
- Nie pozostaje nam nic innego jak tę plamę, a w zasadzie trzy plamy zmazać w najbliższym meczu – powiedział Łukasz Kowalski, trener Olimpii Elbląg po sobotnim meczu. Żółto-biało-niebiescy przegrali z Bytovią Bytów 0:1.
- Ci, którzy mecz obserwowali, widzieli, że było to wyrównane spotkanie, myślę, że z większą ilością dogodnych sytuacji po stronie Olimpii. Natomiast liczy się wynik i za niego już w trakcie meczu i po nim rozliczali nas kibice. Nie pozostaje nam nic innego jak tę plamę, a w zasadzie trzy plamy zmazać w najbliższym meczu. Żeby te relacje pomiędzy klubem, kibicami, a nami wróciły na właściwe tory. Kibic płaci, kibic wymaga, takie jest prawo natury – mówił po meczu Łukasz Kowalski, trener Olimpii Elbląg.
Jedyna bramka w tym spotkaniu padła w 25 minucie, kiedy Paweł Zawistowski pokonał Pawła Rutkowskiego pięknym strzałem z rzutu wolnego. Olimpijczycy nie zdołali zdobyć wyrównującego gola i po trzech kolejkach są jedynym zespołem, który w tym sezonie nie zdołał zdobyć punktu.
- Byliśmy zdeterminowani, żeby zdobyć bramkę, niestety nie wpadło i mecz skończył się tak jak się zakończył – kontynuował Łukasz Kowalski.
- To był dla nas trudny mecz, ale tego się spodziewaliśmy. Wiedzieliśmy, że po dwóch porażkach Olimpia będzie chciała się zrehabilitować i będzie twardym przeciwnikiem. I to się potwierdziło. Kłopot sprawiały nam piłki zagrywane w nasze pole karne, szczególnie w końcówce meczu, kiedy Tomasz Lewandowski został przesunięty do ataku – Tak mecz komentował Adrian Stawski, trener Bytovii Bytów.