UWAGA!

Zamek pełen elbląskich akcentów

 Elbląg, Zamek pełen elbląskich akcentów
Fot. Bartosz Skop

O historycznych powiązaniach na linii Elbląg-Malbork nie trzeba chyba nikogo przekonywać. I chociaż elbląscy mieszczanie "zlikwidowali" skutecznie zamek krzyżacki w swoim mieście, to z drugiej strony w stojącym po dziś dzień słynnym zamku w Malborku da się trochę – zwykle nieoczywistych – elbląskich akcentów wydobyć. Dzisiaj o nich opowiada nam Bartosz Skop. Zobacz zdjęcia.

Na Zamku Wysokim

- Nie ma się co dziwić, że malborski zamek jest pomnikiem na liście UNESCO, to wspaniała warownia i świadek historii. Nie tylko średniowiecza, ale też kolejnych epok – mówi Bartosz Skop z Muzeum Zamkowego w Malborku, elblążanin z pochodzenia. - Bliskość Elbląga i Malborka sprawia, że w zamku krzyżackim da się pośrednio i bezpośrednio wskazać niejeden elbląski akcent i opowiedzieć kilka historii...

Jak wskazuje muzealnik, na nieistniejącym dziś zamku elbląskim znajdował się prawdopodobnie portal z biblijnym motywem panien mądrych i głupich, którego fragmenty odkryto już podczas przedwojennych prac archeologicznych na terenie obecnej ulicy Wapiennej. Przypuszczenia o takim motywie oparte są na bardzo dobrze zachowanej do dzisiaj XIII-wiecznej Złotej Bramie do kościoła Mariackiego na Zamku Wysokim. Skąd takie domysły?

- Musimy mieć świadomość, że zamek elbląski był starszym założeniem niż malborska warownia. To w Elblągu rezydował mistrz krajowy, w Elblągu także odbywały się różne kapituły zakonne. Elbląg wieku XIII i XIV to bardzo bogaty ośrodek rzemieślniczy. Jakość tworzonego wówczas detalu była rzeczywiście wysoka. Prowadzone badania archeologiczne potwierdzają tą tezę. Odkrywane elementy detalu zamku elbląskiego znajdują swoje paralele w Malborku. Takich motywów jest więcej - mówi Bartosz Skop.

Główny kościół zamkowy powstał w końcu XIII wieku oraz uległ znacznej rozbudowie w latach 1331-1343. Z tej pierwszej fazy zachowały się na kościele niemal identyczne jak w Elblągu ozdobne płyty flizowe z wicią winorośli, a także fragment fryzu z płytkami literowymi, takimi, jakie znaleźć możemy do dziś na kościele Bożego Ciała w naszym mieście. Takie glazurowane płytki z literami zdobiły również elbląski zamek. To najważniejsze z tych „średniowiecznych” motywów.

- Najliczniejsze związki między zamkiem krzyżackim w Malborku a Elblągiem, które dziś możemy wskazać, to te pochodzące z końca XIX i początku XX w., z czasów tzw. „scjentystycznej restauracji zamku malborskiego”, związanej z postacią niemieckiego architekta i konserwatora, Conrada Steinbrechta – przyznaje Bartosz Skop. Jak podkreśla muzealnik, na przestrzeni wieków malborski zamek był poddawany różnym modyfikacjom, a w końcu XVIII wieku uległ częściowemu zniszczeniu i dewastacji (Zamek Wysoki poza kościołem Mariackim i kaplicą św. Anny przebudowano wpierw na koszary, a następnie na wojskowy magazyn). W czasach Steinbrechta przy renowacji warowni pracowali m.in. elbląscy rzemieślnicy, np. stolarze czy snycerze.

- Wybitny elbląski rzeźbiarz Heinrich J. Splieth pracował przy konserwacji figury Chrystusa z kościoła zamkowego NMP, stolarze wykonywali na zamku bogato rzeźbione drzwi czy meble, których wiele zachowało się do dzisiaj... - mówi Bartosz Skop.

Elbląską stolarkę znajdziemy choćby w tzw. kapitularzu. Firma Georga i Johanna Müllerów (ich duża, nowoczesna stolarnia mieściła się w budynkach obecnego seminarium duchownego) wykonała w 1902 roku przy współpracy z rzeźbiarzem Osmarem Trillhaase przyścienne siedziska dostojników zakonnych.. Każde miejsce jest podpisane i opatrzone herbem. Sprawne oko zwróci jednak uwagę, że nie ma tu komtura elbląskiego. Ten urząd połączony był z funkcją wielkiego szpitalnika, a więc obok wielkiego mistrza jednej z najważniejszych funkcji w państwie krzyżackim. Jego miejsce było więc w najbliższym otoczeniu „tronu” wielkiego mistrza, a opatrzono je napisem „HOSPITALARIUS” i poniżej odpowiednim medalionem

- Oni wykonali również stalle dla kościoła Mariackiego i kaplicy grobowej św. Anny, dziś w większości już nieistniejące – dodaje Bartosz Skop. Z kolei pracownia Otto Römera (znajdowała się na rogu obecnych ulic Zacisze i Winnej) obok szeregu mebli i boazerii została zatrudniona w zespole, który wykonał imponujący ołtarz główny w kościele Mariackim. Zaufanie Steinbrechta potwierdzało, że elbląskie rzemiosło przełomu XIX i XX w. stało na wysokim poziomie.

- Żeby dostać zlecenie na zamku w Malborku trzeba było coś sobą reprezentować – podkreśla muzealnik.

 

Zamek Średni i Pałac Wielkich Mistrzów

  Elbląg, Zamek pełen elbląskich akcentów
Fot. Bartosz Skop

Kontynuujemy nasz spacer. Czas na najbardziej reprezentacyjną część krzyżackiej warowni, czyli tzw. zamek średni. W tej części, a dokładniej w ciągu skrzydła zachodniego, znajdują się najbardziej imponujące i reprezentacyjne budowle malborskiej warowni. Pierwszą z nich jest Pałac Wielkich Mistrzów. Pod wieloma względami jest to wybitne dzieło techniki budowlano-technicznej. Jakość architektury i rozwiązań technicznych nie odbiega od innych podobnych rezydencji możnowładczych średniowiecznej Europy. Tu swoje komnaty miał wielki mistrz, tu przyjmował on wizyty dyplomatyczne oraz mieściła się kancelaria. Pod kondygnacją wielkiego mistrza swoje komnaty miał m.in. komtur elbląski, który pełnił funkcję wielkiego szpitalnika. Przez to, że był on członkiem kapituły głównego konwentu i rady wielkiego mistrza, komtur elbląski dość często bywał w Malborku.

Oczywiście zwiedzenie komnat pałacu to rzecz absolutnie konieczna, warto jednak zwrócić uwagę na zewnętrzną oprawę wielobocznego zamknięcia kaplicy wielkiego mistrza od strony dziedzińca. Jej obecny wygląd został nadany podczas prac konserwatorskich przez Conrada Steinbrechta i Bernharda Schmida na początku lat 20. XX wieku. Wtedy budynkowi dodano fryz tworzący inskrypcję która składa się z glinianych glazurowanych liter, bardzo podobnych do tych odnalezionych z zamku elbląskiego i istniejącego kościoła Bożego Ciała. Taka praktyka była w państwie zakonnym dość często spotykana. Zachowane obok Elbląga przykłady spotkać można m.in. na i w kościele św. Jakuba w Toruniu. Nic więc dziwnego, że Steinbrecht wkomponował taki element zdobniczy.

- Zresztą nasze muzeum posiada takie relikty z Elbląga – mówi Bartosz Skop. – Są to glazurowane tabliczki literowe oraz segmenty fryzu z motywami maswerkowymi z kościoła Bożego Ciała. Pochodzą ze ściany wschodniej tej świątyni, która została rozebrana w czasie jej rozbudowy w latach 1895-1896. Te elementy zakupiło Towarzystwo Odbudowy i Upiększania Zamku Malborskiego. Można je oglądać na wystawie stałej detalu architektonicznego w piwnicach pod Pałacem Wielkich Mistrzów. Obok nich można zobaczyć wspomniane elementy flizowe pochodzące z zamku elbląskiego.

Drugim "must see" jest Wielki Refektarz – największe i najwspanialsze pomieszczenie na zamku malborskim i w całym państwie zakonnym.

- W czasach Conrada Steinbrechta, dokładnie w roku 1909, architekt skopiował motyw glinianych zdobień z XIII-wiecznego północnego portalu kościoła św. Mikołaja w Elblągu i na ich podstawie stworzył średniowieczną kompozycję zewnętrznego portalu Wielkiego Refektarza. We wnętrzu tej wspaniałej sali zachował się bardzo wyraźny elbląski element. Na początku lat 20. XIX wieku dokonano pierwszej ogólnej restauracji tego wnętrza. Do okien wstawiono wówczas witraże, które były fundowane przez miasta pruskie, gminy oraz rody szlacheckie. Na pamiątkę tego szczytnego celu witraże w poszczególnych oknach przedstawiały herby powyższych. Było też okno elbląskie. Na początku XX wieku podczas kolejnej kompleksowej restauracji Wielkiego Refektarza witraże wymieniono na nowe, lepiej odpowiadające wzorcom średniowiecznym. Aby zachować pamięć o dawnych fundatorach, w 1916 roku Conrad Steinbrecht zlecił malarzowi Hermannowi Schwartingowi namalowanie herbów na ościeżach okien. Jest więc i herb miasta Elbląga – mówi Bartosz Skop. Dalej, za czasów Steinbrechta, wspomniana elbląska stolarnia Müllerów wykonała boazerie i dębową zdobioną krawędź okapu kominka. Do dziś zachował się tylko ten drugi element.

- Przed Wielkim Refektarzem od strony dziedzińca stoją dwa niewielkie budynki odbudowane już na początku XX w., tzw. dom kapelana i łaźnia. Towarzystwo Odbudowy i Upiększania Zamku Malborskiego zakupiło z Elbląga dwa bogato zdobione, manierystyczne kominki, które zachowały się do dzisiaj. Jeden z nich można zobaczyć właśnie w łaźni, otwartej dla osób zwiedzających zamek. Mieści się tu obecnie sklep z zamkowymi wydawnictwami i pamiątkami - mówi muzealnik.

 

Przedzamcze lub Zamek Niski... i inne zabytki

- Na terenie przedzamcza znajduje się tzw. dom Steinbrechta, który do gotyckiego czy neogotyckiego otoczenia zamku niekoniecznie pasuje, wcześniej takich zabudowań było tu więcej - kontynuuje opowieść Bartosz Skop. - Restaurator zamku mieszkał właśnie w tym budynku. Tu też mieścił się zarząd wspomnianego towarzystwa. Podczas remontu budynku około 1915 roku przetransportowano tu schody z kamienicy przy obecnym Placu Słowiańskim w Elblągu, które stanowią do dziś ozdobne wejście do domu Steinbrechta. Dodajmy, że budynek, do którego prowadziły te schody w Elblągu, został rozebrany, a powstała tam kamienica, gdzie kiedyś był bank, a dziś jest przychodnia (dziś adres 1 Maja 1 - red.).

Związki z Elblągiem ma w Malborku nie tylko architektura. Do 1945 roku najcenniejszym obiektem związanym z Elblągiem był relikwiarz komtura elbląskiego Dietricha von Lorich. Do zamku trafił w 1823 roku. Dziś można go oglądać w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Tego wątku nie będziemy bardziej rozwijać, bo szerzej o tym zabytku pisaliśmy tutaj. Co jeszcze na zamku możemy powiązać z Elblągiem? Wspomniane Towarzystwo Odbudowy Zamku Malborskiego zakupiło z miasta liczne obrazy, broń czy monety, by wypełnić wtedy puste zamkowe wnętrza. Do Towarzystwa zaś należało wielu znamienitych mieszkańców Elbląga, jak choćby nadburmistrz Heinrich Elditt, dyrektor koncernu Schichaua inż. Carl Ziese czy przedsiębiorca Otto Depmeyer.

- Część tych kolekcji zachowała się, jednak duża większość padła ofiarą wojsk trofiejnych i powojennych szabrowników – przyznaje Bartosz Skop. - Wiemy np. o takich obiektach, które z Malborka trafiły do Sankt Petersburga...

Z obiektów pozyskanych już po wojnie Muzeum Zamkowe w Malborku dysponuje też bogato zdobioną oprawą Ewangeliarza z około 1729 roku, która dawniej była własnością luterańskiej parafii Bożego Ciała w Elblągu. Ufundowała ją dla świątyni Maria Wilhelmi z domu Tuske, elblążanka, żona burmistrza malborskiego (1671-1729). Wykonał ją elbląski złotnik Sigismund Tolckemit I.

- Ta obudowa zaginęła po wojnie, szczęśliwie odnalazła się w zbiorach prywatnych i Muzeum Zamkowe zakupiło ją w latach 90' do swoich zbiorów – mówi Bartosz Skop. – Obecnie można ją zobaczyć na trwającej u nas wystawie czasowej pt. „Pierwsza Rzeczpospolita w zbiorach zamku malborskiego, XVII-XVIII wiek”. Z zupełnych nowości prezentowanych w naszym muzeum jest wystawa „Ruiny i odbudowa w obiektywie Macieja Kilarskiego” na której zobaczyć można nieznane fotografie ruin elbląskiego Starego Miasta. Wystawę o tym wybitnym historyku architektury i jego fotografii można oglądać do końca roku - zachęca muzealnik.

Dodajmy, że takich "elbląskich" elementów jest w Malborku więcej, ale zwyczajnie nie sposób opowiedzieć tu o wszystkim...

notował Tomasz Bil

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Zamek należy przenieść do Elbląga i nie przejmować się tym co na to Olsztyn, wiadomo będzie przeciw bo sam by chciał zamek z Malborga,
  • @Elbląski czubek - "z Malborga". z Malborka chyba, co nie?
  • Dlaczego ten herb trzymają... nadzy chłopcy? Tak tylko pytam.
  • Ten herb trzymają aniołowie, wysłannicy niebios, obrońcy rycerstwa chrześcijańskiego. A jak wiadomo aniołowie nie mają okreslonej płci, więc nie wiadomo czy to chłopcy. Czyli to takie wczesne gender.
  • skonczcie jatrzyc na Olsztyn, wieczny bol dpska,
  • W "nagrodę" za ten wielki i wieloletni wysiłek rekonstrukcyjny Conrada Steinbrechta, który sporo przeflancował do Zamku m. in. z Bałgi - nowi, powojenni mieszkańcy dawnego Marienburga, zniszczyli jego miejsce pochówku przy tutejszym kościele św. Jerzego. Później "naprawili" swój błąd i jest tam stosowna tablica - podobnie jak na Zamku.
  • Z tego co wieść na wiosce niesie cmentarz ewangelicki w Malborku kazał splantować lokalny przedstawiciel KK, a pomocnictwem służyli członkowie WP (jednostka była za płotem plebanii). Takoż szczątki doczesne pana Steinbrechta są nietknięte, w miejsce ładnego nagrobka jest dość brzydka (ale owszem stosowna) tablica.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    Kacerz(2022-05-01)
  • Nareszcie coś pożytecznego napisane.
  • @erg. - To tak samo jak uczyniono z grobowcem Schichaua w Elblągu. Jezeli chodzi o tablicę na zamku - to jest oryginalna z 1933 r. Jej autorem był znany królewiecki rzeźbiarz Stanislaus Cauer (1867-1943). A samą tablicę, w dziesiątą rocznicę śmierci Conrada Steinbrechta, 4 lipca 1933 r. , odsłonił dr Ernst Gall (1888-1958), radca ministerialny i dyrektor pruskiego Zarządu Państwowych Zamków i Ogrodów.
Reklama