
Tomasz i Andrzej mieszkali pod jednym dachem w Pieniężnie. Kłótnie między nimi wybuchały regularnie, aż w końcu – podsycone alkoholem – omal nie zakończyły się tragicznie. 41-letni Tomasz Z. rzucił się na współlokatora z nożem. Ranił go w szyję, ale groził, że zabije. Za wprowadzenie słów w czyn odpowie przed elbląskim sądem.
41-letni Tomasz Z. mieszkał razem z Andrzejem L. i Bronisławem G. w jednym domu. Jednak trudno powiedzieć, by żyli w przyjaźni. Do kłótni między Tomaszem a Andrzejem dochodziło regularnie. 12 października 2014 r. Tomasz pił od rana poza domem. W południe jednak wrócił i szukał zaczepki. W tym czasie Andrzej w kuchni przygotowywał posiłek. Znowu się pokłócili, Tomasz chwycił za leżący na stole nóż i rzucił się na kolegę. Groził, że go zabije, ranił go dwukrotnie w szyję i zamachnął się, by dźgnąć w klatkę piersiową. Andrzej bronił się, a z pomocą ruszył mu Bronisław.
- Andrzej L. doznał obrażeń, które wymagały pomocy chirurgicznej, trafił więc do szpitala – informuje sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Tomasz Z. z kolei do tymczasowego aresztu. Mężczyzna w latach 2012-2013 odbywał karę pozbawienia wolności za znęcanie się. Tym razem prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa. Proces ruszy przed elbląskim sądem 17 czerwca – kończy rzeczniczka elbląskiej Temidy.
- Andrzej L. doznał obrażeń, które wymagały pomocy chirurgicznej, trafił więc do szpitala – informuje sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Tomasz Z. z kolei do tymczasowego aresztu. Mężczyzna w latach 2012-2013 odbywał karę pozbawienia wolności za znęcanie się. Tym razem prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa. Proces ruszy przed elbląskim sądem 17 czerwca – kończy rzeczniczka elbląskiej Temidy.
A