UWAGA!

Problem 14 – Elbląg nie dla turystów

 Elbląg, Problem 14 – Elbląg nie dla turystów
fot. Anna Dembińska

O korzyściach płynących z turystyki mówi się praktycznie wszędzie i to od wielu lat, każde, nawet najmniejsze ośrodki starają się, jak mogą, aby zachęcić ludzi do odwiedzin. Mam jednak wrażenie, że naszego miasta ten temat nie dotyczy, u nas się o tym się nie mówi, nie poświęca się zbyt wiele uwagi. W efekcie staliśmy się – w najlepszym razie – krótkim przystankiem dla turystów jadących z Gdańska na Mazury.

Wyzwaniem dla nowych władz będzie niewątpliwie obmyślenie strategii rozwoju turystycznego miasta, takiej, aby zachęcić wspomnianych gości do pozostania tu na trochę dłużej, co przełoży się na realne korzyści dla mieszkańców choćby dlatego, że większa ilości pieniędzy zostanie w kieszeniach elbląskich hotelarzy czy restauratorów. Tyle że, aby turysta zechciał spędzić kilka dni w naszym mieście, musi mieć dobre powody, produkty turystyczne, które warto obejrzeć.
       Można w tym miejscu zrobić rozróżnienie tych produktów na dwie grupy – pierwsza obejmowałaby wszystko to, co jest dostępne w samym mieście, co człowiek po zameldowaniu się w hotelu może zobaczyć, w czym może wziąć udział bez konieczności posiadania środków transportu. Drugi typ – bezpośrednia okolica, te punkty, do których można spokojnie dojechać, skorzystać i powrócić w jeden dzień, czyniąc z Elbląga bazę wypadowo-noclegową. Dziś przyjrzę się właśnie temu, co mamy tu, na miejscu.
       Oczywiście pierwszą rzeczą, jak przychodzi na myśl, jest Stare Miasto, z katedrą, biblioteką, muzeum i galerią. Jest to jedyny, żelazny, opisany punkt turystyczny miasta. Pozostawmy w spokoju jego słupki, nowoczesne kamienice, które jednym się podobają, a innych brzydzą, a nad martwotą tego obszaru zastanawialiśmy się w poprzednim odcinku cyklu i dość o tym.
       Chciałbym się zająć innymi, mniej oczywistymi, obszarami Elbląga ale, najpierw wspomnę o jednym ciekawym fakcie. Według strony Urzędu Miasta i Informacji Turystycznej w Elblągu, poza terenem Starego Miasta nie ma w Elblągu nic ciekawego, nie ma tu już więcej żadnych zabytków!
       Nie jest warta pokazania stuletnia architektura Szpitala Miejskiego przy ul. Żeromskiego, nie interesuje nas industrialny charakter ulicy Królewieckiej czy Grunwaldzkiej. Nie śmiem nawet marzyć, że kiedyś w tych niewykorzystywanych halach powstaną lofty albo coś na kształt łódzkiej Manufaktury, która przyciąga turystów niczym magnes, ale czy naprawdę musimy ograniczać myślenie o turystycznych walorach miasta do sztampy: wysiadamy na Placu Słowiańskim, obchodzimy starówkę, robimy zdjęcia poczty, jedziemy do ciekawszego Fromborka? Och, zapomniałem o Bramie Targowej i stojącym przy niej, kreowanym (chyba z braku ciekawszych pomysłów) na symbol miasta Piekarczyku.
       Elbląg jest miastem założonym, budowanym i zamieszkiwanym przez Niemców. I ten niemiecki charakter architektoniczny jest jeszcze w niektórych miejscach bardzo wyraźnie dostrzegalny. Ale i to kiedyś się zmieni, gdyż wiele reprezentacyjnych budynków niszczeje, na pustych placach budowane są nowe, często bez ładu i składu. Zastanawiam się na przykład, kto pozwolił zburzyć ład przestrzenny Placu Konstytucji, wydając zgodę na wzniesienie nowoczesnego budynku biurowo-mieszkalnego, który jest większy, masywniejszy niż zabytkowy gmach Sądu? Skrzyżowanie ul. Górnośląskiej z Kościuszki i Sienkiewicza, z górującym nad wszystkim budynkiem szkoły, też można by postrzegać jako zabytkowe i atrakcyjne. Gdyby nie to, że wszystkie tamtejsze budynki sprawiają wrażenie, jakby czekały na wyburzenie.
       Jeszcze bardziej przygnębiający jest fakt, że w dotychczasowym rozumieniu urzędników miejskich zabytkami nie są nawet elbląskie wille. Nie warto się chwalić nawet tymi wyremontowanymi, jak Pałac Abbega? Bo tych zapuszczonych, które dawno temu przeznaczono na mieszkania lub instytucje komunalne, żal wspominać. Dawny budynek hotelu „Miasto Elbląg”, ruina dworu przy ul. Piechoty, zajazd „Niepokój” przy Chrobrego, dwór, a obecnie przedszkole przy Częstochowskiej – one wszystkie powinny być perłami architektonicznymi miasta, ale z wielką łatwością o nich zapomniano. A przecież takich miejsc jest więcej, trudno je wszystkie wymienić.
       Dalsze wyliczenia nie mają sensu dlatego, że problem i tak zamyka się w kwestii, że do tej pory władze Elbląga nie prowadziły żadnej polityki turystycznej. Tu nawet nie ma o co konkretnie pytać, nie ma co zastanawiać się nad kontynuacją czy zmianami. W tym temacie trzeba zapytać o podstawy, o to, czy turystyka powinna nas w ogóle interesować, czy chcemy zostać jedynie krótkim przystankiem na trasie?
      
       Czytaj też:
       Manifest wyborcy
      
Problem 1 – Bezrobocie
      
Problem 2 – Jak daleko stąd, jak blisko
      
Problem 3 – Czym do szkoły i pracy?
      
Problem 4 – Demografia i pieniądze
      
Problem 5 – Im dalej, tym gorzej
      
Problem 6 – Piękni dwudziestoletni
      
Problem 7 – Wysokie czynsze, żadnych ulg
      
Problem 8 – Prywatyzacja EPEC-u
      
Problem 9 – Chleb czy igrzyska?
      
Problem 10 – Basen potrzebny od zaraz!
      
Problem 11 – Basen to jest miejsce pracy
      
Problem 12 – Europark, czyli wieczna koncepcja
      
Problem 13 – Gdzie jest centrum miasta?
      

      
Marcin Derlukiewicz

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Temat już oklepany. Od upadku komuny nic w tym kierunku się nie robi. Zastanawiam się nad tym biurem promocji Elbląga, które zawsze uaktywnia się przed każdymi wyborami.
  • jedynie krótkim przystankiem na trasie
  • Elbląg nigdy sam w sobie nie będzie dużą czy średnia atrakcją turystyczną. Elbląg może być ważnym ogniwem produktu turystycznego jakim powinien być cały region. Turystyka to trudny biznes, prywatni klienci swoje własne pieniądze inwestują w wypoczynek. Promocja musi się opierać na prawdzie. Prawda o walorach turystycznych miasta na dzień dzisiejszy jest smutna. Można nieco podkoloryzować ale nie za wiele bo turyści, którzy pod wpływem promocji do Elbląga przyjadą poczują się po prostu oszukani. Efekt kiepskiej promocji jest całkiem nieoczekiwany – to uczciwe działanie. Strategia turystyczna dla całego regionu jest konieczna - czyli praca od podstaw. Elbląg + Zalew Wiślany i połączenia wodne na druga stronę. .Taka strategia od lat powinna być realizowana. Podobno PO ma algorytm. Czerwony
  • czerwony : jakbym to ja pisała; -) Tylko współpraca z regionem- Zalew Wiślany, Wysoczyzna Elbląska ma sens. W tej chwili szkoda kasy na promocję Elbląga. Chyba, że taniego(?) miejsca pod inwestycje. To też promocja. O turystyce dla samego Elbląga zapomnijcie. Mogłaby to być świetna baza kolonijna ( aqapark, tor saneczkowy, Góra Chrobrego, Bazantarnia, lodowisko, okoliczne stadniny), ale to też marzenia ściętej głowy. Czy zdajecie sobie Państwo np. z tego sprawę, że w naszych okolicach jest jedno z większych skupisk różnego rodzaju gospodarstw zajmujących się nauką jazy konnej Tylko współpraca z regionem !!! Wykorzystujmy walory, których nikt inny nie ma. Cudowną przyrodę. Trzeba tylko mości Panowie i Panie wysiąść z samochodu i ruszyć głową i trochę pokręcić kółkami
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    koniara i nie tylko(2010-09-27)
  • Przypomniała mi sią regionalna atrakcja turystyczna - depresja w Raczkach Elbląskich. Wybrałem się jakiś czas temu rowerem odnaleźć to słynne w całej Polsce miejsce i to było jedno z największych rozczarowań w moim życiu. Aż mi się wstyd zrobiło, jako mieszkańcowi tych ziem, że nikt o to nie dba - kawałek krzywej tabliczki w zasyfionym rowie i nic więcej. Jak coś takiego można w ogóle komukolwiek pokazać?!? Przecież nawet na mniej znaczących atrakcjach inni potrafią zarabiać konkretne pieniądze, tworząc jakąś infrastrukturę, a tu nawet pies z kulawą nogą się nie zainteresuje.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Elbląszczak(2010-09-27)
  • Ten Pan ma straszny problem. Wszystko mu sie nie podoba, teraz ze coraz mniej poniemieckich kamienic a ja sie pytam po co te brzydkie kamienice maja stac niektore sa odnowione i jest ok. Blok na placu konstytucji jest bardzo ladny fajnie ze powstal taki nowoczesny budynek ale oczywiscie ten Pan ma " ale"bo za duzy bo wiekszy od sądu a mi sie wydaje ze wlasnie potrzeba takich wiecej "wiezowcow"
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    leyton(2010-09-27)
  • Elbląg niema i długo nie będzie miał infrastruktury turystycznej. Dlaczego takie tematy pojawiają się dopiero przed wyborami???? Po wyborach znowu wszystko wraca do normy i wszyscy takie wirtualne problemy mają w d. .ie
  • A ja powiem tak :czas na prezydenta Elblaga uczciwego. .mlodego, bezpartyjnego !!!Nie skorumpowanego !!! Tylko taki prezydent może wydzwignąc miasto z postępujacej degradacji i upadku.
  • i aby elblag byl konkrety potrzeba dziesiecoleci, calego zycia na poprawki, kto sie poswieci? :P
  • ja kto nie dla turystow przeceiz zastepca prezydneta mowil, ze mamy 'piekna' starowke - tylko dla kogo piekna to piekna chyba tylko dla wykonawcy bo zarabia a co mieszkancy elblaga moga o niej powiedziec? nic ! bo co ich to obchodzi jakeis mieszkania tylko na wzor czegos tam. Nie osuzkujmy sie nie jest to dzielo sztuki :P i co mamy jeszcze dla turystow? Muzeum? Chleb?haha porazka bo nie oto chodzi w promocji miasta
  • Turystyka jest przereklamowana. Władza gdy doprowadza do ruiny gospodarkę (podatkując ją, pętając przepisami, kontrolami) zaczyna bajdurzyć o turystyce (lub agroturystyce) i łatwych pieniądzach. Nie ma w Polsce chyba miasta które by w swojej strategii nie pisało że stawia na turystyke a wam głupim radość. Wystarczy wprowadzić wolny rynek ( dziś mamy koncesjonowane 210 dziedzin życia gospodarczego wiec mi tu z żadnym kapitalizmem nie wyskakujcie ) a reszta rozwiąże się sama. Tylko że w wolnym rynku nie ma miejsca na setki tysięcy urzędniczych posad dla rodzinek wiec prędzej piekło zamarźnie a świnie zaczną latać niż bez walki ktoś wam wolność gospodarczą podaruje.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Walczcie o swoje europeony(2010-09-27)
  • Wywalcie słupki ze Starego Rynku!!! Dawniej gdy był to jeden teren budowy i dziura na dziurze, ale ta ulica żyła i miała szansę na rozwój - teraz po zasłupkowaniu, pomimo granitowych chodników, życie tam zamarło - "no parking, no business"!!!
Reklama