
- Zabrakło bardziej konsekwentnej gry i komunikacji w obronie. Mieliśmy dużo sytuacji, ale jak widać piłka nie chciała wpaść do bramki – mówił Klaudiusz Krasa, pomocnik Olimpii Elbląg po sobotnim meczu z Garbarnią Kraków. Żółto-biało-niebiescy przegrali 1:2.
- Po ostatnim okresie, kiedy fajnie graliśmy w piłkę i zdobywaliśmy punkty przyszedł taki mecz. Zbyt wiele pretensji do drużyny nie mam, ale wynik, który był po końcowym gwizdku całkowicie nas nie zadowala - mówił Jacek Trzeciak, trener Olimpii Elbląg. - Graliśmy z rywalem, z którym będziemy walczyć o utrzymanie. Grając u siebie nie możemy takich meczów przegrywać.
Żółto-biało-niebiescy przegrali 1:2. Janusz Surdykowski wyprowadził elblążan na prowadzenie, goście szybko odpowiedzieli dwoma bramkami i to oni cieszyli się ze zwycięstwa.
- Jeżeli chodzi o zaangażowanie, walkę, podejście do meczu, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Przez 80 proc. meczu drużyna sprawowała się, tak jak należy. No i dostajemy bramkę, jak zwykle z tego, z czego dostajemy, czyli z rzutu karnego. I z rzutu rożnego, którego nie obroniliśmy. Szkoda, bo w końcówce mieliśmy dwie dogodne sytuacje. Gdyby ten mecz zakończył się remisem, obydwie strony byłyby zadowolone – zakończył Jacek Trzeciak.
- Zabrakło bardziej konsekwentnej gry i komunikacji w obronie. Mieliśmy dużo sytuacji, ale jak widać piłka nie chciała wpaść do bramki. W ciągu tygodnia rozegraliśmy trzy mecze i z meczenie dało o sobie znać. Brakowało sił i trochę szczęścia – dodał Klaudiusz Krasa, pomocnik Olimpii.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg