Prokuratura Okręgowa w Elblągu umorzyła śledztwo w sprawie dwóch noworodków z Iławy. Śledczy uznali, że dzieciobójstwa dokonała matka, która zmarła w wyniku wstrząsu krwotocznego po porodzie.
Martwe noworodki znaleziono 12 stycznia na balkonie mieszkania 35-letniej kobiety, która trafiła do szpitala z silnym krwotokiem z dróg rodnych. Przywieziono ją w stanie krytycznym, zmarła następnego dnia rano. Lekarze stwierdzili, że była po porodzie, który odbył się poza szpitalem - dlatego zawiadomili policję.
Na miejscu znalezienia zwłok noworodków, prokurator przeprowadził oględziny, zabezpieczył ślady oraz zarządził przeprowadzenie sekcji z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej, aby ustalić przyczynę śmierci dzieci. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Elblągu i prowadziła ją w związku z zabójstwem dwóch noworodków w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu.
Jak informowała rzeczniczka elbląskiej prokuratury Iwona Piotrowska, sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiety był wstrząs krwotoczny. Dwa noworodki płci męskiej (bliźnięta) urodziły się żywe. U jednego z dzieci stwierdzono uraz głowy.
Ostatecznie w 27 grudnia śledztwo zostało umorzone. Prokuratorzy ustalili, że jedno z bliźniąt zmarło na skutek nieudzielenia pomocy i pozostawienia na balkonie zimą, drugie zaś w wyniku urazów mechanicznych głowy, zadanych przez matkę.
W komunikacie Prokuratury Okręgowej w Elblągu czytamy: "Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przyjęcie, iż Olga P. pozbawiła życia noworodków bez udziału innych osób i działała w okresie porodu i pod wpływem przebiegu porodu. Jak potwierdzono w drodze opinii sądowo lekarskiej Olga P. zmarła z przyczyn chorobowych, na skutek wstrząsu krwotocznego po przebytym porodzie."
35-letnia Olga P. wychowywała samotnie pięcioro dzieci w wieku 3-15 lat. Policja i opieka społeczna nie miały wcześniej sygnałów świadczących, że w tej rodzinie może dojść do tragedii.
Na miejscu znalezienia zwłok noworodków, prokurator przeprowadził oględziny, zabezpieczył ślady oraz zarządził przeprowadzenie sekcji z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej, aby ustalić przyczynę śmierci dzieci. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Elblągu i prowadziła ją w związku z zabójstwem dwóch noworodków w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu.
Jak informowała rzeczniczka elbląskiej prokuratury Iwona Piotrowska, sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiety był wstrząs krwotoczny. Dwa noworodki płci męskiej (bliźnięta) urodziły się żywe. U jednego z dzieci stwierdzono uraz głowy.
Ostatecznie w 27 grudnia śledztwo zostało umorzone. Prokuratorzy ustalili, że jedno z bliźniąt zmarło na skutek nieudzielenia pomocy i pozostawienia na balkonie zimą, drugie zaś w wyniku urazów mechanicznych głowy, zadanych przez matkę.
W komunikacie Prokuratury Okręgowej w Elblągu czytamy: "Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przyjęcie, iż Olga P. pozbawiła życia noworodków bez udziału innych osób i działała w okresie porodu i pod wpływem przebiegu porodu. Jak potwierdzono w drodze opinii sądowo lekarskiej Olga P. zmarła z przyczyn chorobowych, na skutek wstrząsu krwotocznego po przebytym porodzie."
35-letnia Olga P. wychowywała samotnie pięcioro dzieci w wieku 3-15 lat. Policja i opieka społeczna nie miały wcześniej sygnałów świadczących, że w tej rodzinie może dojść do tragedii.
A