Okradł sklep, a później sam zgłosił się na komendę

We wtorek (7 maja) do elbląskiej komendy przyszedł 20-letni mężczyzna. Oświadczył, że ... jest sprawcą włamania i kradzieży blisko 8 000 zł z kasy sklepu przy ulicy Hetmańskiej. Przyniósł także gotówkę i złożył wyjaśnienia. Tego samego dnia policjanci zatrzymali 19-letniego maturzystę, który okazał się jego kolegą i jednocześnie wspólnikiem.
Sama sprawa nie byłaby nadzwyczajna, gdyby nie to, że złodziej przyszedł do komendy i przyznał się do kradzieży. Ten młody człowiek zrobił to, gdyż wiedział, że policjanci się nim interesują. Z jego wyjaśnień wynika, że wspólnie z 19-letnim kolegą dokładnie zaplanował całą „operację”. Chłopak miał doskonałe rozpoznanie. Często pomagał siostrze w sklepie. Kobieta była tam zatrudniona jako sprzedawca. Pieniądze z utargu zawsze chowała w jednym i tym samym miejscu. Wiedział o tym jej brat – 20-letni Bartłomiej Z. Ostatni raz był w sklepie kilka godzin przed włamaniem. Miał problemy finansowe i - jak stwierdził - potrzebował gotówki. Poprosił o pomoc 19-letniego kolegę – Radosława N., który był w podobnej sytuacji.
To właśnie Radosław N. w nocy z 6 na 7 maja wybił młotkiem szybę w drzwiach sklepu. Do środka wszedł Bartłomiej Z., który ukradł koperty z utargiem. W sumie 7904 zł. Panowie podzielili się łupem i rozeszli. Policjanci przyjęli zgłoszenie, przesłuchali w tej sprawie świadków, między innymi siostrę zatrzymanego 20-latka. Kobieta nie kryła, że jej brat mógł być w to zamieszany. Jej podejrzenie wzbudziło to, że wrócił do domu nad ranem. Bartłomiej Z. wiedział, że policjanci są na jego tropie i sam wolał dobrowolnie oddać się w ich ręce. Do komendy przyszedł 7 maja wieczorem i przyniósł 5170 zł.
W tym samym czasie śledczy ustalili drugiego sprawcę. Okazało się, że 19-letni Radosław N. to tegoroczny maturzysta. Został zatrzymany wczoraj zaraz po egzaminie dojrzałości z matematyki. Jak wyjaśnił zaraz po włamaniu poszedł pisać maturę z polskiego. Policjanci zabezpieczyli od niego 2230 zł. Pozostałe 504 zł zatrzymani przeznaczyli na własne potrzeby. Obydwaj przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Wcześniej nie byli karani. W uzgodnieniu z prokuratorem dobrowolnie poddali się karze.
To właśnie Radosław N. w nocy z 6 na 7 maja wybił młotkiem szybę w drzwiach sklepu. Do środka wszedł Bartłomiej Z., który ukradł koperty z utargiem. W sumie 7904 zł. Panowie podzielili się łupem i rozeszli. Policjanci przyjęli zgłoszenie, przesłuchali w tej sprawie świadków, między innymi siostrę zatrzymanego 20-latka. Kobieta nie kryła, że jej brat mógł być w to zamieszany. Jej podejrzenie wzbudziło to, że wrócił do domu nad ranem. Bartłomiej Z. wiedział, że policjanci są na jego tropie i sam wolał dobrowolnie oddać się w ich ręce. Do komendy przyszedł 7 maja wieczorem i przyniósł 5170 zł.
W tym samym czasie śledczy ustalili drugiego sprawcę. Okazało się, że 19-letni Radosław N. to tegoroczny maturzysta. Został zatrzymany wczoraj zaraz po egzaminie dojrzałości z matematyki. Jak wyjaśnił zaraz po włamaniu poszedł pisać maturę z polskiego. Policjanci zabezpieczyli od niego 2230 zł. Pozostałe 504 zł zatrzymani przeznaczyli na własne potrzeby. Obydwaj przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Wcześniej nie byli karani. W uzgodnieniu z prokuratorem dobrowolnie poddali się karze.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP w Elblągu