Trudno powiedzieć, jakie straty spowodował pożar, który w sobotę (18 stycznia) wybuchł w budynku szkoły muzycznej, jest jednak pewne, że będą ogromne. Nie tylko finansowe, ale i emocjonalne. Dyrektor Andrzej Korpacki jeszcze dziś łamiącym się głosem opowiada o zniszczonej sali koncertowej i o, stojących wśród okopconych ścian i zerwanych foteli, fortepianach: - Los rzucił nas na kolana. Przeżyliśmy traumę, ale podnieśliśmy się i przystąpiliśmy do leczenia ran. Zobacz fotoreportaż.
- W sobotę szkoła była właściwie pusta, ale po opublikowaniu komunikatów w mediach, na ratunek ruszyli nauczyciele, rodzice i uczniowie – mówi dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu Andrzej Korpacki. - Chcieli pomóc i uratować, co się da. Z salą koncertową sąsiaduje magazyn instrumentów oraz drugi, w którym składowane były świeżo zakupione oprzyrządowanie do nowego skrzydła szkoły [szkoła realizuje potężny projekt modernizacyjny o wartości 11 mln zł, z czego 85 proc. to pieniądze unijne, a resztę pokrywa budżet państwa. – red.]. Instrumenty podawali strażacy, a dalej sznur ludzi, z rąk do rąk, przenosił je do pomieszczenia na dole. Heroicznie przystąpili do ratowania tego dobytku – podkreśla dyrektor Korpacki. - Temperatura z sali koncertowej mogłaby uszkodzić instrumenty, które już były gorące.
O stratach trudno, póki co, mówić, bo jeszcze nie zostały oszacowane. Na terenie szkoły oględziny prowadzą policjanci, strażacy, a do ustalenia przyczyny zdarzenia zostanie powołany biegły z zakresu pożarnictwa. Wiadomo jednak, że zniszczeniu uległa sala gimnastyczna oraz sala koncertowa im. Józefa Karpińskiego wraz ze stojącymi w niej dwoma fortepianami [koszt takiego jednego instrumentu to około 300 tys. zł - red.].
- To instrumenty leciwe, ale dla nas bezcenne. Miały duszę, a w tej chwili są nie do odratowania – mówi łamiącym się głosem Andrzej Korpacki.
Do wymiany są wszystkie fotele z sali koncertowej (296 sztuk), podwieszane pod sufitem ekrany akustyczne (które miały zostać odnowione i służyć w nowej sali.)
- Na przełomie lutego i marca br. miał rozpocząć się remont sali koncertowej, mieliśmy do niego przystąpić, ale nie w taki sposób – dodaje Wiesław Pająk, wicedyrektor szkoły ds. muzycznych. - Pieniądze na ten cel są zabezpieczone, ale to, co teraz się stało... to bolesne – dodaje dyrektor Korpacki. - Los rzucił nas na kolana, przeżyliśmy traumę, ale podnieśliśmy się i przystąpiliśmy do leczenia ran. Nie rozpaczamy już i działamy. Wiele osób zadeklarowało nam pomoc – kontynuuje dyrektor szkoły muzycznej. - Życzliwie podszedł prezydent Elbląga Jerzy Wilk, zgłaszają się dyrektorzy bratnich szkół muzycznych i wiele, wiele innych osób, które cenią naszą pracę.
W potrzebie placówki nie opuści także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Obecny dziś (20 stycznia) w szkole wiceminister Piotr Żuchowski zapewnił, że pieniądze, m.in. na nowe fortepiany, się znajdą.
- Ogromną wagę przywiązujemy do inwestycji, która jest tu prowadzona – mówi Piotr Żuchowski. - Przyjechałem dziś po to, by sprawdzić czy nie jest ona zagrożona, czy pojawią się dodatkowe kwoty konieczne do wydatkowania, wreszcie, jak z tą dramatyczną sytuacją radzą sobie nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. Powiem wprost za Seneką: przez cierpienia do gwiazd – dodaje. - Zdarzyło się nieszczęście, zniszczona jest sala koncertowa, ale za kilka miesięcy szkoła będzie mogła pochwalić się nową. Widzę też, że sytuacja została uspokojona i inwestycja będzie kontynuowana.
Tak zapewnia wykonawca inwestycji firma Skanska.
- Kontrakt był ubezpieczony, ubezpieczyciel został powiadomiony – mówi Małgorzata Jacyno, menadżer projektu. - Szacujemy straty i koszty.
Czy będą opóźnienia w pracach budowlanych?
- Co trzeba będzie zmienić w planie robót to się dopiero okaże – mówi dyrektor Andrzej Korpacki. - Nie możemy na razie wszędzie wejść, bo straż pożarna i policja diagnozują problem.
Koniec rozbudowy szkoły muzycznej ma nastąpić w sierpniu 2014 r. Wszyscy zainteresowani przyznają, że pewne modernizacje w harmonogramie prac będą musiały nastąpić, ale tak, by nie przekroczyć wyznaczonego terminu, ewentualnie nieznacznie go wydłużyć.
W tych trudnych warunkach szkoła musi jednak prowadzić działalność dydaktyczną. W tym tygodniu zajęcia lekcyjne są zawieszone. Szkoła oferuje jednak opiekę uczniom - w ramach zajęć świetlicowych. Za tydzień z kolei ferie więc dwa tygodnie wolnego.
- Normalnie trwają przygotowania do egzaminów dyplomowych, zajęcia będą odbywały się w innych pomieszczeniach szkoły – zapewnia Wiesław Pająk. - Dzisiejszy koncert odbył się w Bibliotece Elbląskiej, a jutro – zgodnie z planem – będziemy koncertować w Młynarach. Życie artystyczne naszych uczniów toczy się dalej...
Materiał filmowy eswiatowid.pl