Jeszcze co najmniej miesiąc potrwa sporządzanie uzasadnienia wyroku w głośnej sprawie tzw. gangu „Kulawego”. Akta sprawy liczą 220 tomów po 200 stron każdy. Na uzasadnienie czekają skazani i ich adwokaci, a także prokuratura i oskarżyciele posiłkowi, którzy zapowiedzieli złożenie apelacji.
Proces zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował Jan R., pseudonim „Kulawy” toczył się przed elbląskim sądem przez 6 lat. Pochłonął ok. 4 milionów złotych. W październiku 2011 r. zapadł wyrok. 15 członków grupy zostało skazanych – Jan R. na najsurowszą karę dożywotniego więzienia. Inne, wysokie wyroki to 15 lat pozbawienia wolności dla: Marcina K., Radosława H. i Marcina G. Zostali oni uznani za winnych m.in. zabójstwa dwóch biznesmenów (ich ciał nie odnaleziono).
Do sądu trafiło ponad 30 zapowiedzi apelacji złożonych przez skazanych i ich adwokatów oraz prokuraturę i oskarżycieli posiłkowych. Pisemne uzasadnienie wyroku, na które czekają strony, przygotowywany jest przez sędziów.
- Sędzia przewodniczący wraz z pozostałym składem sporządzają uzasadnienie tego orzeczenia – mówi Ewa Pietraszewska, prezes Sądu Okręgowego w Elblągu. - Za około miesiąc spodziewamy się finału, choć trudno to przewidzieć zważywszy na ogrom materiału. Akta sprawy liczą 220 tomów po 200 stron każdy. Trudno powiedzieć, ile stron będzie liczyło uzasadnienie. Pewnie co najmniej 400, bo sam akt oskarżenia liczył 200 stron.
Jeśli dojdzie do apelacji, proces zostanie wznowiony w Gdańsku.
Do sądu trafiło ponad 30 zapowiedzi apelacji złożonych przez skazanych i ich adwokatów oraz prokuraturę i oskarżycieli posiłkowych. Pisemne uzasadnienie wyroku, na które czekają strony, przygotowywany jest przez sędziów.
- Sędzia przewodniczący wraz z pozostałym składem sporządzają uzasadnienie tego orzeczenia – mówi Ewa Pietraszewska, prezes Sądu Okręgowego w Elblągu. - Za około miesiąc spodziewamy się finału, choć trudno to przewidzieć zważywszy na ogrom materiału. Akta sprawy liczą 220 tomów po 200 stron każdy. Trudno powiedzieć, ile stron będzie liczyło uzasadnienie. Pewnie co najmniej 400, bo sam akt oskarżenia liczył 200 stron.
Jeśli dojdzie do apelacji, proces zostanie wznowiony w Gdańsku.
A