półtora miliona złotych.
Sławomir Karmowski z Prokuratury Okręgowej w Elblągu: - 31 grudnia 2012 r. Prokurator Okręgowy w Elblągu skierował akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Olsztynie przeciwko 12 osobom . Dwóm mężczyznom przedstawiono zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, pozostałe osoby brały udział w przestępczym procederze. Celem działania członków grupy było dokonywanie kradzieży lub usiłowanie kradzieży pojazdów z włamaniem. Były to auta osobowe i dostawcze różnych marek. Pojazdy były transportowane do miejsc, w których albo były przechowywane albo rozbierane na części. W postępowaniu nie udało się ustalić konkretnych osób, które nabyły poszczególne części, jednakże materiał dowodowy wskazuje na to, że były one wprowadzone do obiegu. W momencie kradzieży już znane było konkretne zapotrzebowanie.
Bezpośrednio kradzieży aut dokonywali trzej mieszkańcy Gdańska oraz jeden elblążanin. Natomiast właścicielami posesji tzw. dziupli byli mieszkańcy powiatu nowodworskiego oraz gminy Elbląg.
- Sprawa była bardzo złożona pod względem przedmiotowym, bo obejmowała dokonanie blisko 50 kradzieży z włamaniem bądź usiłowań, na dość rozległym terenie. Wymagała uzyskania szeregu opinii oraz zbadaniu kilkuset części samochodowych - wskazuje prokurator Karmowski. - Wymagała również uzyskania wszystkich akt z postępowań. Ostatecznie udało się zgromadzić 46 tomów akt, czyli blisko 9 200 kart. Akt oskarżenia liczy 427 stron.
Siedmiu z 12 oskarżonych już zgłosiło chęć dobrowolnego poddania się karze. O jej wysokości zdecyduje sąd.
A