Prawie dwa lata trwało prokuratorskie śledztwo w sprawie strzelaniny na ul. Kosynierów Gdyńskich w Elblągu. Ranni zostali wówczas dwaj mężczyźni. Prokuratorzy postawili zarzuty 37-letniemu Rafałowi Sz. i jego partnerce. Akt oskarżenia trafił do sądu.
Postępowanie w sprawie strzelaniny, do jakiej doszło w kwietniu 2017 r. przy ul. Kosynierów Gdyńskich w Elblągu długo nie mogło się zakończyć. Przypomnijmy, dwóch mężczyzn zostało postrzelonych, podejrzany oraz jego partnerka trafili do aresztu.
- Sprawca na miejsce został przywieziony przez konkubinę, padło osiem strzałów - mówił rok temu prokurator Jan Hrybek, naczelnik Wydziału I Śledczego Prokuratury Okręgowej w Elblągu. - Wobec dwóch osób został zastosowany tymczasowy areszt, powołani zostali biegli m.in. z zakresu psychiatrii, psychologii, balistyki. Trwa gromadzenie materiałów. Postępowanie jest w toku, ale w tym roku uda się je zakończyć - prorokował.
Udało się teraz.
- Prokuratura Okręgowa w Elblągu zakończyła śledztwo w sprawie mającego miejsce w dniu 12 kwietnia 2017 r. w Elblągu usiłowania zabójstwa dwóch mężczyzn przy użyciu broni palnej, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie - czytamy w komunikacie.
Po wielomiesięcznym śledztwie prokurator skierował do Sądu Okręgowego w Elblągu akt oskarżenia wobec tymczasowo aresztowanego Rafała Sz. oraz wobec Dominiki Sz. wobec której jest zastosowany dozór policji z zakazem opuszczania kraju oraz środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego.
"Rafał Sz. został oskarżony o to, że działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie - z chęci zemsty usiłował pozbawić życia dwóch mężczyzn, poprzez oddanie w ich kierunku, z bliskiej odległości nie mniej niż ośmiu strzałów z broni palnej na skutek czego pokrzywdzeni doznali ran postrzałowych w obrębie ud naruszających czynności ich narządu ruchu na okres powyżej 7 dni, lecz zamierzonego celu sprawca nie osiągnął z uwagi na interwencję osób trzecich - mieszkańców pobliskich budynków i natychmiastową pomoc medyczną . Rafałowi Sz. zarzucono również posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej w postaci pistoletu i co najmniej 8 sztuk amunicji" - podają prokuratorzy.
Z kolei Dominice Sz. prokurator zarzuca udzielenie pomocy Rafałowi Sz . w usiłowaniu zabójstwa.
- Podczas śledztwa oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i przedstawili swoją wersję zdarzenia, z której wynikało iż sami zostali zaatakowani przez inne osoby- pokrzywdzonych - informuje Prokuratura Okręgowa. - Te osoby miały maczetę, siekierę, miotacz gazu. Działając w obronie własnej Rafał Sz. oddał do sprawców strzały z pistoletu. Wystrzelił cały magazynek, po czym uciekli.
Oboje oskarżeni byli uprzednio karani. Kiedy rozpocznie się proces, póki co, nie wiadomo.
- Sprawca na miejsce został przywieziony przez konkubinę, padło osiem strzałów - mówił rok temu prokurator Jan Hrybek, naczelnik Wydziału I Śledczego Prokuratury Okręgowej w Elblągu. - Wobec dwóch osób został zastosowany tymczasowy areszt, powołani zostali biegli m.in. z zakresu psychiatrii, psychologii, balistyki. Trwa gromadzenie materiałów. Postępowanie jest w toku, ale w tym roku uda się je zakończyć - prorokował.
Udało się teraz.
- Prokuratura Okręgowa w Elblągu zakończyła śledztwo w sprawie mającego miejsce w dniu 12 kwietnia 2017 r. w Elblągu usiłowania zabójstwa dwóch mężczyzn przy użyciu broni palnej, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie - czytamy w komunikacie.
Po wielomiesięcznym śledztwie prokurator skierował do Sądu Okręgowego w Elblągu akt oskarżenia wobec tymczasowo aresztowanego Rafała Sz. oraz wobec Dominiki Sz. wobec której jest zastosowany dozór policji z zakazem opuszczania kraju oraz środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego.
"Rafał Sz. został oskarżony o to, że działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie - z chęci zemsty usiłował pozbawić życia dwóch mężczyzn, poprzez oddanie w ich kierunku, z bliskiej odległości nie mniej niż ośmiu strzałów z broni palnej na skutek czego pokrzywdzeni doznali ran postrzałowych w obrębie ud naruszających czynności ich narządu ruchu na okres powyżej 7 dni, lecz zamierzonego celu sprawca nie osiągnął z uwagi na interwencję osób trzecich - mieszkańców pobliskich budynków i natychmiastową pomoc medyczną . Rafałowi Sz. zarzucono również posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej w postaci pistoletu i co najmniej 8 sztuk amunicji" - podają prokuratorzy.
Z kolei Dominice Sz. prokurator zarzuca udzielenie pomocy Rafałowi Sz . w usiłowaniu zabójstwa.
- Podczas śledztwa oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i przedstawili swoją wersję zdarzenia, z której wynikało iż sami zostali zaatakowani przez inne osoby- pokrzywdzonych - informuje Prokuratura Okręgowa. - Te osoby miały maczetę, siekierę, miotacz gazu. Działając w obronie własnej Rafał Sz. oddał do sprawców strzały z pistoletu. Wystrzelił cały magazynek, po czym uciekli.
Oboje oskarżeni byli uprzednio karani. Kiedy rozpocznie się proces, póki co, nie wiadomo.
A