UWAGA!

Elbląg wpuszczony w kanał

 Elbląg, Elbląg wpuszczony w kanał
(fot. Michał Skroboszewski, archiwum portEl.pl)

Ministerstwo Infrastruktury stoi na stanowisku, że to władze portu i władze miasta mają sfinansować pogłębienie 800-metrowego odcinka toru wodnego w granicach portu i budowę obrotnicy dla statków. - Bez tych inwestycji, które powinien dofinansować rząd, budowa przekopu nie ma sensu – uważa senator Jerzy Wcisła, który interweniował w tej sprawie w Ministerstwie Infrastruktury.

„Kieruję mocny apel do włodarzy Elbląga, ale również do marszałka warmińsko-mazurskiego o włączenie się w proces modernizacji portu elbląskiego, rozpoczęcie dużych inwestycji w zakresie przygotowania go do przyjmowania znacznie większych statków i poszukiwania inwestorów. Mamy nadzieję, że ten proces już przebiega. My ze swojej strony realizujemy wszystko to, co zakładaliśmy – mówił jeszcze w grudniu ubiegłego roku Marek Gróbaczyk, wiceminister infrastruktury na jednej z konferencji prasowej. Podczas niedawnej wizyty na przekopie z udziałem dziennikarzy w rozmowie z naszą redakcją powtórzył, że to Elbląg i władze województwa powinny sfinansować dwie inwestycje, które są niezbędne, by droga wodna z Zatoki Gdańskiej prowadziła wprost do elbląskiego portu. Chodzi o 800-metrowy odcinek rzeki Elbląg (patrz grafika) w granicach portu oraz budowę obrotnicy dla statków, która powinna powstać u rozwidlenia rzeki Elbląg i Kanału Jagiellońskiego.

  Elbląg, Poglębienie dwukilometrowego odcinka P1-P2 sfinansuje rząd. Ministerstwo stoi na stanowisku, że pogłębienie 800-metrowego odcinka P2-P3 powinien sfinansować port i samorząd. Podobnie jak obrotnicę dla statków
Poglębienie dwukilometrowego odcinka P1-P2 sfinansuje rząd. Ministerstwo stoi na stanowisku, że pogłębienie 800-metrowego odcinka P2-P3 powinien sfinansować port i samorząd. Podobnie jak obrotnicę dla statków

- Czy tą wypowiedź (ministra Gróbarczyka – red.) należy rozumieć, jako trwanie w uporze na stanowisku, że inwestycja budowy kanału przez mierzeję nie zostanie doprowadzona to nabrzeży przeładunkowych Portu Morskiego w Elblągu? Z oczywistych powodów czyni to inwestycję kosztującą ok. 2 mld zł nieuzasadnioną ekonomicznie, gdyż jednostki pływające o zanurzeniu ok. 4 m nie będą mogły być rozładowane w elbląskim porcie – jedynym, do którego kanałem można dopłynąć – brzmi oświadczenie elbląskiego senatora Jerzego Wcisły, skierowane do ministra infrastruktury. Senator podkreśla, że zgodnie z ustawą o portach i przystaniach morskich „rząd ma obowiązek ze środków budżetu państwa wykonać, zmodernizować i utrzymać infrastrukturę zapewniającą dostęp do portu, którego właścicielem jest samorząd. Te warunki wypełnia Port Morski w Elblągu”.

Ministerstwo Infrastruktury, jak wynika z odpowiedzi na oświadczenie senatora, inaczej interpretuje zapisy ustawy o portach. Informuje, że w ramach budowy drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany sfinansuje pogłębienie toru wodnego na rzece Elbląg jedynie do wysokości Kanału Jagiellońskiego. A reszta prac zdaniem ministerstwa powinna być sfinansowana przez władze portu.

„W ramach zadania „Wejście do portu w Elblągu roboty pogłębiarskie od P1 do P2” (patrz mapka – red.) Urząd Morski w Gdyni wykona prace, które zapewnią dostęp do punktu P2 (punkt zlokalizowany w pobliżu ujścia kanału Jagiellońskiego) jednostkom o parametrach zbliżonych do jednostki miarodajnej. Planowane prace nie obejmują wykonania obrotnicy dla statków, ponieważ budowa obrotnicy, jako infrastruktury portowej, stanowi odrębne zadanie będące w kompetencjach Zarządu Portu Morskiego Elbląg. Koszt realizacji zdania pn.: „Wejście do portu w Elblągu roboty pogłębiarskie od P1 do P2” to 24,6 mln zł. Natomiast koszt przystosowania nabrzeży nie był szacowany, ponieważ to zadanie leży w kompetencji Zarządu Portu Morskiego Elbląg” - napisał w odpowiedzi na oświadczenie senatora Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury.

Władze Elbląga wielokrotnie podkreślały, że samorządu nie stać na sfinansowanie tych inwestycji z własnych środków. Samorząd wydał w ciągu ostatnich kilkunastu lat ponad 70 milionów złotych w infrastrukturę portu – budowę terminalu przeładunkowego i pasażerskiego, inwestycje w nabrzeża. Tymczasem sama obrotnica dla statków ma kosztować ok. 20 mln złotych, a koszty dotyczące rozbudowy portu m.in. o drugi terminal, bocznicę kolejową mogą w sumie sięgnąć nawet 190 mln złotych.

Dzisiaj na godz. 11 konferencję prasową w sprawie portu zwołał prezydent Witold Wróblewski. Relacja z konferencji wkrótce. 

RG

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Czy ktoś jeszcze wierzy w dobre intencje PiSu?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    98
    69
    Pytanie retoryczne(2021-04-09)
  • senatora S. można lubić lub nie ale za słowa prawdy w sprawie przekopu trzeba go pochwalić. Samo się nie zrobi jak to mówią a reagować trzeba już dziś żeby nie obudzić się za dwa lata gdy przekop będzie gotowy
  • Przecież pisiory nie wierzą (i słusznie), że będzie jakikolwiek ruch towarowy do portu elbląskiego przez przekop. Budujemy przekop po to, żeby ruskim zagrać na nosie i pokazać potęgę rządu dobrej zmiany oraz prezesa osobiście. No ewentualnie jak w końcu Antoni M. wróci na stanowisko ministra obrony, to do Elbląga wpłynie lotniskowiec pod wodzą admirała Misiewicza.
  • ha ha ha. .. czyli przekop to niedźwiedzia przysługa. a miało być tak pięknie. na tym odcinku nie ma bursztynu, więc nie da się przekrętu zrobić. Hashtagi: #hahaha
  • No i to było do przewidzenia, że pislamiści wycofają się z części prac związanych z przekopem, tylko po to, żeby rozgrywać swoje polityczne gierki. Minister mówił wcześniej, że to zrobią, a teraz nagle zmiana o 180 stopni, ma to zrobić miasto, które zwyczajnie nie ma na to środków, bo jak widać jest to ogromna inwestycja jak dla Elbląga, więc będzie rozgrywana gierka pt. "No My chcemy, przekop robimy, ale władze Elbląga, z opozycji stale rzucają nam kłody pod nogi, nie chcą współpracować i nie jest dla nich ważny los miasta"
  • Oddajcie ten port Niemcom oni sobie poradzą. Samorząd nie ma pieniędzy i czeka na manną z nieba ale ta nie leci i tak nasz statek idzie na dno. Jak do za zarządzanie siadają amatorzy lub politycy w naszym przypadku nieudacznicy to mamy taki efekt, że żyjemy w średniowieczu.
  • No ludzie-toć to było oczywiste od początku! dziwicie się? Teraz miasto i tak nie dostaje żadnej kasy, a jeszcze ma zainwestować w przekop. Więc: zegnajcie miejskie inwestycej, imprezy, konkursy itd-bo pan prezio każe wpakować miejską kasę w jakiś dziwny projekt.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    53
    37
    qqqqqq(2021-04-09)
  • 70 milinów dobre sobie za siedem można było to zrobić. .. .chyba że liczą bulwar i wieczne zepsuste mosty
  • redaktor grucha w swoim żywiole - blokować komentarze.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    19
    4
    siesta777(2021-04-09)
  • od początku ten przekop to tylko gra polityczna. wiadomo że miasta nie stać na inwestycje, zwłaszcza w dzisiejszych ciężkich czasach więc inwestycja utknie na finiszu. wtedy na mównicę wyjdzie jakiś ważniak z pisu i powie- to przez złą władzę w mieście!!! no trudno, wysupłamy z budżetu te nędzne 200 baniek i dokończymy wam robotę ale pod jednym warunkiem- oto jest nasz pisi człowiek na stanowisko prezydenta miasta i macie go grzecznie wybrać bo inaczej nici kasy :)))))
  • Żeby wyjąć trzeba włożyć. Prezes Elbląga musi zainwestować żeby zarobić.
  • Upanstwowic port i po klopocie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    30
    5
    Realista1(2021-04-09)
Reklama