UWAGA!

Jak port jest przygotowany na przekop

 Elbląg, (fot, Michał Skroboszewski, archiwum portEl.pl)
(fot, Michał Skroboszewski, archiwum portEl.pl)

- Port jest gotowy na przekop Mierzei i otwarcie nowej drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany – twierdzi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. Obecna infrastruktura portu zdaniem władz miasta pozwala na przeładunki nawet do miliona ton rocznie. Większy wolumen wymaga nowych inwestycji, do których miasto się przygotowuje.

Od lat 90., kiedy port w Elblągu został reaktywowany po wojnie jako komunalny, władze miasta zainwestowały w niego ok. 100 mln złotych. Powstał m.in. 5-hektarowy terminal towarowy przy ul. Radomskiej, terminal pasażerski przy ul. Portowej, przystań jachtowa przy ul. Radomskiej czy nowe nabrzeże wraz z mostami zwodzonymi na starówce.

Działalność portu w Elblągu była dotychczas uzależniona od współpracy z rosyjskimi kontrahentami, bo jedyna droga wodna z Bałtyku na zalew prowadzi przez kontrolowaną przez Rosję Cieśninę Piławską. Za czasów Halexu, który importował rosyjski węgiel, przeładunki osiągnęły rekordowe ponad 600 tys. ton rocznie, w ostatnich latach ledwie przekraczają 100 tysięcy ton, a w ostatnich miesiącach z powodu wojny rozpoczętej przez Rosję na Ukrainę żegluga przez granicę zamarła. W porcie przeładowywany jest obecnie kamień na powstającą na zalewie wyspę Estyjską lub towary, które mogą być transportowane do Gdańska okolicznymi rzekami. Przekop Mierzei i budowa nowej drogi wodnej mają dać portowi szansę na rozwój.

- Cały czas podkreślam, że Elbląg jest przygotowany na to, że kiedy zostanie uruchomiony przekop, to otworzy nam możliwości pełnego funkcjonowania portu. Na dzisiaj możemy przeładować milion ton i ten terminal spokojnie da sobie radę. W momencie, gdy będą większe potrzeby, będziemy to rozwijać – mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. - Obrotnicę dla statków mamy, musimy ją powiększyć i zmodernizować, by większe jednostki po pogłębieniu toru wodnego do 5 m mogły na niej zawracać. Jesteśmy w trakcie przygotowań do tej inwestycji.

  Elbląg, Port jest obecnie w niezłym stanie. Jego potencjalne możliwości przeładunkowe są daleko większe niż faktyczne wykorzystanie - uważa prof. Krzysztof Luks
Port jest obecnie w niezłym stanie. Jego potencjalne możliwości przeładunkowe są daleko większe niż faktyczne wykorzystanie - uważa prof. Krzysztof Luks (fot. Michał Skroboszewski)

Modernizacja obrotnicy dla statków, usytuowanej przy początku Kanału Jagiellońskiego, ma kosztować 20 mln złotych. Władze miasta chcą też rozbudować o pół hektara terminal przeładunkowy przy ul. Radomskiej (koszt ok. 5 mln zł), kupić od Grupy Żywiec 1,5-hektarowy teren przy ul. Portowej (w styczniu złożyły ofertę kupna), zmodernizować nabrzeże Wyspy Spichrzów w związku z realizacją rządowego programu Fabryka (30 mln zł). Władze portu korzystają już też z nabrzeża należącego do Energi Kogeneracja, gdzie istnieje bocznica kolejowa. Budowa nowego 15-hektarowego terminala z dostępem do bocznicy od strony ul. Żytniej ma być realizowana w kolejnych latach i kosztować ok. 100 mln zł.

- Czekamy na to, by rząd z Brukselą porozumiał się w sprawie funduszy unijnych. Rozwój portu jest projektem kluczowym wpisanym w program regionalny Fundusze Europejskie dla Warmii i Mazur. To w sumie 200 mln złotych. Równolegle, jako takie zabezpieczenie, złożyłem też ten temat do Krajowego Planu Odbudowy, który pilotuje rząd. Czekamy z niecierpliwością, by to ruszyło – mówi Witold Wróblewski.

- Port jest obecnie w niezłym stanie. Jego potencjalne możliwości przeładunkowe są daleko większe niż faktyczne wykorzystanie, zwłaszcza teraz gdy jest wojna i odpadł nam węgiel i żegluga z obwodem kaliningradzkim. Miejmy nadzieję, że 17 września otworzy się przekop i te statki o parametrach dotychczas używanych będą miały wreszcie dostęp do Bałtyku i coś się ruszy - mówi prof. Krzysztof Luks, który kierował pracami nad aktualizacją strategii rozwoju portu elbląskiego. - Perspektywy „dzięki” Putinowi rysują się obiecująco. Marynarka rosyjska blokuje porty ukraińskie na Morzu Czarnym. Ukraina żyje ze zboża. Efekt jest taki, że już w tej chwili Kołobrzeg je przeładowuje, a moi koledzy ze Szczecina mówią, że ich elewatory już też są zawalone. A my tu w Elblągu mamy wielki elewator. Pan dyrektor portu przyjął dzisiaj delegację ukraińską. Współpraca z Ukrainą może być na lata, bo Rosja jest nieobliczalna i może przez długi czas blokować żeglugę po Morzu Czarnym.

 

Na razie dyrektor portu Arkadiusz Zgliński nie chce zdradzać szczegółów rozmów z ukraińskimi kontrahentami. - Po wybuchu wojny w Ukrainie widzimy duże ożywienie na rynku, nie tylko w eksporcie towarów, ale także w zaangażowaniu firm ukraińskich, które chciałyby korzystać z elbląskiego portu. Zgłosiły się do mnie firmy, które już teraz chciałyby w ciągu dwóch tygodni przetransportować przez port 70 tysięcy ton towarów. Kanał nie jest jeszcze otwarty, ale po 17 września mamy nadzieję, że statki o ładowności do 1000 ton będą z niego korzystać. Jesteśmy na to gotowi - mówi Arkadiusz Zgliński. - W ramach projektu Pętla Południowego Bałtyku współpracujemy z portami skandynawskimi, niemieckimi i litewskimi. Efektem będzie podpisanie z panem prezydentem 9 maja w ambasadzie Polski w Kopenhadze listu intencyjnego współpracy między elbląskim portem i duńskim portem Vordingborg.

Tymczasem, jak już informowaliśmy, w Ministerstwie Infrastruktury powstał pomysł budowy zewnętrznego terminala portu Elbląg. Minister Marek Gróbarczyk na razie nie chciał zdradzać szczegółów. Władze Elbląga pomysłem są zaskoczone.

- Nie wiem, co pan minister miał na myśli. Ostatnie spotkanie z samorządowcami było jesienią w ministerstwie, nie padło wówczas sformułowanie „terminal zewnętrzny" – stwierdził pytany przez nas o tę kwestię prezydent Wróblewski.

- Możemy tylko spekulować. Obawiam się, że ktoś pana ministra źle zrozumiał lub panu ministrowi źle podpowiedziano. Na początku lat 90. przymierzaliśmy się do takiej koncepcji, by tak zwany mały zalew w Nowakowie wykorzystać na potrzeby portu, bo niedaleko jest linia kolejowa, ale zrobili nam tam rezerwat przyrody. Nie bardzo rozumiem, o co tu może chodzić – dodaje prof. Luks.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że zewnętrzny terminal portowy, miałby powstać w okolicach Suchacza i być zarządzany przez port w Gdańsku, a więc jednostkę państwową. Port miałby dostęp do kolei nadzalewowej, która miałaby być rozbudowana. Szczegóły mają być ogłoszone przez rząd w najbliższych miesiącach.


Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama